Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Klasyczna forma - proza Październik 2018
#16
(05-01-2019, 22:36)D.M. napisał(a):  A jeszcze sądzę, że przydałaby się kontynuacja. No, być może, niektórzy lubią takie niekonkretne końce, ale ja wolałbym przeczytać, czy Krzysiek potrafił dokonać tej transcendencji oraz co konkretnie odczuwał po tym zabiegu.

To się nazywa "zakończenie otwarte " (takie było choćby w "Lalce" Prusa, często tak robią w filmach, by zostawić sobie możliwość kręcenia kolejnych części jeśli odniesie sukces) - zostawia znaki zapytania i przestrzeń dla wyobraźni czytelnika.

Czasami lepiej jest zostawić parę niedopowiedzeń, niż wyłożyć "kawę na ławę" Wink
Odpowiedz
#17
Witam. Sądzę, że poprawiłem zgodnie z zaleceniem. Bardzo wdzięczny jestem za wyłapanie baboli.
Kwestia wycofania się z tej neurochmury i nierozpoznawalności. Nie chodziło mi o bana dla użytkowników, którzy by chcieli wyszukiwać informacji na temat tej dwójki, jak to było w odcinku Black Mirror, gdzie całe postacie nakładały się na wzrok jako cenzura. Chodziło mi o zasadę jak w facebook, gdzie można sobie zastrzec prywatność. Obcy ludzie nie dowiedzą się, co porabiają, co lubią, czy jaki kolor skarpetek dziś założyli itp. Wyobraziłem sobie system taki, że po spojrzeniu na obcą twarz, wyświetlają się od razu preferencje, program sam podpowiada, czy to będzie dobry kolega, by obejrzeć mecz, pójść na piwo, czy potencjalny przyjaciel od serca, czy ktoś zainteresowany przelotną znajomością. W tym wypadku byłby brak info. no i brak zdjęć.
Rzadko rozpoznawalni,- sądzę, że w zawale informacji, stare zdjęcia np z gazet szybko się zatrą w pamięci, kiedy społeczeństwo jest przyzwyczajone do aktualizacji i podawaniu wszystkiego na tacy. W wypadku anonimowych ludzi, trzeba by było trochę się potrudzić, by zdobyć o nich jakiekolwiek informację. Chodziło mi o to, że prawie nikt obcy się nie fatygował, by poszperać czegoś o parze głównych bohaterów.
Mniej Science, a więcej Fiction z biegiem czasu, było mi bardzo na rękę, bo chodziło mi o zderzenie się wyjaśnianego z niewyjaśnionym. O dojście do bariery poznawczej, kiedy naukowcy mogą mgliście teoretyzować, bo nie mają jasnych faktów. Chodziło mi o wkraczanie w strefę kwantów, gdy mamy zderzenie elektroniki i mózgu. Tak jak jest teoria, że dusza może się znajdować w końcówkach aksonów, czy ogólnie neuronów, co jest niesprawdzalne, tak jak jest oficjalnie niemożliwe żeby istniał kwantowy komputer. Chodziło mi o to, że nauka napotyka bariery. Nieważne jak bardzo może być ztechnicyzowane społeczeństwo, zawsze się znajdzie miejsce dla nieprawdopodobnego. Tak jak pod koniec XIX wieku oficjalnie zapowiadano stagnację w nauce, bo odkryto prawie wszystkie prawidła żądzące nauką, przynajmniej na polu chemii i fizyki, co oczywiście było nieprawdą. Może za sto lat naukowcy odkryją istnienie duchów, wróżek i elfów.
Niestety nigdy nie robię kontynuacji, jak gdzieś wspomniałem, tylko standalone. Faktycznie z biegiem czasu rozdziały ulegają kompresacji, chyba chciałem się streścić, można to uznać za wadę, ale z drugiej strony jest krótkie i nie męczy przy czytaniu, co mi się często zdarza.
A zakończenie musi takie być, tak czuję. Jako autor sam nie wiem co się stało potem. Bardzo mi zależało na takim zakończeniu i jak rzadko kiedy jestem dosyć zadowolony z takiego zamknięcia.
Czytając porady jak pisać, kieruje się zasadą, by zainteresować pierwszym zdaniem i by wprowadzić jakąś ciekawą puentę na koniec. Tzn próbuję.
Dziękuję za uwagi i za zainteresowanie.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#18
Ok, już trochę lepiej rozumiem. Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości