Wybuchła,
jak zwykle o tej porze słońca
refleksami barw.
Wciąż chłodno, a jednak komary wyrywają się
z zaklętych, jantarowych form.
Powtarzam swoją wędrówkę z jesieni.
Mam więcej czasu.
Przemierzam więc, tu i tam.
Już znam po imieniu dawno umarłych patrycjuszy.
A bazylika przede mną - raz!
Raz za plecami.
Zwierciadła okiennych wystaw
perfidnie
ukazują mi, że jestem sam.
Opuszczam uliczkę.
Odtąd będę szczególnie ją kochał.
Chociaż taka krótka.
Na Moście Chlebowym kanału Raduni
brakuje jednej kłódki.
patrz
Spacer Mariacką
jak zwykle o tej porze słońca
refleksami barw.
Wciąż chłodno, a jednak komary wyrywają się
z zaklętych, jantarowych form.
Powtarzam swoją wędrówkę z jesieni.
Mam więcej czasu.
Przemierzam więc, tu i tam.
Już znam po imieniu dawno umarłych patrycjuszy.
A bazylika przede mną - raz!
Raz za plecami.
Zwierciadła okiennych wystaw
perfidnie
ukazują mi, że jestem sam.
Opuszczam uliczkę.
Odtąd będę szczególnie ją kochał.
Chociaż taka krótka.
Na Moście Chlebowym kanału Raduni
brakuje jednej kłódki.
patrz
Spacer Mariacką
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
J.E.S.
***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.