Witaj ponownie, Gorzki,
Nie mogłam się powstrzymać i wróciłam do tego tekstu. Mimo że to jedna historia wydaje się napisana przez dwie różne osoby. Druga część była moim skromnym zdaniem milion razy lepsza. Cudowne opisy! Aż czuło się pociski przelatujące nieopodal, aż widziało się wilki biegnące przez las i czuło rozpacz Dcha. Pięknie!
MOJE UWAGI:
Gdzieś znad wodospadu dobiegł charakterystyczny modulowany dźwięk,
- <dobiegł do mnie/moich uszu>?
Na monitorze pojawiła się(,) świecąc widmowo(,) postać mojego „wilka”.
- postać przypominająca wilka.? <wg mnie lepiej brzmi bez cudzysłowu>
Biegł z kocią, niemalże, gracją na swoich sześciu kończynach.
- <Na sześciu wielkich kończynach biegł z niezwykłą, kocią gracją.>?
Istoty wypełzały ze swoich kryjówek, kierując się ,posłuszne zewowi, w kierunku kolonii.
- przecinek w złym miejscu.
zaś jego dużo większy brat jeszcze nie wychynął zza horyzontu.
- nie podoba mi się określenie w tym tekście <wychynął> mam na myśli bardzo techniczny, nowoczesny język w pierwszej części.
pas pomiędzy lasem(,) a palisadą tonął w mroku.
Pusty obszar, oglądany prze(z) celownik działka,
głuche fuknięcie(,) gdy pocisk z ogromną prędkością opuszczał lufę.
go na razie atakować, przecież jednak w końcu rozszarpią go
- powtórzenie : się/się
Las już wyglądał spokojnie. Martwe drapieżniki wokół palisady stygły już,
- powtórzenie : już/już
Może tak przerażonego(,) że pomylił kierunki,
Spychacz pracowicie pełzł <przed siebie> (,) ryjąc lemieszem kolejny, głęboki rów.
dołów. Wreszcie doły zasypano i wyrównano.
- powtórzenie : dołów/doły
Kopalna pracowała, dudnienie maszyn docierało tu na górę jako przytłumiony pomruk,
- <Kopalnia>?, wytnij <tu>
Patrzyłem na to wszystko od świtu(,) odgrzewając sobie na maszynce elektrycznej śniadanie i oporządzając działko.
- <Od świtu przyglądałem się temu wszystkiemu>?
mu rękę(,) a on przeszedł na nią niezgrabnie.
Zwierzątko wypiło słodki płyn(,) łypiąc na mnie swoimi nieproporcjonalnie
- wytnij <swoimi>
się gładkiej(,) aluminiowej blachy przyssawkami,
jak i zwierzęcych . Łączyła się z melaniną, - jedna pauza za dużo
Rozmawiałem z nim, spożywając obiad z termosu, chyba mnie polubił, bo wyciągnął ze swojego plecaka sporą flaszkę i blaszany kubek.
- <Jadłem obiad z termosu, rozmawiając z nim o tym, co dzieje się w osadzie. Musiał mnie polubić, bo wyciągnął z plecaka sporą flaszkę i blaszany kubek.>?
Uff , musiało mieć co najmniej ze siedemdziesiąt procent czystego alkoholu,
- jedna pauza za dużo, wytnij <ze>
- Ducha widziałeś – odezwał się wreszcie. - Ducha Puszczy. -
- masz tu jeden myślnik za dużo
Ciekawe, gdzie tylko pojawiał się człowiek, zawsze zaczynał wyrabiać alkohol, z czego akurat się trafiło i co miało odpowiednią zawartość cukrów.
- ciekawa i jakże dobra myśl , <Kiedyś już zauważyłem, że gdziekolwiek tylko pojawi się człowiek od razu zaczyna produkować z byle czego alkohol, wystarczyło by miało odpowiednią zawartość cukrów.>?
Puki puszcza była nagrzana słońcem, celowniki cieplne pozostawały bezużyteczne.
- pÓki
Czekając na noc, zająłem się jakąś zaległą „papierkową” robotą.
- wytnij <jakąś>
Niektórzy twierdza(ą)(,) że jest on w stanie przerwać nawet kataleptyczne wizje świętych.
Odejdź puki jest jeszcze czas, to nie twoja walka.
- <pÓki>
- Kim ty jesteś – spytałem przełknąwszy ślinę dla rozluźnienia gardła.
- <Kim jesteś?>?
smutna twarz pięknej dziewczyny, o wielkich, brązowych oczach.
- wytnij pierwszy przecinek
Miałem świadomość(,) że być może nie mamy racji.
z oderwaną praktycznie całą tylną połowa ciała
- <z praktycznie oderwaną tylną połową ciała>?
Kiedy podnosiłem nieprzytomną, by podłączyć wewnątrz promu do automeda, miałem zamiar pozostawić ją w osadzie na dole.
- <Podniosłem ją z zamiarem podłączenia wewnątrz promu do automeda i pozostawienia w osadzie na dole.>?
Należało przypuszczać(,) że to właśnie ona
Rozważałem go dłuższy czas, mocując się z sobą, wreszcie wziąłem, śpiącą, delikatnie na ręce, by ukryć wewnątrz przenośnego anabiozatora, używanego zazwyczaj do przewozu ciężko rannych.
- trochę przydługie, chyba coś namieszane z przecinkami, jak na moje oko trochę ich dużo. Ona nie spała, tylko była nieprzytomna?
Była orkiestra, przemówienia(,) a na koniec mocna popijawa, uskuteczniona miejscowym, granatowym alkoholem.
w kwasach wilcza czaszka(,) którą ktoś powiesił pod zakurzoną powałą kasyna.
W tym mlecznym, zaróżowionym od góry wstającym słońcem oparze, zginęła rzeka, kolonia, wodospad i tylko samotny wierzchołek góry, na którym tak wiele ostatnio się zdarzyło, sterczał samotnie z morza bieli.
- zredaguj to zdanie, bo wg mnie jest nieczytelne. Jest też trochę przydługie.
Przedsięwzięcie(,) które zrodziło się w mojej rozgrzanej walką głowie,
oczy(,) a na poły inteligentne
symulująca(,) że urządzenie pozostaje puste.
A czy przemycanie człowieka, jest z nim zgodne?
- wytnij przecinek
Tak więc przewiozłem Ducha ukrytą, w wózku narzędziowym
- wytnij przecinek
Jacek oczywiście przeraził się(,) gdy wtajemniczyłem go w soje plany.
- <swoje>
Również ja spędzałem wolne od pracy godziny,
- <Ja również spędzałem wolne od pracy godziny>?
Podobne wydarzenia miały miejsce kilkakroć już wcześniej.
- nie podoba mi się określenie <kilkakroć> w odniesieniu do tego tekstu.
W interesującym mnie rejonie nie zanotowano zaginięcia nieletniego, wydarzyły się jednak co najmniej dwie katastrofy: Jeden z promów rozbił się na skutek błędów nawigacyjnych o zbocze góry, inny po awarii jednego z silników, zatonął poniżej wodospadu.
- przydługie zdanie, które można podzielić na kawałki, żeby stało się bardziej czytelne.
Duch musiała ocaleć(,) z którejś z tych katastrof.
zapytał by zapewne
- <zapytałby>?
Gdzieś za ściną,
- ścianą
Ludzie poczęli biegać(,) szukając źródła ognia.
gdy wybiegłem z budynku(,) niosąc nieprzytomną Duch na rękach.
a i ja(,) bywając na ziemi trawiłem tu czasem całe noce(,) nadrabiając zaległości.
- co znaczy trawić noce? Może lepiej będzie <spędzałem>?
Obraz pamięci można przenieść na monitor, (a) towarzyszące mu dźwięki emitować z głośników.
Była jedynym dzieckiem pary kochających ją ludzi.
- <Była jedynym dzieckiem dwóch bardzo kochających się ludzi>?
wiele zabaw w pokojach dużego, gustownie urządzonego domu. Wiele było tam tez fantazji,
- powtórzenie : wiele/wiele
Szum wody pomieszanej na pokładzie z rozbryzgami krwi i podnoszącej się coraz wyżej.
- <Szum podnoszącej się coraz wyżej wody, pomieszany z rozbryzgami krwi.>?
budziła się jej uczuciowość. Utożsamiała się z wilkami,
- powtórzenie : się/się
również(,) że potrafi(,) posługując się tylko
Mają z(a) to swój niepowtarzalny jak podpis –
Wychowała się z nimi niegdyś, polowała.
- <Wychowała się z nimi, niekiedy z nimi także polowała.>?
mgnienie jej zaskoczenia. W jej myślach nie było
- powtórzenie : jej/jej
Na na nocnej plaży mogłem przez chwilę poczuć potęgę jej miłości.
- powtórzenie: na/na
Po skończonej operacji, Jacek również wlazł do kapsuły
- zamiast wlazł <wszedł>
Ona jest moją dziewczyną, jesteśmy zaręczeni, narazie <na razie> w naszej pamięci, od jutra w realnym świecie. Znam ją, wiem co lubi a czego nie, co sprawia jej przyjemność a co ją smuci. -
<Duch została moją dziewczyną. Ma na imię... Zaręczyliśmy się. Na razie jeszcze w naszej pamięci, ale już od jutra w realnym świecie. Znam ją. Wiem, co lubi i za czym nie przepada. Wiem, co sprawia jej przyjemność, a co ją smuci.>?
Dużo weny życzę, pozdrawiam,
Lilith