Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kroto chwile
#1
Namnożenia, sekunda naciska na sekundę,
do spękań.
Mętlik migawek zasupla źrenice
w nierozerwalne związki pomiędzy ścianami.

Jednak czas stanie, chociaż trudno uwierzyć
w taką skończoność. Absurdalną, 
skoro trwamy, nawet jeśli z twarzą wtuloną
w zimną poduszkę.

A może będziemy już tylko samotni,
najgorszą samotnością – porzuconych
zabawek. Misiów z oderwanymi główkami
i lalek z pustymi oczyma.

Zasupleni poza ostatnią sekundą,
tuż za snami.
Odpowiedz
#2
Mała wielka apokalipsa - niekoniecznie.
Puenta majstersztyk.
Odpowiedz
#3
Najwolniej czas płynie w oczekiwaniu. To, co nieuchronne, wisi nad nami od momentu pierwszego otwarcia oczu. Ale trwamy, udając że jesteśmy nieśmiertelni. I te związki między ścianami kiedyś puszczą, rozpuszczą się, rozwieją, zamkną nad nami jak domek z kart albo wieko od drewnianej skrzynki. Życie to doprawdy kroto-chwila...
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości