Kwestia nauki
#1
Ja mam do was takie pytanie, drodzy użytkownicy forum. Kiedy tak siedzę nad tekstami i je komentuję, obszernie lub mniej. Ciągle nurtuje mnie jedna kwestia. Czy to co robię ma dla was jakieś znaczenie. I chodzi mi tu o całą pracę Krytyków. Wiele waszych tekstów jest właściwie zaniedbane lub porzucone. Pytam, dlaczego? Czy nie zależy wam na tym aby z "tej mąki był chleb"? Sama nie jestem pisarzem. W moich pracach jest wiele banalnych błędów, że płakać ze śmiechu można. Tylko co jest z wami? Waszą twórczością, pomysłami, wypocinami. Nie zależy nikomu na wyszlifowaniu diamentu do perfekcji? Zamiast tego ognia widzę takie przygasające paleniska. Ja skomentuję i cisz... Głucha cisza...
Nie oczekuję podziękowań. Ja chcę zobaczyć efekty. Udowodnijcie, że wasze prace są warte uwagi. Bo chyba są?
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#2
Witaj Smile
Odpowiem z żarliwością neofity: komentuj, krytykuj i drap gdy trzeba.
Trafiłam tu niedawno i jestem zachwycona gdy widzę pracę krytyków nad tekstem. Zastanawiam się: naprawdę im się chce? za darmo?
Dlatego pozwolę sobie również w imieniu innych napisać : dziękuję.
Odpowiedz
#3
Zgadzam się z przedmówcą: krytycy odwalają tu kawał dobrej roboty i chwała im za to, bo dzięk temu forum jest full profeska literacie. Ale też mam pytanie - co rozumiesz przez 'porzucone'?
Napisałem opo, spodobało się, poprawiłem błędy, jest git - to co powinienem jeszcze zrobić? Bo może o czymś nie wiem Wink
Odpowiedz
#4
Przez "porzucone" chodzi mi o te niedokończone, które wpisywano częściami a potem jakoś taka cisza nastała. Cieszy mnie, że jest ktoś komu zależy na komentarzach. Tylko jak mamy komentować aby użytkownicy mogli się czegoś nauczyć? Oczekujecie czegoś konkretnego?
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#5
Ach, bo już się balem, że coś z nimi trzeba jeszcze robić. Jak dla mnie, obecny sposób komentowania jest aż nadto wystarczający. Serio!
Odpowiedz
#6
Dla jednych zawsze będzie za mało wymagająco i 'lamersko', nieprofesjonalnie i banalnie (bo dla nich trzeba wbić pędraka w muł rzeczny, po co konkurencja ma się objawiać tudzież warsztat ćwiczyć?! Tylko twarde bestie zasługują by Ich czytać). Dla innych znowu będzie za twardo, rygorystycznie, wręcz zostaniecie nazwani reżimowcami. Bo czegóż może spodziewać się autor, głaskany za swój niebywały 'talent' przez rodziców/kolegów/dziewczynę/chłopaka/nauczycielkę od Języka polskiego? Pomijam już ludzi z ego większym niż jaja strusie, którzy krytyki nie znoszą, nie podejmą jej, bo Ich prace są "skończone" i pełnowartościowe.

Nie oszukujmy się, wielu ludzi wstawi i znika. Oczekuje komentarza pochlebnego, łechcącego dumę i ego. Jeżeli tego nie otrzymają, to uciekają, nie odpowiadają, nie pracują, idą szukać pieszczot w innym miejscu. Czy za nimi mamy płakać?

A Krytycy zawsze odwalali tu kawał mozolnej, trudnej, niewdzięcznej i brudnej roboty. Przekopywać się codziennie przez tonę grafomanii, tekstów po prostu kiepskich lub niedopracowanych, skomentować, dać porady i nie dostać świra to jakiś cud. Ratują chyba te perełki, które się znajdują, ale także te pojedyncze jednostki, które nie szukają łechcenia, a samorozwoju z pomocną ręką.

Tym pozytywnym akcentem, kłaniam się Niebieskim nisko w podzięce, jako zwykły szary użytkownik i kończę krótki, pusty intelektualnie, wypełniony oczywistościami wywód Smile
Odpowiedz
#7
Moim zdaniem ma być twardo i rygorystycznie. Nasze forum nie jakiś zawszony portal społecznościowy, gdzie psiapsióly i psiapsiele będą się głaskać po wiecie czym, tworząc kółeczko wzajemnej słitaśnej adoracji. Sorry, to jest portal literacki. Tu będziemy oceniać rzetelnie, szczerze i bez lukru. Jak się komuś nie podoba, ktoś go zmusza? Niech sobie bloga ze swoją twórczością założy. Ktoś nie umie pisać? Trudno, wytkniemy mu to. Niech weźmie te uwagi do siebie i następnym razem napisze lepiej, zamiast płakać, że go nikt nie rozumie. Nadmienię jeszcze, że ostatnimi czasy napływa coraz więcej prac nowych członków forum, i gro z nich o pomstę woła – może dlatego Siloe przeżywa drobny kryzys Smile nie drżyjmy, oceniajmy, i poziom trzymajmy. A Krytykom - wytrwałości!
Odpowiedz
#8
Myślę, że to wynika z czegoś troszeczkę innego.
Krytyk X pisze użytkownikowi Y: po raz dziesiąty powtarzam ci, że masz problem z odmianą. Popraw się! Użytkownik Y jest w kropce, bo ni cholery nie wie, jak ma swoją odmianę poprawić - bo w szkole nie uczyli, a na stronach typu poradnia językowa PWN ludzie piszą strasznie skomplikowanym językiem.
Użytkownik Y szpera po forach literackich, znajduje takie z kółkiem samopomocowym, czyli stustronicowymi tematami w rodzaju "Problemy gramatyczne" albo "Pisarzu, spytaj!", po czym zabiera swoje zabawki i wynosi się do innej piaskownicy.

Owszem, wskazanie problemu jest ważne, ale bez możliwości nauczenia autora czegokolwiek - i chodzi mi tu o przekaz wiedzy, konkretnej i jasno wyłożonej - opinie Krytyków to trochę groch o ścianę.
Odpowiedz
#9
Poprzedni post edytowałam, bo nie przeczytałam uważnie, pewnie nie zrozumiałam.
Ale powtórzę: język rzecz nabyta (nauczona).
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#10
Samaelitko, niestety jesteś w błędzie. Zadaniem krytyka nie jest nauczyć autora posługiwania się językiem. Krytyk oczekuje od autora doskonałej znajomości języka, w którym tworzy. Błędy zdarzają się jednak każdemu i gdy są "przypadkowe" i/lub nieliczne, wtedy można je konkretnie wskazać. Jednak najczęściej wynikają one z totalnego braku oczytania i nieuctwa. A takie należy ostro potępiać, a nie się nad nimi rozczulać. Konsekwetne ignorowanie, dajmy na to, przecinka przed "który" w tekście literackim jest po prostu niedopuszczalne, koniec i kropka.

A jeśli ktoś nie rozumie wytłumaczeń w tych poradniach, o których pisałaś, do tego stopnia, że nie umie z nich NIC wynieść - to oznacza ni mniej, nie więcej tyle, iż ma ten ktoś poważne braki w mowie ojczystej.
Odpowiedz
#11
No więc, Nebrasko, potępiacie. I ludzie znikają. Mystery solved Wink
Odpowiedz
#12
No właśnie nurtuje mnie, jak pisać komentarz tak aby dojść do rozjaśnienia umysłu. Sama miałam ogromne problemy z gramatyczną i ortograficzną stroną prac. I dalej mam, choć już nie tak wielki jak kiedyś. Wiem jak ciężko jest tego się nauczyć. Wielu reguł trzeba po prostu się wykuć. Może bardziej problem tkwi w lenistwie? Nie mówię o wszystkich. Tylko tak ogólnikowo.
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#13
(23-11-2011, 17:21)Samaelitka napisał(a): No więc, Nebrasko, potępiacie. I ludzie znikają. Mystery solved Wink

A więc co mamy Twoim zdaniem zrobić? Dawać korki z polskiego na privie?

Jeśli komuś zależy, to się poprawi. I są tacy, którzy mają problemy z interpunkcją/ortografią, ale z każdym kolejnym tekstem widać progres. Niestety, jest to zdecydowana mniejszość.
Odpowiedz
#14
Z lekka porzucając temat błędnego języka...
Parę razy próbowałem bawić się w krytyka, kilka tekstów podlazło... Naprawdę, krytykom należy się medal... Bo tekstów, które chce się czytać, wciągają, są dobre, jest mało. Można im wręcz nadać miano perełek, o wiele więcej jest prac, nie obrażając nikogo, niedbałych, z mnóstwem błędów, lub fabularnie przekalkowanych. A za fakt, że krytykom chce się brnąć przez wszystkie, gorsze i lepsze, należy się trochę szacunku, naprawdę.
A co do pytania Sil... Nawiązując do wcześniejszych odpowiedzi, skoro ktoś wstawia tekst na forum literackie, powinien liczyć się z tym, że jego praca może się nie podobać... "Pchała się dziewczyna na ring, to dostała w mordę", że tak zacytuję. A ci, którzy naprawdę będą chcieli docenić wartość krytyki, zrobią to i dzięki niej chociaż spróbują naprawić to, co jest kiepawe.
Odpowiedz
#15
Kubutku, taki miodzik z rana wlałeś w moje serce, że aż gorzką kawkę wypiję Smile.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości