[Koper] o miłości, seksie i brudnych skarpetach
#1
http://w1000.wrzuta.pl/audio/amkDT8J15Vm/improw

Sorry, że zrobiłem dwa wątki, ale tytuł tamtego po prostu nie pasuje do tego kawałka. Jak coś można go już usunąć(tamtego wątka).
Prawdziwy siewca strachu boi się tylko popaść w banał.
Odpowiedz
#2
Mimo że nie przepadam za takimi brzmieniami, to podobało mi się. Widać, że masz spore umiejętności. I fajnie, że improwizując myślisz. To też widać. Właściwie mam tylko jedno zastrzeżenie - mógłbyś w którymś momencie bardziej odpuścić, zrobić takie lekkie wyciszenie, byłoby, moim zdaniem, ciekawiej.
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz
#3
Totalna shiza:

http://w148.wrzuta.pl/audio/4Ndu8wkOKUB/ja132_-_rereup

Big Grin Big Grin Big Grin Big Grin
Prawdziwy siewca strachu boi się tylko popaść w banał.
Odpowiedz
#4
A to o wiele bardziej mi się podoba. Zaskakująco płynne i zdecydowanie ciekawsze niż pierwszy utwór.
Naprawdę fajneBig Grin
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz
#5
1. Słucha się przyjemniej niż wskazywałby na to tytuł Tongue
Zgadzam się z przedmówcą.
2. Za bardzo krzykliwy jak ta ten moment.
Odpowiedz
#6
(14-06-2011, 22:57)Kassandra napisał(a): 2. Za bardzo krzykliwy jak ta ten moment.
Nie rozumiem?
Prawdziwy siewca strachu boi się tylko popaść w banał.
Odpowiedz
#7
Mam w tej chwili ochotę na słuchanie czegoś spokojniejszego.
Odpowiedz
#8
(14-06-2011, 23:13)Kassandra napisał(a): Mam w tej chwili ochotę na słuchanie czegoś spokojniejszego.
Aaaa bo tam literówka była. Już rozumiem Wink
Prawdziwy siewca strachu boi się tylko popaść w banał.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości