Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kicz?
#1
Kraj wszędobylskiego kiczu??

Nie mogę, po prostu nie mogę oglądać telewizji, pstrykam pilotem to w prawo to w lewo ale natrafiam na same kinematograficzne porażki, czy Oni, mam na myśli tych co układają te programy itp. mają nas za kompletnych idiotów? Chyba tak i jak pokazuje życie mają racje, to smutne. Kicz, kicz, kicz!! Wszędzie ten kicz dla niemyślącego społeczeństwa, zasiądź przed telewizornią puść mózgo-odsysacza i nie myśl, pod żadnym pozorem nie skłaniają swoich organów kierujących życiem do myślenia, większość się na to łapie, niestety. Ktoś musi mieć niezły ubaw, ludzie sterujący tym mają coraz łatwiej, społeczeństwo jest coraz głupsze wiec coraz niższym nakładem formy i środków zbijają większe pieniądze.

Przykładem takich programów są marne talk-show z „gwiazdami” (oj koń by się uśmiał), bardziej z ludźmi którzy się mają za gwiazdy. Abstrahując na chwilę od talk-show zastanawiam się kto to w ogóle jest ta gwiazda? Od kiedy ktoś staje się gwiazdą? Dlaczego wzorce i ideały części społeczeństwa są związane z tymi gwiazdami, popularnością i całą tą otoczką. Nie sądzicie ze to głupie i nielogiczne? Wracając do tematu, zasiadasz, oglądasz, interesuję Cię życie takich gwiazd, podchodzisz do tego emocjonalnie: „wiesz, ja to bym chciała żeby wygrała pani X”, „głupoty opowiadasz, ona jest beznadziejna”, no ludzie kochani….. Łatwo się manipuluje szarym i ciemnym narodem który w Tele-pudle odnajduje swoje marzenia(które wcześniej zostały Ci narzucone a pewnie nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy). Tak jest, chciałbyś być taki jak oni ale oglądanie też nie jest złe. Wstyd mi czasem, nawet za własną rodzinę bo niestety najłatwiej i najbliżej właśnie tu mogę obserwować zachowania totalnego odmóżdżenia.

Gasząc kolejnego peta w ciemnym i śmierdzącym od fajek pokoju idę dalej swoim tokiem myślenia chociaż nie wiem czy ma to najmniejszy sens, może tylko mi nie podoba się kiczowaty naród. Kolejny przykład: hit disco-polo o pewniej pani która tańczyła dla kogoś tam i legenda głosi że strasznie ją uwielbiali, zdobył niesamowitą popularność a co za tym idzie grupa która go wylansowała też wiele zyskała. Ale czy ktoś zastanawiał się nad sensem słów padających w tym „utworze” nad ich głębią czy jakością. Przykład ten pokazuje z jaką łatwością można żerować na głupocie i najniższych powtarzam najniższych ludzkich instynktach. Banalny tekst, banalna i prosta muzyka i zabawa trwa. A głupota się szerzy szybciej niż koryto rzeki podczas ulewy. Ale pewnie, dajmy zlasować swoje mózgi to będziemy jeszcze łatwiej sterowalni, płakać mi się chce.

Zatracenie fundamentalnych wartości jest chyba w tym wszystkim najgorsze. Brak jakiegokolwiek obycia w kulturze, zerowa znajomość literatury czy sztuki wydaje się być na porządku dziennym. Dla ludzi dzisiejszych współczesny Iluminata to ktoś kto ma forse nie mądrość i wolę samodoskonalenia (może zbyt ostre to porównanie ?) A to w znacznym stopniu przyczynia się do rozwoju kiczu który jest wszędzie…. Powstań Narodzie, przetrzyj ślepia swoje, odrzuć konformizm i inne marne ideologie, okaż swoje zdanie, kulturę i oczytanie i nie błądź więcej jak ślepy pies żebrząc o kochanie… Myśl!!!

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#2
. .
Odpowiedz
#3
Show z jakże zacną ideą oczyszczającą naród, szkoda że prędzej to my zostalibyśmy skazani na publiczny lincz i karę pozbawiania wolności, dożywotnią Smile

Niestety jednak trzeba się wykazać stoicką postawą i zostawić to bo tak naprawdę problem nie tkwi w nich tylko w ludziach którzy to kupują.
Odpowiedz
#4
Panowie, bardzo mi przykro, ale będę pierwszym, który stanie w obronie Krzysia. Będzie trzeba, to osłonię go własną piersią przed tym gnatem w, tfu, tfu, ustach… Kiedyś tutaj już była dyskusja na podobny temat, szkoda, że się szybko skończyła, tylko tam tekst trzymał poziom i coś próbował wnosić. Tutaj, poza wyrażonymi w słaby stylistycznie sposób frustracjami, nie ma nic nowego. O zgrozo, takich rewelacji jest pełno w necie – w medium dużo groźniejszym od wspomnianego TV, a bez którego nie powstałby i ten tekścik… Od pewnego czasu trochę staram się śledzić dyskusję na temat pop-kultury w sztuce. Doszliśmy kiedyś tutaj – na Inku w sensie – do wniosku, że współczesna pop-szuka jest odpowiednikiem kultury mieszczańskiej/drobnomieszczańskiej/nowobogackiej sprzed lat. Polecam znacznie lepszy tekst Nataszy:
http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=8461

Cytat:Gasząc kolejnego peta w ciemnym i śmierdzącym od fajek pokoju idę dalej swoim tokiem myślenia chociaż nie wiem czy ma to najmniejszy sens
Och, patrzcie, jaki mamy tutaj gonzo journalism… A prawda jest taka, że wizerunek kowboja-buntownika z fajką (najlepiej Marlboro, wiadomo) w ustach walczącego za prawdziwą naturę człowieka też został wykreowany przez media i zwykły (choć momentami bardzo sprytny, nie powiem) marketing. Bez kiczu nie ma sztuki. Bez medium (TV/gazeta/Internet) nie ma nośników dla tejże w globalnej wiosce. A zrobienie dobrego kiczu dzisiaj to też jest sztuka. Wink

Pozdrawiam serdecznie.
Odpowiedz
#5
. .
Odpowiedz
#6
Lynch Mob napisał(a):Co do frustracji - ja tam rozumiem.
Ależ ja również rozumiem. Mało tego - ten "kicz nasz powszedni" jednocześnie nienawidzę i kocham. Tylko ja mam dość specyficzne podejście do sztuki, więc niekoniecznie jestem w tym zakresie miarodajny i wymierny.

Co nie zmienia faktu, że tekst trzeba by albo poprawić, albo napisać od nowa. Wink
Odpowiedz
#7
. .
Odpowiedz
#8
No luz, luz. Po prostu na Inku zawsze było mało dyskusji i pomyślałem sobie, że może wreszcie się z kimś pokłócę. Wink Piszę w klimatach kiczu/tandety i zwyczajnie interesuje mnie, jak na to reagują czytelnicy i dlaczego wszyscy negatywnie, a potem nagle okazuje się, że "Lana del Rey" ma miliard wyświetleń na YT (tak wiem, to też nie Wy). Pozdrawiam, pozdrawiam.
Odpowiedz
#9
Tekst Nataszy, fakt, świetny.

Znając swoje możliwości, stwierdzenie że tekścik jest słaby też zapewne jest bardzo trafne i nawet nie ośmielę się go podważać, być może w całym tym temacie ten tekst jest największym kiczem Wink

Ale:
Cytat:A zrobienie dobrego kiczu dzisiaj to też jest sztuka

Brzmi jak jakiś strasznie tandetny i oklepany frazes stwierdzający tylko niemożność jakichkolwiek zmian. Chciałem aby mój tekst działał właśnie trochę uświadamiając, nie pouczając. Wszystko zapewne odbywa się z mojego sfrustrowanego punktu widzenia ale gdyby nie tacy frustraci to czy na świecie doszło by do jakiejkolwiek rewolucji??

Kicz zawsze był i będzie ale można nieco zwiększyć jego poziom, wtedy i sztuka go zwiększy, czyż nie?

Platon też definiował piękno przez co można doszukać się u niego definicji kiczu,uważał też że tylko wtedy życie jest coś warte gdy piękno samo w sobie się ogląda ale trzeba do tego z całych sił dążyć a wtedy wszystkie marne porównania tracą sens. Lecz do tego by określić czym dla każdego z nas jest to piękno potrzebna jest chwila dłuższej refleksji i chęć zrozumienia tego. Dążę do tego że dzisiejszy kicz odbiera nam ową możliwość refleksji...


Pozdrawiam i dziękuje za opinię Smile
Odpowiedz
#10
yes22 napisał(a):
Cytat:A zrobienie dobrego kiczu dzisiaj to też jest sztuka

Brzmi jak jakiś strasznie tandetny i oklepany frazes stwierdzający tylko niemożność jakichkolwiek zmian.
No nie, chodziło mi o to, że ja nie chcę nic zmieniać i świadomie oraz dobrowolnie jestem gotów kicz tworzyć. Wink

I poruszyłeś bardzo ważny temat. Główny problem polega na tym, że nie ma jednoznacznej definicji piękna, takiej bezspornej, z którą każdy by się mógł zgodzić. Ona byłaby potencjalnie punktem odniesienia dla stawiania granic kicz-sztuka. O ile dobrze zrozumiałem Twoją syntezę Platona, chodzi Ci o to, że taką granicę stawiać sobie powinien każdy indywidualnie. I to jest teoretycznie fajne i liberalne, ale nie wyczerpuje tematu, wręcz kłóci się z ideą „piękna przeglądającego się w sobie”. Podważa też możliwość wspomnianej rewolucji, bo w takim przypadku nie mielibyśmy prawa komukolwiek mówić, iż to co właśnie sobie ogląda w TV jest kiczem, bo może on miał refleksję i uznał, że sobie ową granicę postawi pomiędzy pilotem a puszką piwa (nie mylić z zupą) Campbella.

I trochę się zgadzam z Platonem. Kanony piękna powinny być jasno ustalone jako te klasyczne dzieła i tylko one miałyby prawo do etykietki „sztuka”. A my tworzylibyśmy gówienka leżące bliżej lub dalej od tych „nietykalnych”. I pewnie trochę tak jest, tylko nomenklatura się zmienia…
Odpowiedz
#11
Kicz? Kicz jest wyrodnym bratem Sztuki. Tam, gdzie powstaje Sztuka, są też ludzie, którzy chcieliby ją tworzyć, ale nie mają sił/ambicji/możliwości, by się przebić na wyższy poziom niż "Ona tańczy dla mnie" (ŁUP, ŁUP, ŁUP w pierś). Dziś w metrze był jakiś wywiad w którym opisano jak wygląda najbardziej kiczowata nisza show-biznesu: disco polo. Facet nagrywa kawałek raz, potem dotwarza go na dyskotece z playbacku. Na większości wiejskich imprez wiedzą, że zespół - nawet znany - się zaprasza, ale muzyka leci z płyty a mikrofon to atrapa, bo "wokalista" też jest z playbacku.

Tak samo literatura: jest Stephen King, który napisze dobry horror osadzony w małym miasteczku na wschodnim wybrzeżu USA, a ktoś tym zainspirowany napisze... coś w którym 4000-metrowy wąż dusiciel zjada prezydenta US, który stanął z nim do walki na gołe pięści, bo fala elektromagnetyczna z księżyca spowodowała eksplozję wszystkich urządzeń z elementami metalowymi, co zamieniło 3/4 ludzi w zombie a jakiś inny sadysta to zekranizuje (ach, te TV Puls...).

Kicz może być świetny, gdy jest użyty celowo (disco polo nadaje sie tylko do parodii - Stan Tutaj, , w parodii, albo z rozmysłem.

A co do ogólnego poziomu TV: TV nie robi się dla gigantów umysłu. TV to głównie masówka, a gdy chce się zrobić coś dla mas, trzeba brać pod uwagę, że 90% ludzi nie zrozumie dowcipu opartego na tekście kultury znanym tylko tym, którzy kończyli uniwerki humanistyczne. Więc robi się programy pod zamówienie - takie, by odpocząć przy nich po ciężkim dniu pracy.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#12
Merytorycznie artykuł dla mnie nieciekawy, ale stylem i emocjami coś tam szkicuje. Jasne, taki problem istnieje od zawsze, ale wg mnie uprawiasz "racjonalizację w dół". Widzisz problem i wyładowujesz zebraną frustrację praktycznie bez żadnej konstruktywnej myśli, oprócz: "człowieku, samouświadamiaj się, zacznij czuć, edukuj się". Powtarzasz poza tym frazesy. Nawet Hitler mówił: "Jakie to szczęście dla rządzących, że ludzie nie myślą." Wiadomo o co chodzi w manipulacji motłochem od lat. Artykuły emocjonalne mają to do siebie, że obnażają słabość intelektualną autora.

Jest duża różnica między publikacją tematyczną, a introspektywną, psychologiczną. Ta publikacja nie jest czysta, jest okropnie tendencyjna i stronnicza. Wypowiadasz się jako osoba, która ma jakieś pojęcie na temat mechanizmów społecznych i chcesz je rozwiać, ku, rzecz jasna, ogólnemu dobru i jakiejś wrażliwości. Szczytny cel, ale nie w tym artykule nic ciekawego dla osób które wyszły już ponad to (zgrozo, to zdanie można tak zinterpretować, że hej).

Inaczej powiem - puszczasz torpedę klinem z góry na dół, ale dla tych co są na twoim poziomie albo wyżej nie ma tu nic. Żadnej treści. Polszczyzna itd, warsztat, nawet mi się podoba, czyta się płynnie i w ogóle. Ale to taki hejting "gorszej wrażliwości". Gdybyś zbadał co tak naprawdę cię denerwuje w kiczowatym społeczeństwie, to wyszedłby z tego dobry artykuł psychologiczny, ale jako artykuł tematyczny pt. "Kicz?" nie ma tu dla mnie nic ciekawego. Za dużo osobistych ocen, za mało treści, a z oceną wypada być rozważnym. Zresztą, każdy co się nagle otrząśnie zaczyna tak jak ty: "świat jest głupi - nie widzicie tego?" a później, po żmudnej pracy zaczyna pisać coś co otwiera, a nie torpeduje i zamyka.

Puść "mieszkańcowi wsi" Archive, Bonobo, muzykę poważną, Radiohead. On woli disco polo. I dobrze się przy tym bawi. Emocjonalnie dobrze, czy to źle? Może gdyby nie disco polo, to wcale nie miałby już "kontaktu ze sztuką". Po to jest wachlarz i spektrum jakości sztuki, żeby dla każdego się coś znalazło. Każdy ma inne potrzeby, mój drogi. Pisz, pisz.

Serdecznie pozdrawiam.
Odpowiedz
#13
Rafał napisał(a):Kicz może być świetny, gdy jest użyty celowo
Piąteczka, ziom!

Rafał, a wiesz, że znam gro ludzi, którzy uważają, że 90% twórczości Kinga to właśnie nastawiony na zysk, masowej produkcji kicz. Przestrzegałbym przed generalizowaniem i podawaniem skrajności jako przykłady, bo te z założenia są nieprzekraczalnymi (jeszcze/na razie) granicami. Wink

I tak sobie dzisiaj pomyślałem, czy podstawowym emblematem sztuki jest piękno. Czy sztuka musi być przede wszystkim piękna, czy ma inny główny cel? Czy chodzi o estetykę, czy etykę? Forma, czy treść? A może coś jeszcze? Huh No i, wiadomix, nie ma jednej słusznej odpowiedzi. Ech.

Pozdrawiam wszystkich w dyskusji!
Odpowiedz
#14
O sztuce się nie wypowiem, bo gdy zaczynam myśleć o niej jako takiej, to przypomina mi się natychmiast to: http://www.artmuseum.pl/filmoteka/?l=0&id=1267
Nie na moją głowę takie rozważania.

Przede wszystkim powinno się wyjść z założenia, że ludziom jest dobrze z tym co oglądają. Każdy program jest obmyślony, skonstruowany i podany na odpowiednim półmisku dla takiej, a nie innej grupy docelowej. I trzeba się z tym pogodzić. Są różni ludzie, którzy potrzebują odmiennej rozrywki. I wiesz co? Uważam, że można mimo wszystko coś dla siebie w telewizji znaleźć. Istnieją kanały na których można znaleźć coś wartościowego, może w komercyjnej otoczce, ale mimo wszystko. Nie mówiąc już o tym, że od czego mamy internet?
Nie ma się co tak bardzo wpychać w gust innych ludzi.

A co do znanego wszystkim utworu? Przepraszam, ale po JAKĄ cholerę doszukiwać się sensu w muzyce, która służy do obracania się, podrygiwania i skakania w jej rytm? Przecież tekst w takich utworach tworzy tylko jakieś tam wokalne tło, żeby było. Bo lepiej się słucha. Niezbyt przepadam za tą piosenką, ale co mi do tego, że ktoś na tym kasę zrobił? Trafił do grupy docelowej? Trafił, i to jeszcze jak! Więc gdzie jest problem?

Jeżeli coś mi się nie podoba - nie oglądam. Ale żebym nie wyszedł na hipokrytę - owszem, zdarza mi się bardzo często krytykować różne programy w TV, krytykować ludzi, krytykować wiele rzeczy, bo z natury dość wredny jestem. Ale doszukiwanie się we wszystkim procesu myślowego... To nie tak.

Brak obycia ludzi ze sztuką, literaturą i nauką w dzisiejszych czasach - czy to jest coś nowego? Czy niegdyś rodziło się więcej "tych mądrych i oświeconych"? Myślę, że wszystko jest tak samo. Po prostu człowiek jest taki, że zawsze będzie uważał iż za jego czasów było lepiej Wink
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz
#15
Cytat:Jeżeli coś mi się nie podoba - nie oglądam. Ale żebym nie wyszedł na hipokrytę - owszem, zdarza mi się bardzo często krytykować różne programy w TV, krytykować ludzi, krytykować wiele rzeczy, bo z natury dość wredny jestem. Ale doszukiwanie się we wszystkim procesu myślowego... To nie tak.

Wybór treści którymi chcemy się karmić, który na tym forum nazwaliśmy z fantasmagorią "filozofią jabłuszek", że wybiera się tylko te, które nam smakują to całkiem dojrzałe podejście (obiektywnie, technicznie). Skoro mowa o procesach myślowych - "mechanizm krytyka" uruchamia się w głowie często i może rodzić różne owoce. Według mnie dobrze jest zauważyć w sobie ten mechanizm, schemat, kiedy czujemy się od czegoś mądrzejsi i zdać sobie sprawę, że to tylko nasz punkt widzenia i to ograniczony w czasie i kulturowo. Takie widzenie siebie poszerza perspektywę.

Sam krytykuję dużo rzeczy, zachowania, poglądy, bardzo analitycznie patrzę na świat, przez pryzmat psychospołeczny i dlatego wydaje mi się na miejscu rozgraniczenie dwóch spraw: wewnętrznego potoku krytycznych myśli, a publikacji tematycznej. Tak ostra krytyka jak tutaj prowadzi do żałosnych wniosków - całe szczęście, że jeszcze nie polujemy na ludzi z niskim IQ. A co do krytyki sztuki, to zapytam tak - co ze sztuką krytyki? Zastanówmy się nad poziomem sztuki krytyki sztuki.

Serdecznie pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości