Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kolejny
#1
Proszę nie traktować tego tak do końca serio. Ot, taka dziwna zabawa.

Ciemna postać na poboczu drogi, ledwie widoczna z kabiny kierowcy, szła powoli, ważąc każdy krok, jakby nad urwiskiem niewidzialnym, skryta w cieniu drzew nawet przez światła reflektorów nieprzeniknionym. Zatrzymała się przytłoczona hałasem starego silnika i, jakby z wahaniem, obróciła się w miejscu, wbijając wzrok w ciężarówkę nadjeżdżającą. Blada twarz pozbawiona wyrazu, do grobu mogąca wpędzić niejednego odważnego, odebrawszy mu mowę uprzednio, jak księżyc błyszczała, lecz kierowca, na szczęście lub nie, nieświadomie upiorne oblicze wzrokiem ominął, skupiając się na łuku ostrym. Dopiero jaskrawe światło z oczu mary błyskające, przeniknąwszy przez powieki nagle zamknięte, zwróciło jego uwagę, na prowadzeniu do tej pory skupioną. Zasłaniając się dłonią, otworzył niepewnie jedno oko, hamulec przy tym wciskając, i spojrzeniem omiótłszy pobocze drogi, dostrzegł źródło jasności niemożebnej. Zlękniony strasznie, kierownicą ruszył gwałtownie, tracąc tym samym panowanie na pojazdem wielkim, a widząc pobocze prędko się zbliżające, tylko przeżegnać się zdążył, nim głowa jego o obręcz uderzyła z siłą brutalną, resztki świadomości w głąb jaźni spychając. Strużka krwi po czole spływająca kapać na nowy dywanik poczęła w momencie, w którym drzwi szeroko otwarte zostały, marę stojącą przed nimi ukazując. Ciało bezwładne na zewnątrz wyciągnąwszy, zaraz obok ciężarówki je ułożyła, bladą twarz przysunęła do kierowcy lica, jakby mu w oczy zamknięte spojrzeć chciała, i pocałunek śmiertelny na ustach jego złożywszy, odeszła w noc ciemną, bez chwili wahania kolejnego trupa za sobą zostawiając.
Lovercraft

"Każda godzi­na ra­ni, os­tatnia zabija."
Odpowiedz
#2
Zlękniony strasznie, kierownicą ruszył gwałtownie, tracąc tym samym panowanie na pojazdem wielkim, a widząc pobocze prędko się zbliżające, tylko przeżegnać się zdążył, nim głowa jego o kierownicę uderzyła z siłą brutalną, resztki świadomości w głąb jaźni spychając


Słowem zabawa ciekawa, jednak na metę dłuższą tekst w taki sposób napisany męczyć odbiorcę może, ponieważ szyk wyrazów przestawiony i po wielokroć poskładane, niczym układanki drobnej elementy, zdania trudne w odbiorze i interpretacji okazać się mogą. Jednakowoż historia przez Ciebie spisana, krótka, choć w formie niełatwa, mnie urzec zdołała, bowiem przestawne zdań szyki ogromnie miłuję Smile
Marks BorderPrincess napisał(a):Kto tam był sędzią, bo czegoś nie czaje. Skoro Laik zaledwie kopnął w udo, a Andrzej trafił z pięści w twarz, to czemu Laik wygrał turniej?

Odpowiedz
#3
Ciekawe. Rozumiem, że język specjalnie tak wykreowany, ale dość ciężko się to czyta.
Wypatrzyłam dwa... błędy? A może to też specjalnie? Bo reszta wydaje się tak poprawna na wszystkie sposoby, że włos się jeży. Przynajmniej mi.
Cytat:skryta w cieniu drzew nawet przez światła reflektorów nieprzeniknionym.
Nieprzenikniony i to przez światła. Gryzie mnie to tutaj. Wydaje mi się, że jest to niepoprawne, bo w końcu to jest tak, jakby to była wina świateł, że ciemność jest wciąż czarna i nieprzenikniona. Nie lepiej 'mimo świateł'? Albo nie ruszając nic oprócz 'nieprzeniknionym' zmienić na ,,nieprzenikniętym". Nie łapię tego.
Cytat:bladą twarz przysunęła do kierowcy twarzy,
Powtórzenie. Karb języka, lub nie, tylko mówię.
Odpowiedz
#4
Poprawiłem powtórzenia, a w tym pierwszym, Changed, mi wszystko pasuje, cień, którego światłą nie zdołały rozporszyć Tongue

Dziękuję za komentarze.
Lovercraft

"Każda godzi­na ra­ni, os­tatnia zabija."
Odpowiedz
#5
Mam wrażenie że ów styl stosowali autorzy moich książek szkolnych. Podobną ilość informacji wynosiłem po przeczytaniu. Smile
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#6
Jako Wojen Gwiezdnych fan, a i Yody mistrza uczeń stwierdzam co następuje: pod fabularnym kątem tekst zainteresowanie me wzbudził, wszak w marach i dziwach niewyjaśnionych lubuję się wielce. Mara tajemniczą być musi, bo inaczej marną marą znajdą ją czytelnicy. Warsztatowa strona atutem jest także, powtórzenia nikczemne wypomniane już zostały, do reszty się nie przyczepię, bo gmatwaninę składni ogarniać z trudem wielkim muszę.

Jako, że już mi głowa paruje od Yodizmu, to dokończę po ludzku: trochę naciągasz, że koleś zobaczył same ślepia i już zgłupiał. Przecież to zawodowy kierowca, nie raz i nie dwa musiał widzieć jakiegoś zwierza na poboczu. I jeszcze działanie maszkary jakieś takie grzeczne: całuje i idzie. Spodziewałem się, że może pożre drivera, alboco ;].

Ogólnie ja na tak, ocena: 6/10.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#7
Czytałem to już chyba, co nie?

Cytat:Blada twarz pozbawiona wyrazu, do grobu mogąca wpędzić niejednego odważnego, odebrawszy mu mowę uprzednio, jak księżyc błyszczała, lecz kierowca, na szczęście lub nie, nieświadomie upiorne oblicze wzrokiem ominął, skupiając się na łuku ostrym.
- Wiem, że zdania długie być miały. To jest jednak za długie i zbyt wiele w nim podmiotów. Zamęt się przez to robi.
Cytat:Strużka krwi po czole spływająca kapać na nowy dywanik poczęła w momencie, w którym drzwi szeroko otwarte zostały, marę stojącą przed nimi ukazując.
- Drzwi ukazały marę dywanikowi (kierowca był nieświadomy, zapewne nieprzytomny)?

Tekst czytelni, historyjka w nim krótka, więc nie ma za bardzo o czym mówić. Mogłoby być bardziej klimatycznie. Dam ci piąteczkę cobyś się nie cieszył za bardzo.

5,5/10
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#8
Fit, nie chodziło mi o to, że światło się odbijało od jej oczu, ale z nich padało.

Tak, Sith, czytałeś.


Dzięki za komentarz Wink
Lovercraft

"Każda godzi­na ra­ni, os­tatnia zabija."
Odpowiedz
#9
Szyk przestawny zdań twych sprawił, iż w odczuciu moim miniaturka ta mądrzejszą stała się od razu. Jednakowoż opinia moja nie może być inna: historyjka przedstawiona wyróżnia się niczym prawie. Mimo wszystko przedstawiona ciekawie dosyć, za co ocena dogodna należy się: 4/10.

Pozdrawiam Big Grin
Bujaj w obłokach, bo tylko w ten sposób możesz wznieść się na wyżyny swoich możliwości.
...warto pamiętać.



Odpowiedz
#10
Obiecujący fragment, ciekawy i plastyczny. Taki mini trailer, który mógłby zapowiadać ciekawą, a bardziej obszerną całość.
Odpowiedz
#11
Shinoooobi Big Grin Znowu coś króciutkiego, to było tak o, pobawić się szykiem, jak wyszło, nie wiem, ale o;p
Lovercraft

"Każda godzi­na ra­ni, os­tatnia zabija."
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości