Liczba postów: 53
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2011
Mike, w tym przypadku nie myl komentarzy z krytyką. Według mnie komentować można jak się chce, byleby wyrażać swoją opinię a nie się popisywać. Zaś krytyka to rzecz bardziej wyszukana i niewiele jest osób - nawet na tym forum - które mogą śmiało nosić miano krytyka. Taka osoba musi znać się na rzeczy i nie oceniać ze względu na to, czy w opowiadanie jest o Kubusiu Puchatku, ale ze względu na te "nudniejsze" rzeczy - gramatykę, ortografię, styl, logikę budowanych zdań, narracje itd. itp. A jak ktoś napisze "nie podoba mi się bo jest o poziomkach" - w porządku, jest komentarz, ktoś wyraził swoją opinię. Nie nazywajmy tego krytyką.
Wszystko, co robił, robił dla zabicia czasu. Znał wiele sposobów zabijania czasu, a niekiedy ludzi. ~ Dobry omen
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Temat pod pewnymi względami też podlega ocenie krytyka, kicku - chociażby sposób jego przedstawienia i rozwinięcia. Cytat:A jak ktoś napisze "nie podoba mi się bo jest o poziomkach" - w porządku, jest komentarz, ktoś wyraził swoją opinię. Nie nazywajmy tego krytyką.
Co do tego masz rację, ale tutaj: Cytat:Według mnie komentować można jak się chce, byleby wyrażać swoją opinię a nie się popisywać.
już niekoniecznie. Wyrażanie opinii, owszem, ale czy opinia bez uzasadnienia nadal jest opinią? Czy też raczej zwykłym klepaniem bądź papugowaniem wcześniej wyrażonych opinii? Komentujący może czasem nie widzieć potrzeby uzasadniania swojej wypowiedzi, albo może też "nie chcieć się", ale jeśli zapytany o to właśnie uzasadnienie nie potrafi odpowiedzieć, to już jest zastanawiające.
Liczba postów: 53
Liczba wątków: 18
Dołączył: Feb 2011
Cytat:Temat pod pewnymi względami też podlega ocenie krytyka, kicku - chociażby sposób jego przedstawienia i rozwinięcia.
Tak, tak ^^ Tylko chciałem dodać, że poza tym kwestią jego zainteresowania są też te inne rzeczy ; )
Cytat:Wyrażanie opinii, owszem, ale czy opinia bez uzasadnienia nadal jest opinią?
Uzasadnienie "bo mi się podoba" spotyka się zazwyczaj z dezaprobatą, ale cóż poradzić jeśli właśnie taki argument jest najwłaściwszy bo coś nam się po prostu podoba jako całość i niekoniecznie chcemy i wiemy jak to rozłożyć na czynniki pierwsze?
Wszystko, co robił, robił dla zabicia czasu. Znał wiele sposobów zabijania czasu, a niekiedy ludzi. ~ Dobry omen
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
(08-04-2011, 19:05)kicek0 napisał(a): Uzasadnienie "bo mi się podoba" spotyka się zazwyczaj z dezaprobatą, ale cóż poradzić jeśli właśnie taki argument jest najwłaściwszy bo coś nam się po prostu podoba jako całość i niekoniecznie chcemy i wiemy jak to rozłożyć na czynniki pierwsze?
Jestem w stanie to zrozumieć, czasem sama nie wiem, co mi się w danej rzeczy podoba bądź nie. Trzeba próbować. Myśleć. Przeanalizować. W końcu się nauczysz.
Liczba postów: 275
Liczba wątków: 4
Dołączył: Dec 2010
Myślę, że jakoś tam każdy powinien być w stanie uzasadnić swoją opinię, tylko musi próbować.
Przyznam, że nie wiem, jak się ma sprawa z poezją - ale w przypadku prozy? Po prostu jechać po kolei: podoba mi się fabuła? Wzbudzają sympatię bohaterowie? Przecież człowiek mniej-więcej wie, dlaczego kogoś lubi, a dlaczego nie. Wystarczy to przenieść na bohaterów literackich. I tak dalej. Nie trzeba tu wielkich analiz i rozkładania na czynniki pierwsze, ale już pobieżnie przemyślenie swojej opinii powinno zaowocować czymś bardziej konstruktywnym, niż "podoba mi się, tak trzymać" albo "sorry, nie tym razem, jestem na nie".
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2011
Stosuję krytykę "twórczą" i taką samą chciałabym przyjmować.
W końcu nie chodzi o to żeby komuś nabluzgać a jedynie o pochwałę lub konstruktywną krytykę.
Ja to ja i tak wszystko przyjmę na klatę choć miło by było gdyby taka krytyka na prawdę coś dawała
Liczba postów: 312
Liczba wątków: 30
Dołączył: Nov 2009
Ty przyjmiesz, ale były już przypadki bluzgów na krytyka, bo ośmielił się skrytykować "Wielkie Dzieło".
Sam wiem, że takie wytykanie błenduf boly, ale... to konieczne. Poza tym krytyk wydaje subiektywną opinię, nieraz miałem tak, że utwór kompletnie zjechany tutaj przypadł do gustu innym osobom spoza inka ( niezależni czytacze ).
Jeśli ktoś krytykuje, powinno przyjmować się to spokojnie, ewentualnie zniszczyć atakującego kontrargumentami
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2011
Ludzie nie do końca chyba rozumieją słowo "krytyk"
Ono wcale nie oznacza chamstwa czy bluzgów.
Krytyk to osoba która wie co mówi i raczej są to ludzie kulturalni a nie jacyś pseudo krytycy.Tych drugich jest multum.
Konto usunięte
Unregistered
Nie, krytycy nie są kulturalni Znaczy, na co dzień są, owszem xD [Subiektywna opinia]
Już sobie wyobrażam:
"Nie, Pana praca jest bardzo dobra, ale nam troszkę nie pasuje Pana styl. Ale niech się Pan nie przejmuje! Następnym razem na pewno wydamy Pańską książkę!".
Nie, to raczej nie to.
Mam nadzieję, że z bluzgami to nie jest 'przyplucie' się do Inka, bo z tego, co mi wiadomo [a wiadomo mi dużo] nawet najdrobniejszy wulgaryzm jest tu karany.
Moim zdaniem, krytyk ma oceniać. A jak to robi - już jego sprawa. Ja przyjmuję każdą krytykę, nie licząc "Podobało mi się"/"Nie podobało mi się" i "Nie pisz, bo jesteś głupia jak but". Jeśli są argumenty, co najmniej trudne do podważenia, okej.
Liczba postów: 312
Liczba wątków: 30
Dołączył: Nov 2009
Krytyka zawsze będzie boleć. Tylko trzeba to znieść jak... ... ... Mężczyzna!!!
Liczba postów: 5
Liczba wątków: 1
Dołączył: Apr 2011
Dokładnie przyjąć na klatę
Duśka to nie jest "przyplucie" do nikogo ...Jeszcze się na tyle nie wczytałam
A moim zdaniem chyba lepiej jest usłyszeć w kulturalnym tonie " niestety nie daje się pan/i"
niż usłyszeć "za głupi/a jesteś żeby cokolwiek pisać a już na pewno wydawać "
|