Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Krytyk który wdepnął w g*wno - zagryziony przez TWA
#1

Nielubiany krytyk, tym okropnym słowem określił bełkot pewnej autorki


filmik o draństwie
I
akcja w knajpce /wieczorek poetycki/

ścieżka sztuki dla sztuki
uwielbienie dla słowa
kwiaty sława i buzie otwarte
zachwytem graffiti na ścianach malowały
rzeczywistość była zasnuta dymem papierosów
i kłamstwem które w czarnej kawie wirowało
wciągając słodycz zemsty z ust na dno uknutej zmowy
strzelono korkami
zabuzowało sfermentowane świństwo jak początek końca
świtało
puentę światło urwało

Zmowa urzeczywistniona. Wspólnymi siłami napisano wiersz.


II
akcja na drodze /wśród debiutów/
wieczorny spacer
nagle krytyka oślepia ostre światło inwektywą neonu
na którym chamstwo zaszczekało psią mordą
autorowi więcej
stanął zaskoczony i rzucił rękawicę
wtedy go dopadli
jest ich dużo
gryzą do krwi
wygryzają z wnętrza dumę
ludzkim odruchem broni się
ktoś je odwołuje
Stop.

III
Z otwartymi bliznami
poturbowany nie rezygnuje
wzburzona krew pulsująca w skroniach
urażone ego zatraca instynkt
z niechęcią wchodzi w gąszcz bzdetów
tnie ścieżkę przedziera się
ostatnie cięcie
aj... i w trawę buty wyciera
za późno
zapach dotarł do nozdrzy przyczajonych
ruszyły zadowolone
delektowały się ochłapem białka
nie reagowały na nic
upajając się zapachem oblizywały się
prychały na innych.
broniąc się smutno patrzył na właściciela
ten mamrocząc gdzieś w chmurach
próbował dosięgnąć siebie
był martwy w środku
krytyk postał jeszcze patrząc z pogardą
i odszedł
koniec
Tak słowo g*wno pokonało krytyka.

Reklama: chcesz zagrać w filmie – zgłoś się na casting
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
Daje ten tekst do wiwatu. Już dawno nie wracałam z takim uporem.
Jest tu dynamizm, skrót metaforyczny i... wszystko, co potrzebne, żeby szarpnąć...
Gratuluję.
10/10 plus walor literacki bez ograniczeń
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości