Liczba postów: 838
Liczba wątków: 56
Dołączył: Oct 2011
W teatrzyku na herbatce
Kukiełki
Można kazać im
Nie tłuc
Porcelany
Na kolejne ćwiartki
Słychać śmiech martwych snów
Z niby ust
Gdzie ktoś przeciął
Szwy
Zwykłe nitki
A pluszowy tygrys
Chce odzyskać pasy
Wygumowane
Dla tych, co
Wierzyć to móc
Marionetki
Duszą nas swoimi sznurkami
Dziwny wyszedł, kilka rzeczy mi nie pasuje, ale trudno... Próbowałam poprawić, ale dość ciężko z tym. Zresztą jak z większością wierszy pisanych w środku nocy.
Jaka z tego nauka: wrzucaj wiersze, jeżeli jesteś pewna tego, co napisałaś. A przynajmniej nie przyznawaj się do niedociągnięć!
Wiersz słaby. Nie wiem, ile masz lat, ale brzmi, jakby napisała go nastolatka zafascynowana tragizmem bibelotów ( coś w guście ,,Laleczki z saskiej porcelany'').
Cytat:Słychać śmiech martwych snów
Z niby ust
niby-ust
Cytat:Chce odzyskać pasy
Wygumowane
Czym są wygumowane pasy? Pytam poważnie.
Cytat:Marionetki
Duszą nas swoimi sznurkami
Pointa oddaje sens wiersza, to na plus. Te wszystkie przedmioty są niby martwe, ale jednak czuja i cierpią tak jak my. Nienawidzą nas za złe traktowanie - ,,przedmiotowe'' chciałoby się rzec - dlatego mszą się, próbując nas zabić.
O marionetkach-zabójcach pisz do szuflady, może ona zniesie ten czający się kicz.
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 56
Dołączył: Oct 2011
Krytykę przyjmuję i rozumiem.
Wiesz, ja jestem na forum po ty by się dowiedzieć, co jest kiczem, a co nie. I co można poprawić. Co oznacza, że publikuję jakieś 99% moich utworów.
[quote]Nie wiem, ile masz lat, ale brzmi, jakby napisała go nastolatka zafascynowana tragizmem bibelotów ( coś w guście ,,Laleczki z saskiej porcelany'').
No cóż mój wiek wchodzi w definicję nastolatki. Tak - wchodzi.
Tego utworu nie czytałam
Dobrze, że jest chociaż jeden plus.
Dziękuję za komentarz.
To taka piosenka http://www.youtube.com/watch?v=F0nMm0ZYtbc W dzieciństwie bardzo ją lubiłam, a jednocześnie było mi bardzo smutno, jak jej słuchałam.
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
Podoba mi się pierwsza zwrotka, ale ostatni wers jest wg mnie zbędny - nie wnosi nic istotnego i jakby odziera tę zwrotkę z poetyckości. Druga zwrotka jest jak dla mnie pozbawiona sensu, nie za bardzo rozumiem, co chciałaś nią przekazać - nijak się ma do treści całego wiersza moim zdaniem (i, ponownie, ostatni wers jest tu całkowicie zbędny, bo nic nie wnosi). Pluszowy tygrys bez pasów - to zahacza o infantylność (nie w tym złośliwym znaczeniu). Pointa ratuje trzecią zwrotkę, ale całość, to za mało żeby był to dobry wiersz.
Wersy są pocięte trochę chaotycznie, można się potknąć o własny oddech.
Proponuję Ci zostawić go na kilka dni i wrócić do niego, przepisać.
Zabieram sobie ten wiersz wiersza w poniższej formie, ale wierzę, że zrobisz z niego coś lepszego!
w teatrzyku na herbatce
można kazać kukiełkom
nie tłuc porcelany
wierzyć to móc
marionetki
duszą nas swoimi sznurkami
Pozdrawiam.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 56
Dołączył: Oct 2011
Nieźle go ściąłeś, ale przynajmniej składa się z tych znośnych fragmentów.
Pomyślę. Może górskie powietrze dobrze mi zrobi, bo coś ostatnio mi nie idzie z poezją...
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
24-01-2012, 22:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2012, 22:06 przez RootsRat.)
Z własnego doświadczenia: jak nie idzie, to nie pisz na siłę. Pisanie na siłę u mnie działa w 1% przypadków... Oczywiście u Ciebie może być inaczej
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 56
Dołączył: Oct 2011
To jest nie tyle na siłę, co po prostu... Chcę, a nie wychodzi. Nawet mam jakiś pomysł. Z reguły są to linijki pierwsze i ostatnie, a resztę najczęściej staram się dotworzyć. Rzadko kiedy jest inaczej.
Na siłę nawet nie próbuję, ale dziękuję za radę.
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Nie wiem dlaczego martwi Ciebie zastój, ja piszę tak sobie bo piszę, nic na siłę, a zawsze wychodzi jak u wszystkich, raz dobrze dziesięć nie.
Rootsrat/napisał Cytat: Oczywiście u Ciebie może być inaczej
no oczywiście jestem z nim.
A zatem i pobawię się.
w teatrzyku na herbatce
można powiedzieć wszystko
oby nie słuchały
marionetki
inaczej nas poduszą
swoimi sznurkami
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 56
Dołączył: Oct 2011
Starysto, proszę, następnym razem udławię se kanapką... Zresztą nieważne, jak nie przy tym, to przy czym innym mnie to spotka...
No martwi mnie ten zastój, bo wole, gdy jest dobrze. No a wcześniej w większości było na talk. jak teraz jest na nie, to się martwię. Bo moje zastoje są dość beznadziejne i dużo trzeba by przeszły. ale a nuż się uda! No i mam jeszcze kilka nieco starszych wierszy.
A pisanie na siłę nie ma sensu- popieram!
Cytat:w teatrzyku na herbatce
można powiedzieć wszystko
oby nie słuchały
marionetki
inaczej nas poduszą
swoimi sznurkami
Też ciekawie. Tylko nieco inny sens, albo źle to czytam. Bo tutaj jest tak jakby o zmanipulowaniu i o tym, co się dzieje, gdy marionetki się dowiaduje, czym były dla manipulujących.
Skoro i tak mam zedytować, to nie ma co ukrywać, że chodziło mi o bunt przyrobieniu z kogoś czegoś innego.
Nie no, zastoje są beznadziejne...
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
No i właśnie odkryły go, no i masz, kupa wisielców.
Ale świetnie się bawię.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 838
Liczba wątków: 56
Dołączył: Oct 2011
chociaż tyle, ze dostarczyłam rozrywki.
Drastycznie wyszło.
O, dostało mi się serduszko?
|