Ostatnio oglądałem sporo dobrych filmów:
Księżyc - bardzo dobre SF, psychologicznie zakręcone, a do tego z wciągającą fabułą. Fajny, klaustrofobiczny klimat. A co najważniejsze, jak na dobre SF przystało, skłania widza do refleksji nad swoim człowieczeństwem...
Funny Games US - dziwny film. Jeśli chodzi o formę przekazu, jest w nim parę sztuczek, które są mega, ale nie będę zdradzał, o co chodzi.
Z opisu wynika, że jest to drastyczny film, ale powiedziałbym, że nie ma dużej dawki brutalności. Do zniesienia dla przeciętnego widza.
Co w tym filmie jest najlepsze:
- świetne, czasami absurdalne dialogi
- dziwaczny klimat
- zarąbiście ukazana postać psychopaty (można powiedzieć, że "czyste zło")
- wspomniane zabiegi przy formie, które na mnie podziałały dość mocno
- też jakoś tam skłania do refleksji
Mullholland Drive - bardzo trudno ogarnąć, o co tak naprawdę chodzi w tym filmie, ale to świetny thriller. Trzyma w napięciu, sceny erotyczne super, a muzyka robi klimat. W tym filmie jest też pewna scena, którą osobiście uważam za najstraszniejszą i najbardziej porąbaną, jaką widziałem - rzadko co mnie rusza, ale "scena koło śmietnika" mało nie przyprawiła mnie o zawał.
Magia Davida Lyncha, co tu więcej gadać.
Ex Machina - podobne atuty, co "Księżyc". Też skłania do refleksji o czlowieczeństwie, do tego ma fajne efekty specjalne + bardzo dobrze ukazana relacja chłopaka ze sztuczną inteligencją. Niezłe twisty w fabule.
Lobster - kolejny dziwny film. Facet trafia do hotelu dla singli i jeżeli w ciągu iluśtam dni nie znajdzie sobie partnerki, zamienią go w zwierzę - w homara. Ma ze sobą psa, który jest jego bratem, któremu się nie udało.
Można się pośmiać przy tym filmie, ale i ponurzać w absurdalnym, czasami złowieszczym klimacie. Cała gama świetnie wykreowanych, interesujących bohaterów. Colin Farrell zagrał jak to zwykle - super.
Z ostatnich tygodni tyle pamiętam, może komuś się na coś przyda ta polecnka.