Krótka, smutna historia

[Achelon]

Zgubiłem sens, gdzieś pomiędzy spożywczym a chińską restauracją. Wpadłem w dziurę, skręciłem nogę, złamałem rękę i dostałem w głowę ciężką pokrywą studzienki kanalizacyjnej. Teraz leżę sobie spokojnie, bez ruchu, w moim ciepłym łóżku na oddziale intensywnej terapii.

Było miło, już nie jest, wszystkie członki są ciężkie niczym grube tomy, w których tak się lubuję. Szkoda, że już nigdy nie zdołam podnieść ręki, o książce nie wspominając. A przecież jestem takim mądrym facetem – panem doktorem habilitowanym, panem Ważnym Człowiekiem. Wiem wszystko, prócz tego co teraz począć. Skuty, nieruchomy. Jakież to schematyczne, ile filmów powstało o takich jak ja rozbitkach, ile żałosnych książek. Nic oryginalnego, powiadam. Jestem nudnym, biednym człowiekiem, którego pokażą w wiadomościach jako przestrogę: "Zdolny, młody naukowiec resztę życia spędzi w łóżku - zobaczcie, jakie to wasze życie kruche, skurwysyny."


Będę bohaterem kolejnego utworu o niespełnionych marzeniach, niedokończonym życiu, zaprzepaszczonych szansach. Ale ja nie jestem utworem – jestem człowiekiem, który nie wie już po co być.

[Hanzo]

Szkoda, że już nigdy nie zdołam podnieść ręki, o książce nie mówiąc.

Mi by bardziej pasowało - nie wspominając. Rzecz gustu.

Jestem nudnym, biednym człowiekiem, któego pokażą w wiadomościach jako przestrogę:

Jakaś literówka.

"Zdolny, młody naukowiec resztę życia spędzi w łóżku - zobaczcie, jakie to wasze życie kruche, skurwysyny"

Zakończ to kropką. Najlepszy fragment tekstu.


Cóż, życie jest przewrotnie, kto tam wie, co komu gotuje. Porządnie napisany tekst, nie jest słaby, ale fajerwerków też nie ma. Przyzwoicie, krótko mówiąc.

Pozdrawiam!

[vysogot]

Było miło, już nie jest, wszystkie członki są ciężkie niczym grube tomy, w których tak się lubuję.

Było miło, już nie jest. Wszystkie członki są ciężkie niczym grube tomy, które tak lubię. - to pierwsze zdanie jest mocne, więc niech się kończy kropką, a nie rozjeżdża.

A przecież jestem takim mądrym facetem – panem doktorem habilitowanym, panem Ważnym Człowiekiem.

A przecież jestem takim mądrym facetem: panem doktorem habilitowanym, panem Ważnym Człowiekiem.

Wiem wszystko, prócz tego co teraz począć.

Wiem wszystko prócz tego, co teraz począć. (chyba, że to było specjalnie, ale wtedy raczej myślnik.)

Jakież to schematyczne, ile filmów powstało o takich jak ja rozbitkach, ile żałosnych książek.

Jakie to schematyczne, ile filmów powstało o takich rozbitkach jak ja, ile żałosnych książek? - pytanie retoryczne, niepotrzebna archaizacja i inwersja, bo nie pasują do reszty tekstu.

Nic oryginalnego, powiadam. Jestem nudnym, biednym człowiekiem

Nic oryginalnego, mówię wam / naprawdę. - potem masz mega potoczny tekst więc nie wal "powiadam" jakby się nagle stulecie zmieniło.

Zdolny, młody naukowiec resztę życia spędzi w łóżku

Młody, zdolny naukowiec resztę życia spędzi w łóżku - melodia kolejności przymiotników, hierarchia zawężania kontekstu

Będę bohaterem kolejnego utworu
Ale ja nie jestem utworem

No pewnie, że nie - jesteś bohaterem utworu. Niekonsekwencja przekazu.

Mocny tekst, momentami stylizacja na siłę. Jak na mini miniaturkę spoko, ale wtedy forma musi być bardziej dopieszczona. To co Hanzo pisze to +1. Pozdrawiam!

[Piramida88]

Hej Achelon

Teraz leżę sobie spokojnie, bez ruchu, w moim ciepłym łóżku na oddziale intensywnej terapii.

To zdanie skojarzeniowo nie jest dobre, bo mi moje łóżko nie kojarzy się ze szpitalnym, tylko domowym.

A przecież jestem takim mądrym facetem – panem doktorem
Jestem nudnym, biednym człowiekiem,

Heh, odwrotności, wiem że do kontekstu idzie przypiąć że jest ok, ale i tak powstaje dysonans.

Końcówka ni jaka, myślałam, że zaskoczysz, a tu bam i koniec.
Jestem mądry, ale nie ma pomysłu? Mam doktora, ale jestem nudny?

Zgodzę się, jeśli wypadek zmienił coś w umyśle pacjenta, ale jeśli tak, to jest to słaaaaaaaabo widoczne.
Tekst ma potencjał, a nawet całe góry, lecz do wykorzystania

3/5

[writerPiotr]

Powitać!

Miniaturka moim zdaniem całkiem sprawnie skonstruowana. Widać, że coś tam w tej psychice "pana Ważnego" się poprzestawiało, ale chyba on sam nawet nie do końca wie, co. Warsztatowo również całkiem nieźle, czyta się gładko, raczej nic mnie nie wybiło.

Ogólnie to spodobało mi się .

Pozdrawiam.

[Achelon]

Dziękuję za komentarze

[Lexis]

Faktycznie, bez fajerwerków. Końcówka dość oczywista. Jednak jest to trochę poruszający tekst, a przynajmniej dla mnie.
3/5 powiem i pozdrowię