16-10-2010, 08:29
- „Musiałam mieć bardzo twardy sen, bo obudziłam się nagle, trzymając w dłoni pudełko z niedojedzonym popcornem. Na sali już nikogo nie było.” – to czemu żaden sprzątacz, bileter czy ktokolwiek taki nie obudził bohaterki, jak się film skończył i wszyscy wyszli?;]
- „W Biblii istnieje jedna przypowieść, która mówi o tym, co przeszłam. ‘Wskrzeszenie Łazarza’. To powinno wyjaśnić wszystko.” – imho podkreślone zdanie do niczego nie jest potrzebne. Nie wnosi niczego do treści, a sprawia, że narrator traktuje czytelnika jak kretyna. Czytelnik jest w stanie zrozumieć, że „wskrzeszenie Łazarza” zostało przytoczone w ramach wyjaśnienia. Nie trzeba tego powtarzać. A czy istotnie to wyjaśnia wszystko czy nie, należałoby chyba pozostawić do oceny czytelnikowi, a nie wciskać mu, że to „powinno” wyjaśnić wszystko.
Znów narracja pierwszoosobowa... Muszę powiedzieć, że samo to już mnie nieco nudzi, bo w sumie nie lubię tego typu narracji. I owszem, również dostrzegam, że ciągle jest ten sam schemat. Zagubienie, niezrozumienie → i nagłe odzyskanie spokoju, zrozumienie świata i ludzi. Tak naprawdę – bez urazy – w nosie mam, jakie wydarzenie czy wydarzenia Cię ukształtowały i ile ich było. To nie ma żadnego znaczenia, bo nikt Ci nie zarzucał, że ukształtowało Cię jedno wydarzenie, tylko że Twoje teksty są monotematyczne, powtarza się w nich jeden schemat w koło Macieju. To Ty wyciągasz znowu argument, że ukształtowało Cię wiele zdarzeń, jakby to miało coś do rzeczy.
Spróbuję wytłumaczyć na przykładzie.
Napiszę zdanie „Tralala, życie jest takie piękne, loffciam wszystkie puchate króliczki!” – dobra, ludzie widzą, że piszę o tym, że życie jest piękne i że prawdopodobnie jestem szczęśliwy. W rzeczywistości właśnie dostałem się na wymarzone studia. Parę tygodni później piszę zdanie: „Tralala, życie jest takie piękne, loffciam wszystkie puchate kocięta!” – ludzie widzą, że znów piszę o tym, że życie jest piękne i że prawdopodobnie znów jestem szczęśliwy. Tak naprawdę kupiłem sobie wymarzoną brykę. Okej – więc dla mnie te teksty są różne, no nie? A to o studiach, a to o samochodzie. Ale czytelnik widzi jedno: że ciągle i w kółko piszę o tym, że życie jest piękne, tylko loffciane zwierzątka czasem zmieniam. I czytelnik – słusznie – ma w anusie, że tak naprawdę napisanie tych zdań zostało wywołane przez różne rzeczy. Bo te zdania w istocie są o tym samym – o tym, że życie jest piękne, a narrator jest prawdopodobnie czymś uradowany. To nie jest szufladkowanie, to jest fakt.
Szufladkowanie by było, gdybym później napisał „Bluźniercze macki bestii z najgłębszych czeluści Chaosu wdzierały się w umysł Urszuli i pozostawiały w nim piętno bólu oraz otchłannej samotności.” – a ludzie by mi odpisali, że nieeee, to się do niczego nie nadaje, zamiast macek powinno być życie, nie bluźniercze, tylko piękne, czemu narracja jest trzecioosobowa i w ogóle nie tak powinienem pisać. To by było szufladkowanie – gdyby czytelnicy chcieli nagiąć autora do pisania tego, do czego się przyzwyczaili, że pisał. A jeśli autor istotnie pisze to samo, to sam się szufladkuje.
I nie rozumiem właściwie dlaczego piszesz, że się z czymś absolutnie zgadzasz i rozumiesz, skoro to nieprawda. Nie zgadzasz się z tym, bo wychodzisz z założenia „dobra, niech se gadają, ja swoje wiem i będę robić swoje”. Nie twierdzę, że nie powinnaś robić swojego i że nie powinnaś mieć swojego zdania – to bardzo ważne, żeby nie być chorągiewką, na którą dmuchają czytelnicy. Ale twierdzę, że wypadałoby być szczerym z rozmówcami. Jeśli ma się ich opinię w nosie, to nie mówić, że się z nimi absolutnie zgadza. Jeśli nie ma się zamiaru wprowadzać żadnych zmian, to gdzieś to zaznaczyć – wtedy niektórzy czytelnicy by się nie produkowali z komentarzem, a zużyli ten czas na rozmowę z innym autorem o innym tekście, bo ktoś może rzeczywiście oczekiwać wskazówek.
Taktyka "Lekarz kazał przytakiwać" może się nie sprawdzić na dłuższą metę. Nie chcę mówić za innych, ale w odniesieniu do mnie prosiłbym jednak o szacunek i szczerość, bo inaczej to nie bardzo sobie wyobrażam forumową współpracę.
Pozdrawiam,
NM
~~~ Na emeryturze było nudno ~~~
Wróciłem więc. Tak trochę.
Wróciłem więc. Tak trochę.