29-03-2020, 14:58
Wiem że to trema, bo swędzi mnie lewa ręka.
Tak teraz się dzieje, kiedy zamierzam pisać
o czymś, czego do końca nie rozumiem.
Zdam się dzisiaj na intuicję kowalskiego.
Znowu zaciska w pięści, swoje szorstkie dłonie.
Też nie rozumie zepsutego świata, ani
pustego człowieka ściągniętego z piedestału.
Zwariowali! - pokrzykuje zerkając na ulicę.
Trybunalscy sypiąc piach w tryby demokracji
drą się na ulicy, że walczą o jej wolność.
Demokracja, nie fasada, to szelma o stu twarzach.
Na dodatek, jeszcze wszystkim władają nuworysze
W kieszeni pustki a tam miliony rosną w miliardy.
Łotrom nie odbiorą. Za sztuczną mgłą,
tłuste misie, budują zamki na wodzie.
Jak przetrwamy złe losy.
I nagle cisza. Tamto już nieważne.
Zły wiatr przywiał koronawirusa.
Po matki i ojców zaczyna sięgać pandemia.
Wirus nie kornik naród to nie puszcza białowieska.
Mnoży się bo mu czarterem pożywkę dowożą.
Kowalski wie swoje – teraz wracają bo jeśli umierać
to na ojców ziemi.
Ludziki w maskach myją europejskie ulice
by złe przeczucie na butach do domu nie przynieść.
Spokojnie kowalski.
Myślą, że masz ośle uszy.
Uderz kopytem, będziesz u mnie za pegaza.
Zanim nas gorączka chwyci jeszcze słownie pohulajmy.
Wyciągajmy szyje i przez ten bełkot
hajda w górę.
Tak teraz się dzieje, kiedy zamierzam pisać
o czymś, czego do końca nie rozumiem.
Zdam się dzisiaj na intuicję kowalskiego.
Znowu zaciska w pięści, swoje szorstkie dłonie.
Też nie rozumie zepsutego świata, ani
pustego człowieka ściągniętego z piedestału.
Zwariowali! - pokrzykuje zerkając na ulicę.
Trybunalscy sypiąc piach w tryby demokracji
drą się na ulicy, że walczą o jej wolność.
Demokracja, nie fasada, to szelma o stu twarzach.
Na dodatek, jeszcze wszystkim władają nuworysze
W kieszeni pustki a tam miliony rosną w miliardy.
Łotrom nie odbiorą. Za sztuczną mgłą,
tłuste misie, budują zamki na wodzie.
Jak przetrwamy złe losy.
I nagle cisza. Tamto już nieważne.
Zły wiatr przywiał koronawirusa.
Po matki i ojców zaczyna sięgać pandemia.
Wirus nie kornik naród to nie puszcza białowieska.
Mnoży się bo mu czarterem pożywkę dowożą.
Kowalski wie swoje – teraz wracają bo jeśli umierać
to na ojców ziemi.
Ludziki w maskach myją europejskie ulice
by złe przeczucie na butach do domu nie przynieść.
Spokojnie kowalski.
Myślą, że masz ośle uszy.
Uderz kopytem, będziesz u mnie za pegaza.
Zanim nas gorączka chwyci jeszcze słownie pohulajmy.
Wyciągajmy szyje i przez ten bełkot
hajda w górę.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.