01-10-2019, 09:35
(czasem trzeba przymrużyć oko, aby się rozweselić... zwłaszcza przy pieskiej pogodzie za oknem. PS. Pieski przepraszam za porównanie)
1. Słońce skryte za chmurami,
deszcz leje jak z cebra,
z nerwów chyba w głos pośpiewam,
choć wokal… tragedia.
Refren:
Śpiewem chwalę dziś Naturę,
choć nie dzieli równo,
Jednym daje iskrę bożą, (2x)
inni mają… trudno.
2. Jeden zysk jest z mego pienia -
myszy uciekają,
które były zaś zbyt blisko,
od razu zdychają.
Refren
3. Może na wsi ciut dorobię,
choć od śpiewu stronię,
rolnik dobrze mi zapłaci,
gdy plony ochronię.
Refren
4. Od Popiela wszak wiadomo,
że myszy – tragedia,
kiedy dorwie się do ziarna
ich natura wredna.
Refren
5. Pytasz pewnie, czemu tracę
czas na bzdurne myśli?
Byś nie smętniał – brak talentu
też zmieniaj w korzyści.
Refren
1. Słońce skryte za chmurami,
deszcz leje jak z cebra,
z nerwów chyba w głos pośpiewam,
choć wokal… tragedia.
Refren:
Śpiewem chwalę dziś Naturę,
choć nie dzieli równo,
Jednym daje iskrę bożą, (2x)
inni mają… trudno.
2. Jeden zysk jest z mego pienia -
myszy uciekają,
które były zaś zbyt blisko,
od razu zdychają.
Refren
3. Może na wsi ciut dorobię,
choć od śpiewu stronię,
rolnik dobrze mi zapłaci,
gdy plony ochronię.
Refren
4. Od Popiela wszak wiadomo,
że myszy – tragedia,
kiedy dorwie się do ziarna
ich natura wredna.
Refren
5. Pytasz pewnie, czemu tracę
czas na bzdurne myśli?
Byś nie smętniał – brak talentu
też zmieniaj w korzyści.
Refren