25-03-2010, 01:03
Zamiast po prostu go zaniechać
Gotowa byłaś za nim gonić
Koleją cały tydzień jechać
By dłoń jej ujrzeć w jego dłoni
Nad ranem tuż przed przebudzeniem
Gdy śnię o siódmym świata cudzie
Ty zamiast bawić się marzeniem
Dłoń jego widzisz na jej udzie
A przecież oko twoje złowi
Słoneczny blask w tej smudze cienia
Na przekór wszystkim wbrew losowi
Mimo werdyktów przeznaczenia
Więc spróbuj się otrząsnąć z żalu
I myśli tęsknej w stepy nie ślij
Gdy wiatr przynosi zza Uralu
Strzępy znajomo brzmiącej pieśni
Gotowa byłaś za nim gonić
Koleją cały tydzień jechać
By dłoń jej ujrzeć w jego dłoni
Nad ranem tuż przed przebudzeniem
Gdy śnię o siódmym świata cudzie
Ty zamiast bawić się marzeniem
Dłoń jego widzisz na jej udzie
A przecież oko twoje złowi
Słoneczny blask w tej smudze cienia
Na przekór wszystkim wbrew losowi
Mimo werdyktów przeznaczenia
Więc spróbuj się otrząsnąć z żalu
I myśli tęsknej w stepy nie ślij
Gdy wiatr przynosi zza Uralu
Strzępy znajomo brzmiącej pieśni
Piotr Knasiecki
http://www.via-appia.pl/media/gildia/Piecz2.jpg
http://www.via-appia.pl/media/gildia/Piecz2.jpg