Kochany poeto.

[Lyssa]

ta twoja miłość
wrzucona na papier jest jak
ziarnko grochu

ani spać
ani się rozpłakać

delikatną kursywą
siejesz niezapominajki
ukorzeniasz niepokój

kiedy czytam wchodzę
głębiej
i wszystko się zlewa

twój zapach
oddech nie do pary
i moje tętno

straszno i śmieszno
platonicznie
i zmysłowo

perli się pot
na skrawku
zażenowania

[miriad]

przytulony maćkiem

jak ci to brzmi?;>
ok, świadomie to zrobiłaś, nie zakażę ci tego. mnie się nie podoba.

delikatną kursywą
siejesz kwiaty
niepokój ukorzeniasz

wyjąłbym kwiaty, a wstawił konkret. dwa sposoby: albo konkretny kwiat, kojarzony bezwzględnie z.. co ci się tam podoba (z uczuciem, emocją, zjawiskiem... cokolwiek, do czego dążysz; kwiaty są zbyt ogólne, nic nie znaczą) ALBO konkretną emocje/uczucie/zjawisko; co tam potrzebujesz.

jeśli zaś sianie kwiatów ma być DOSŁOWNIE sianiem kwiatów (ew. nie sianiem, a wręczaniem, tudzież ma metaforycznie oznaczać niejako, hmmm, adorację? zaloty?) to nie jestem przekonany do tego. pomysł nawet widziałby mi się intrygujący (nawet bardzo), ale obecne wykonanie mi nie starczy, wymaga podrasowania.

kiedy czytam wchodzę
głębiej
i wszystko się zlewa

co to powinno znaczyć?
osobiście odczytuję to negatywnie; gdy coś się zlewa, robi się niewyraźne, traci znaczenie i sens. Podmiot albo coś krytykuje (nooo... miłosć chyba. a dokładniej miłość przelewaną na papier/deklarowaną wierszem czy też prozą) albo rozpacza, że nie daje rady tego rozczytać.
całe to "zlewanie" tak się odbiera. negatywnie; że coś jest nie tak.
zakładam (bo przeczytałem całość) że zupełnie nie o taki wydźwięk ci chodziło.

twój zapach
oddech nie do pary
i moje tętno

bo to jest wyliczenie odnośnie tego zlewania, tak?
"oddech nie do pary"

straszno i śmieszno

no to już wypadło komicznie.

platonicznie
i zmysłowo

szczerze nie wiem, co starasz się uzyskać. ale nie wychodzi ci to/nie jest to nic dobrego.

perli się kropla potu
na skrawku
zażenowania

czy kropla się perli? kropla to kropla. perli się POT - nie kropla potu.
skrawek zażenowania jest minimum marną poezją. brzmieniowo i znaczeniowo.

ogólnie nie jest najgorzej. nie lubię takich wierszy, już sam wygląd odpycha. ale nie wolno oceniać po okładce, prawda?

[Sylwiamotyka]

Spodobał mi się ten tekst, nawet bardzo. Najbardziej twój sposób mówienia o miłości. Jestem pod wrażeniem.

[Lyssa]

Dziękuję za komentarze.....kiedy czytam wchodzę
głębiej
i wszystko się zlewa

twój zapach
oddech nie do pary
i moje tętno......czuję tą miłość prawie fizycznie