Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lśnienie
#16
Cześć Smile

Cytat:Zaciągnięty do wojska w imię dobra narodu niemieckiego.

Zaciągnięty? Bardzo niewielu Niemców zaciągano. Przemowy Führera robiły za siłę a słowa za broń.

Cytat:Nie kochałem swojej ojczyzny. Z pochodzenia byłem Polakiem i kochałem Polskę.

Z jakiego pochodzenia? Jeśli urodził się w Polsce zapewne uciekłby już podczas przygotowań. Jako Polaka nie wcieliliby go do armii.

Cytat:Pewnego dnia zapukali do drzwi i ze sztywnym uśmiechem na ustach zabrali do wozu, a było to dwudziestego stycznia tysiąc dziewięćset czterdziestego roku. Byłem przy tym mając niespełna dziesięć lat.

Jak mniemam babcie zabrali z terenów Polski. Młody bohater był wtedy niespełna dziesięcioletnim chłopcem. Dlaczego kilka lat później wcielili go do armii? Do jakiej armii? Niemcy zostały zdemilitaryzowane zaraz po wojnie a skończyła się ona wcale nie tak długo po owym incydencie. Pomijając już wiek czy żołnierze nie widzieli Polskiego dziecka?

Cytat:Biedna kobiecina, no i ja miałem wałczyć za ten parszywy naród. Wytrzymałem pół roku, aż awansowano mnie do służby w SA - podli ludzie.

Jak awansował kiedy był dzieckiem?

Cytat:Do bicia polaczków, jak mawiali.

Dobrze wiemy czym zajmowały się oddziały policji stacjonujące w Berlinie. Służby bardzo szybko wyłapałyby Polaczka ograniczając go lub też błyskawicznie niwelując.

Ps czy dziecko może nadawać się do bicia dorosłych?

Cytat:Nie chciałem przykładać ręki do ludobójstwa,

Czy w końcu dołączył do tego SS? Jeśli tak to warto wspomnieć. Nie wiadomo który rok-bardzo wielu Niemców nie wiedziało o np. Birkenau.

Cytat:Wymordowali wszystkich i przysłali list z kondolencjami.

Gdzie ich wymordowali? Tekst jak na razie jest bardzo nieklarowny. Rodzice mieszkali w Polsce? Niemczech?




Całość obala to jak trzynasto/czternasto letnie dziecko może dostać się bo armii niemieckiej i co najważniejsze AWANSOWAĆ w niej i to dwukrotnie!

Najlepsze i tak jest to jego dwadzieścia lat i sztandary hitlerowskie a dekapitalizacja lata wcześniej (jakieś 5)

Jeśli to wszystko były urojenia/alternatywna przyszłość/etc to chyba należy o tym wspomnieć.

Tekst wygląda jak okrojony z wszelkich detali i informacji. Cała reszta jest upchnięta do głowy bohatera w której się miesza i niekiedy nakłada.

Nawet jeśli wszystko da się wytłumaczyć oddzielając "coś tam" od "coś tam" to czy tekst nie powinien się sam bronić?

Gwiazdki to
Sen(wspomnienia) - tutaj totalnie namieszane
Sen(pragnienia) - alternatywa chyba nie może być zła?
Rzeczywistość - No jest sobie więc także ok.



ps. jest późno mogłem coś zamieszać-przeoczyć. Jutro spojrzę raz jeszcze nim wystawię ocenę.
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#17
O rany, już się boję(oceny)Wink

Dziękuję za wizytę. Postaram się następnym razem uzyskać większą spójnosc tekstu. Opowiadanie dzieje się na pograniczu snu i jawy, stąd też zamieszanie malutkie.Smile

EDIT: Magiczny, nie mniej zwróciłeś mi uwagę na istotną sprawę. Przy następnym razie może uda mi się ominąć coś takiego, ale trzeba śmielejSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#18
Ojejej, Piramidko. Niestety, podzielam zdania poprzedników. Tekst niedopracowany pod względem merytorycznym (przede wszystkim historycznym) oraz psychologi postaci. Wszystko jest jakby pourywane, poprzecinane, trudno się połapać. Oczywiście, rozumiem że to szkic, który będziesz pogłębiać. Wybrałaś sobie za trudny temat żeby opowiadać o nim w sposób hop siup. Szwankuje tu logika. Tekst literacki powinien jakąś wiązać w sobie wątki w sposób przyczynowo - skutkowy. Tutaj nie wiadomo, co i w jaki sposób z czego wynika. Posiedź nad tym. Pomyśl, co możesz pogłębić. Przede wszystkim zbyt płytko do tego podeszłaś. Z tematu rzeki zrobiłaś płyciznę na niecałą stronę A4. Pogłęb postać i wszystko wokół niej.
Odpowiedz
#19
Tak, masz rację
Twoja krytyka, jak i przede wszystkim Magicznego i Hanza dała mi do myślenia.
Niełatwo zawrzeć wiedzę psychologiczną i historyczną w miniaturce. Jednakże dzięki waszym komentarzom uzyskałam cenne rady, które pozwolą mi w przyszłości pisać lepszą prozę, oraz bardziej skupic się na logice i narracji.

Bardzo wam dziękuję
Najwięcej wart jest komentarz, który zawiera budującą krytykę, niż pochlebstwa nic nie wnoszące.
Kłaniam się nisko.Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości