Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kawa z eklerką na lodzie
#1
Kiedy jeszcze nie ćmiło ścieranie etycznych ósemek,
dziewczyny różnił inny naciąg pasmanteryjnej gumki,
i linie papilarne były nie do zdjęcia. Okazjonalnego.
Pośród roztopów pogórza łonowego i zdejmowania szwów,
uwiązany wielorasowiec strzegł tylko przedpokoju ducha.

Haftki zrefowały koronki i intencje ostrokątnej spekulantki
z dwiema czubajkowatymi miarkami pszenno-buraczanej
podaży i wytłoków – na haust krótszy niż wypicie kawy.
Można powiedzieć, że nie uszczuplił cukierniczki,
rozbywały się w górokształcie usypowej klepsydry.
Ułożone z glazurą w innych fugach.
Odpowiedz
#2
Wszystko fajnie, klimatycznie, z podtekstem, tylko nie wiem cóż to rozbywanie?
Odpowiedz
#3
Ponieważ na koleżanki liryczne nie ma co liczyć, ze względu na insynuacje koleracji - to gwarowe, potoczne roztycie.
Ino tycie. przeważnie.
Odpowiedz
#4
Bo natury oszukać się nie da. A moralne ósemki, nawet te niewyrżniete, dokuczają. Taka ich uroda. Jakiś głupi żart Stwórcy albo kompletne niezrozumienie Jego intencji. Bo cóż my, maluczcy?
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#5
Najważniejsze, że jest w orkiestrach dętych jakaś siła,
o zabawie w doktora nie wspomnę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości