Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kocham Cię mała Sarenko- wiersz biały
#1
Najpierw mały rankiem się budzi niemowlaczek,
urasta w południe 5 latek,
z godziny na godzinę coraz starsza i piękniejsza,
ta piękna dama,
wreszcie tej nocy wyjdzie za nią Romeo i powie jej szeptem,
"Kocham Ciebie, mała Sarenko".
Nowy ranek się budzi,
kobieta w ciele nie sama,
rodzi dzieciaczka,
mąż przytula kobietę i dziecię,
chwali się swej matuli,
w południu dziecko starsze,
kobieta 40 skończyła,
facet kochankę znajdzie pewno i powie
"Kocham, Ciebie mała sarenko".
W nocy zamknie oczy,
zamknie wieko skrzyni ( życia swego)
i powie:
Ciebie żono, kochałem najbardziej.

ocena: 1/10 (Kheira)
1/10 Nebraska
Oceniam szczerze , mnie proszę także oceniać szczerzę .
#2
ehem, chaotyczne, nielogiczne (albo to ja nie jestem dziś w stanie zrozumieć piękna Twojej poezji), dziwne, niepłynne, nieciekawe.
Cytat:rodzi dzieciaczka,
mąż przytula kobietę i dzieciaczka,
Zdrobnienia pachnące infantylnością i brzydkie powtórzenia.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
#3
Chodzi o to jak szybko mija życie, że można popełnić błędy które zrozumie się na końcu pięknego swego życia.
Oceniam szczerze , mnie proszę także oceniać szczerzę .
#4
Cytat:dziecie
ogonek przy 'e'
Cytat:Sarenko
ale:
Cytat:sarenko
zdecyduj się

wiersz okropny, wstyd pokazywać coś takiego - zmiana osoby, podmiot liryczny przypomina zmiennokształtną amebę - raz jest to on liryczny, raz ty liryczne, raz liryczne ja... pomieszanie czasów, brak jakiejkolwiek poezji... no bo okej, urodziło się dziecko, urosło w kobietę, która wyszła za faceta, który ją zdradza i mają dziecko. super.
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
#5
Twoja interpretacja tutaj nie ma żadnej mocy - to powinno wynikać z tekstu, a nie Twojego pod nim posta, Autorko.

Tekst natomiast przede wszystkim jest napisany bardzo niedbale - brakuje polskich znaków diakrytycznych (dziecie), gdzieś jakaś niepotrzebna spacja się wdarła, interpunkcję niby masz, ale z błędami (przed zwrotem do rozmówcy powinien stać przecinek, więc "Kocham cię, mała Sarenko"). A ostatni wers? Jeśli zaimek jest na początku zdania, nie może to być "cię". "Ciebie" jeśli już.

W jakiś sposób mogłoby być fajne przeniesienie w wiersz zagadki Sfingi - poranek=dzieciństwo, potem dorosłość, wieczór=starość (choć zabiłaś to swoim objaśnieniem). Niby motyw z brodą, ale jeszcze można zrobić z nim coś ciekawego, tak myślę. Tym bardziej, że chcesz tu dorzucić przekaz dotyczący spóźnionego, "wieczornego" żalu za przewinienia. Ale ten tekst to słabizna, ni to wiersz, ni nie wiem co. Spróbuj popracować nad tymi motywami, powodzenia.
#6
Cytat:fajne przeniesienie w wiersz zagadki Sfingi
też mi Shpinx na myśl przyszedł

ale to by też było dosyć oklepane..
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
#7
Już poprawiam.
Oceniam szczerze , mnie proszę także oceniać szczerzę .
#8
Słabe.
(26-06-2011, 10:06)literacka3 napisał(a): Najpierw mały rankiem się budzi niemowlaczek,
[O zgrozo z tym niemowlaczkiem, poza tym szyk przestawny w całym wierszu na minus]

urasta w południe 5 latek,
[jak już to pięciolatek, aczkolwiek słaby rym, więc wiersz nie biały. Poza tym chyba kropka zamiast przecinka by się zdała.]

z godziny na godzinę coraz starsza i piękniejsza,
[najpierw sobie myślę ''aha rodzaj nijaki niemowlaczka nagle jest piękniejsza'' dopiero potem ta piękna dama, ale mało logiczne i tak]

ta piękna dama,
wreszcie tej nocy wyjdzie za nią Romeo i powie jej szeptem,
[ a po co tu przecinek? skoro dalej jest wstawiony cytat?]

"Kocham Ciebie, mała Sarenko".
[tak jak to kolega napisał '' określ się'']

Nowy ranek się budzi,
kobieta w ciele nie sama,
rodzi dzieciaczka,
[chyba kropka co nie?]

mąż przytula kobietę i dziecię,
chwali się swej matuli,
[archaizm... i chyba kropka nie?]

w południu dziecko starsze,
kobieta 40 skończyła,
[czterdzieści]

facet kochankę znajdzie pewno i powie
"Kocham, Ciebie mała sarenko".
[ciekawe, że w pierwszej części tekstu przecinek jest stawiany po '' Ciebie'', a w drugiej przed. ]

W nocy zamknie oczy,
zamknie wieko skrzyni ( życia swego)
[eh, to w nawiasie]

i powie:
Ciebie żono, kochałem najbardziej.
[zaimki z małej]

Reasumując jest źle. Masz duże problemy z interpunkcją i poprawnym (logicznym!) szykiem zdania. Aczkolwiek pisz, a może najpier dużo czytaj.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości