Kino warte uwagi
#76
A ja "Idiotów" absolutnie nie polecam. Nakręcony pod bzdurnymi założeniami "Dogmy" pornograficzny kicz o niczym. Ale von Trier, mimo bycia koszmarnym reżyserem, wie jak zrobić sobie odpowiedni PR i wypromować nawet największe dziadostwo tak, że niektórzy będą w tym szukać jakiegoś komentarza do rzeczywistości, czy symboliki vide jego największa porażka "Antychryst".
Odpowiedz
#77
To i ja coś polecęSmile
Zacznę może od tych wymienianych już wyżej...
Kruk - co chwilę atakuje zwrotami akcji rodem z filmów ze Stevenem Seagalem, ale broni się klimatem. Jeśli odrzucić kult związany z Brandonem Lee, zostanie przyjemne kino akcji klasy B. Jak jak na taki film, to Kruk naprawdę ma odmienny, własny styl i nastrój. Choćby scena z gotyckim kościołem, albo bieg po dachach, podkreślony muzyką Nine Inch Nails. Zdecydowanie wyróżnia się na plus cięższą atmosferą.
Siódma Pieczęć - Arcydzieło, właściwie na każdej płaszczyźnie.

Tetsuo: The Iron Man - Debiutancki film Shinyi Tsukamoto. Czarno-białe dzieło jest połączeniem cyberpunku, horroru i czarnej komedii. Opowiada historię typowego japońskiego urzędnika, prześladowanego przez fetyszystę metalu, który z kolei infekuje miasto dziwną zarazą - wszyscy mutują się w stalowe potwory. Ten film mógł powstać tylko w JaponiiBig Grin Zdarzenia fabularne czasem są przerywane ujęciami rur, przewodów, kabli wijących się w przeróżne fantasmagoryczne kształty. Całości dopełnia industrialna muzyka Chu Ishikawy, wpędzająca w kompleksy Jourgensena, Reznora i Mansona.
Gemini - Tsukamoto w innym wydaniu - horror, lecz akcja osadzona jest w 1910 roku. Bliżej mu do klasycznej opowieści grozy, niż Klątw i Kręgów.
Porachunki - debiut Guya Ritchiego. Spotykam się z opiniami, że to brytyjskie Pulp Fiction, lecz moim zdaniem to bardziej po prostu ostrzejszy Kiler. W każdym razie świetny film.
Chinatown - hołd dla kina noir Polańskiego.
Siedem - niby schemat ''dwaj różniący się wszystkim od siebie gliniarze przeciw psychopacie'', ale, znów jak w przypadku Kruka, nastrój. Te strugi deszczu...i końcówka!
Dolarowa trylogia - wielkim fanem westernów nie jestem, ale te filmy kocham. Nieśmiertelny Eastwood.
Haxan - stylizowany na dokument o czarownicach szwedzki film niemy z 1922. Urzeka scenografią i kostiumami, oraz efektami, na tamte czasy świetnymi.
Bram Stoker's Dracula - jak wyżej, scenografia i kostiumy. Oraz muzyka Wojciecha Kilara, śmiem twierdzić, lepsza nawet, niż sam film.

Odpowiedz
#78
No właśnie dla mnie Kruk to po prostu przyjemne kino akcji klasy B - jasne, nie męczyłam się przy oglądaniu, ale jakoś nie zostawiło mi w psychice wyraźnych śladów. Smile W przeciwieństwie do takiej na przykład Siódmej Pieczęci, która ryje czerep. Big Grin
Porachunki to to, co ma zupełnie inny tytuł w oryginale, prawda? ^^ Osobiście wolę Przekręt, ma więcej polotu - no i Cyganów. Big Grin I w ogóle, bohaterowie tam są tacy, że uch. Nigdzie indziej nie widziałam takiego zagęszczenia Uberherosów na minutę, jak w Przekręcie. xD

Siedem ma niesamowity klimat, a "lenistwo" prześladowało mnie po obejrzeniu przez długie lata. Smile

Tak samo potwierdzam wspaniałość trylogii dolara i Draculi z Oldmanem. Miodne filmy. Smile
Odpowiedz
#79
Przekrętu jeszcze nie widziałem - z naciskiem na jeszcze xD
W Draculi raził mnie tylko wątek miłosny, w książce hrabia był zimny, okrutny i ohydny, w filmie bardzo zmiękczony. Za to podobał mi się fakt uwolnienia tłumionego erotyzmu i odbrązowienie skostniałych, dziewiętnastowiecznych postaci (sypiący nieprzystojnymi żartami Van Helsing choćby). I ta niemalże steampunkowa czasem stylistyka. A, zapomniałbym o Tomie WaitsieBig Grin
Odpowiedz
#80
A ja dałem rade "Fanny i Aleksander" na razBig Grin Trudniej już było ze wspomnianym Stalkerem, ale też sobie poradziłem.
Teraz do Trolljegeren- nie dziwię się Twojej opinii, jednak uważam, że warto znać von Triera choćby dla sposobu w jaki łączy emocjonalny gwałt na widzu, z wielkim dystansem do swoich i dzieł, tudzież dla nieprzewidywalności jego filmów. Swoją drogą dziwią mnie coraz częstsze ostatnio opinie o tym, jak to film zawierający mocne sceny erotyczne nie może być filmem dobrym (nie mówię tutaj o Twojej opinii na temat Idiotów, tylko dzielę się generalnym spostrzeżeniemBig Grin)

Po każdym filmie pana Ingmara mam uczucie jakbym właśnie dostał młotem w głowę. Co do "Siedem"- mi co jakiś czas śni się "lenistwo". A Dracula- bardzo przyjemny, choć nie jako horror. Ach, no i warta wspomnienia rola Toma WaitsaBig Grin
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz
#81
Cytat:Tetsuo: The Iron Man

O, oglądałem ostatnio. : D Podobał mi się nawet, ale nie zachwycił - zapewne najwięcej zyskuje tym, w jak dużym stopniu oddziałał na kulturę.
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#82
Cieszę się - jak dotychczas nie sądziłem, że ten film mimo statusu kultowego jakąś popularność (przynajmniej w Polsce) zyskałSmile
Mnie zachwyciła ta stylistyka, czarno-białe zdjęcia i muzyka przede wszystkim. Szkoda, że późniejsze filmy Tsukamoto są oceniane przez pryzmat tego jednego, pierwszego. Taki Nightmare Detective jako pastisz japońskich horrorów jest całkiem przyjemny, choć żadne to wielkie kino.
Poza tym - przypomniało mi się kilka tytułów - Północ-Północny Zachód mistrza Hitch'a ze słynną sekwencją z samolotem, oraz Dark City z Kieferem Sutherlandem. Science fiction w stylistyce noir, bliskie Krukowi (ten sam reżyser), to znaczy świetny klimat i punkt wyjścia, ale fabularnie bywa różnie.
Odpowiedz
#83
Taaa, Mroczne miasto nawet chciałem napisać, ale od połowy film - w mojej zupełnie subiektywnej opinii - schodzi na psy i ma się nijak do cudownego - również w mojej zupełnie subiektywnej opinii, bo zdaję sobie sprawę, że wielkie kino to to nie jest - Kruka.
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#84
Nie wiem czy ktoś to już tutaj wrzucał, ale...





Film zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz
#85
Cytat:A ja dałem rade "Fanny i Aleksander" na raz
Że co? Całe 6 godzin?!
No nie wiem.. dla mnie to nie tylko najdłuższy, ale i najnudniejszy film Bergmana.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."

— Jim Morrison
Odpowiedz
#86
Nie 6 godzin, niestety wersja ogólnie dostępna trwa jedynie nieco ponad 3, dlatego byłem nieco zdziwiony wypowiedzią Artychrysta. Nie wiem, czy gdzieś można jeszcze znaleźć tę dłuższą.
"I don't have to sell my soul,
he is already in me"
Odpowiedz
#87
Jeśli ktoś lubi stare kino to polecam "Freaks" Toda Browninga. Warto zobaczyć dlaczego ten film został zakazany na około trzydzieści lat.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#88
Ja znalazłem. Niestety już jej nie mam, a i linki zniknęły z PEB'a. Ale skoro były, to znaczy, że gdzieś krążą po Sieci.
"Jeśli moja poezja ma jakiś cel, to jest nim ocalenie ludzi od postrzegania i czucia w ograniczony sposób."

— Jim Morrison
Odpowiedz
#89
Bez dwóch zdań - "Dawno temu w Ameryce".
Komentować chyba nie muszę.
Odpowiedz
#90
No. Właśnie skończyłem oglądać Siódmą pieczęć (na kulturze dziś leciała, oglądał ktoś?). Film - oczywiście - genialny i wielki, aczkolwiek nie przypadł mi do gustu. Zbyt pompatyczny, nachalny, wprost. Za mało subtelny i zdecydowanie za bardzo przesycony patetyzmem. Miałem wrażenie, jakby kręcił go genialny osiemnastolatek - właśnie ze względu na to, że jest taki WIELKI. Wiem: taki był wtedy styl; dlatego nie mówię tego jako zarzutu - tylko tłumaczę dlaczego mi subiektywnie nie odpowiadał - chociaż bez dwóch zdań uważam go za wybitny i wiele scen mnie zachwyciło.

Proszę nie używać kolorów w postach / Archanioł
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości