Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jogging
#1
Andżelika obudziła się kilka minut po ósmej w bardzo dobrym humorze, a miała po temu prawdziwy powód: urlop. Przeciągnęła się jak kotka, uśmiechając się na myśl, jaki miły dzień czeka ją dzisiaj, rozejrzała po swojej sypialni i zatrzymała wzrok na kalendarzu, który wskazywał datę pierwszego października. To oznaczało, że za trzy dni wyjadą z mężem do Turcji, gdzie spędzą dwa cudowne tygodnie z przyjaciółmi.
Przeciągnęła się jeszcze raz, ziewnęła i wstała z łóżka, by przygotować sobie śniadanie. Nie zamierzała jeść niczego ciężkostrawnego, ponieważ gdy tylko stwierdziła pół roku temu, że przybrała znacznie na wadze, zdecydowała wziąć się za siebie. Szybko nadarzyła się okazja, jak również motywacja podczas przyjęcia urodzinowego, kiedy dostała karnet na siłownię od swojej przyjaciółki. Taki prezent obligował, by go wykorzystać, dlatego jak najszybciej wybrała się podekscytowana do siłowni na pierwszy trening. Od tego czasu zmieniła nawyki żywieniowe, dwa razy w tygodniu ćwiczyła, a przez całe lato biegała w wolnych chwilach. Dzisiaj także planowała jogging po południu, zanim mąż wróci z pracy, zamierzała jednak wybrać jakąś nową ścieżkę dla urozmaicenia i nowych wrażeń.
Po śniadaniu zrobiła zakupy, posprzątała dwupokojowe mieszkanie i ugotowała obiad, aż wreszcie nadeszła piętnasta. Przebrała się więc w wygodny dres, by wyruszyć na zaplanowany jogging. Wysłała jeszcze smsa do przyjaciółki z pytaniem, czy spotkają się wieczorem, by omówić szczegóły wyjazdu, i zaopatrzona w mp4, ruszyła biegiem przed siebie.
Opuściwszy podwórko, skręciła na chodnik, który ciągnął się wzdłuż głównej ulicy. Po pięciu minutach minęła centrum handlowe „Saturn”, do którego często zaglądała, by zrobić zakupy w „Sano” lub „Rossmanie”, pomyszkować po sklepach z ubraniami, a przy okazji pokusić się bez wyrzutów sumienia na gałkę przepysznych lodów w tamtejszej kawiarni.
Jakieś sto metrów dalej minęła osiedle „Podlasem” i stację benzynową, za którą była pętla autobusowa, aż w końcu dodarła do torów kolejowych. Nie wiedziałam, że tu są tory, pomyślała. Rzuciła okiem na kratę umieszczoną dokładnie w miejscu, gdzie, poniżej barierki, pod mostem, przejeżdżał pociąg. Ciekawe, czy ktoś tu kiedyś próbował popełnić samobójstwo, pomyślała ze zgrozą i z przyjemnością minęła ten kawałek trasy, bo z jakiegoś powodu to miejsce przyprawiło ją o ciarki.
Następnym etapem okazała się tajemnicza uliczka odbijająca od głównej arterii i skręcała w niewidoczny dla oczu obszar, jakby wżynając się w w trzewia zieleni. Andżelice ten odcinek wydał się bardzo uroczy i obiecała sobie, że któregoś razu koniecznie musi odkryć, co się znajduje za zakrętem.
Zostawiwszy za plecami alejkę, po lewej stronie pojawiły się działeczki, a za nimi, daleko na horyzoncie wyrastały jak grzyby marchewkowe dachy maleńkich domków, okalanych leśnym krajobrazem, co w sumie znaczyło, że wkracza na peryferie swojego miasta.
Natomiast, gdy skończyły się kwadraciki wypełnione warzywami, owocami i kwiatami, zwróciła uwagę na rondo, które szybko pozostawiła w tyle, przebiegając na drugą stronę ulicy.
Teraz przed jej stopami wyrósł chodnik, który, na pierwszy rzut oka, wydał się bardzo odludny, pomimo samochodów przemieszczających się niedaleko, ale bez żadnych obaw kontynuowała jogging w tym kierunku...
Dobiegając do granicy rozpoczynającej lasek po jednej stronie a krzaki po drugiej, minęła mężczyznę. Bardzo szybko zorientowała się, że przez krzaki nie widać ulicy, chociaż pokazywały się dachy aut, a zagajnik był na tyle gęsty, że nie była w stanie dostrzec żadnego prześwitu bloków, które zauważyła wcześniej, więc spokojnie jakiś zbir mógłby się tam ukryć niezauważony przez nikogo. Upiorna ta droga. Nigdy już tędy nie pobiegnę, pomyślała, gdy na horyzoncie pojawiła się kobieta z wózkiem dziecięcym. Uff, od razu raźniej, odetchnęła z wyraźną ulgą. Kiedy minęła kobietę, Andżelika stwierdziła z lekkim lękiem, że do tej pory biegła pod górkę, dlatego nie widziała całej długości chodnika i zrozumiała, że przed sobą ma jeszcze kawałek, zanim dotrze do odkrytej przestrzeni, a w dodatku nie widać nikogo na horyzoncie. Nie była tym faktem uradowana, ale nie zawróciła. Podobno strach ma wielkie oczy, pomyślała. Przesadzam, ale to pierwszy i ostatni raz.
Słońce miło grzało w plecy, wiatr przyjemnie wiał w twarz i chociaż czuła się osamotniona, biegła dalej. Kiedy majstrowała przy pm4, poczuła nagły, silny i piekący ból w okolicy prawej nerki, podczas gdy w tym samym czasie wielka ręka jak u goryla kneblowała jej usta, by nie mogła zawołać o pomoc. Napastnik zaciągnął z łatwością Andżelikę w stronę drzew, gdzie jeszcze kilkakrotnie wymierzył ciosy nożem i niezauważony zbiegł z miejsca zbrodni.
Jak na ironię jej własne słowa okazały się prorocze: nigdy już bowiem tędy nie pobiegła, jak i żadną inną trasą.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#2
Opis trasy Andżeliki jest nużący. Być może, gdyby był przepleciony jakimiś jej rozmyślaniami lub wspomnieniami, może marzeniami na temat zbliżającej się podóży, byłby bardziej przyswajalny.

Ostatnie zdanie jakoś dziwnie złożone.
I jeśli "spędza dwa cudowne tygodnie z przyjaciółmi", to niepotrzebnie dodałaś "którzy wybierają się w podróż razem z nimi" - jedno z drugiego wynika.
"Podobno strach ma wielkie." chyba zgubiły się oczy Wink

Co złego, to nie ja Heart
Odpowiedz
#3
Cytat:Być może, gdyby był przepleciony jakimiś jej rozmyślaniami lub wspomnieniami,
Chyba faktycznie jest coś na rzeczy.
Pomyślę, co by tam dodać ciekawego.

Cytat:I jeśli "spędza dwa cudowne tygodnie z przyjaciółmi",
Z jakiegoś powodu przyjaciele mogliby być miejscowymi, ale usunę tę doczepkę, skoro tak sugerujesz.


Cytat:"Podobno strach ma wielkie." chyba zgubiły się oczy
He, he, człowiek tyle razy czyta, a i tak jakiś chochlik się trafi.

Cytat:Jak się okazało jej własne słowa okazały się prorocze:
He, he, racja. Okazało - okazały, ale babol.

Dzięki.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#4
Tekstowi dobrze by zrobiło spotkanie z literkowym fryzjerem. W wielu miejscach niepotrzebnie dopowiadasz, wyjaśniasz rzeczy dla czytelnika mało istotne. Jest w porządku, jeśli te mało ważne rzeczy wpływają dobrze na klimat albo mają za zadanie odwracanie uwagi. Tu, w nadmiarze - męczą.
Np.
Cytat:Po śniadaniu zrobiła zakupy, posprzątała dwupokojowe mieszkanie i ugotowała obiad, aż wreszcie nadeszła piętnasta
Czy to ważne, że mieszkanie miało dwa pokoje? Takich momentów jest sporo.
Niektóre zdania są dość karkołomne gramatycznie, zauważyłam też, że nadużywasz imiesłowów.
Cytat:Szybko nadarzyła się okazja, jak również motywacja podczas przyjęcia urodzinowego, dostawszy karnet na siłownię od swojej przyjaciółki.
Tu imiesłów wogóle użyty jest nieprawidłowo - już lepiej zastąpić go słowami "kiedy dostała". Warto również pomyśleć nad podzieleniem zbyt długich zdań, szczególnie w miejscach gdzie budujesz napięcie.

Gdybym miała podsumować jednym zdaniem - napisałabym - za dużo słów. Bo w tym natłoku gubi się sens, a nie jest przecież on ani głupi, ani banalny... Czekamy na coś z utęsknieniem, nie raz odmawiając sobie wszystkiego, planujemy przyszły czas, marząc o każdej minucie, a wystarczy jedna chwila, krzywy uśmiech losu, no i jak to mówił jeden wielki mąż stanu - no i dupa. Smile

Pomachaj trochę nożyczkami i będzie git Big Grin
Odpowiedz
#5
Cytat:W wielu miejscach niepotrzebnie dopowiadasz, wyjaśniasz rzeczy dla czytelnika mało istotne
Postaram się w najbliższych dniach przysiąść i jeszcze raz popracować nad tekstem.

Cytat:Czy to ważne, że mieszkanie miało dwa pokoje?
Wyobraziłam sobie mieszkanie znajomych i dlatego podałam ten szczegół.

Cytat:zauważyłam też, że nadużywasz imiesłowów.
Pewnie masz rację. Chyba sobie specjalnie je zaznaczę, żeby to zauważyć.
Tak to już jest, że łatwiej błędy zobaczyć u innych niż u siebie.
Szczególnie nadmiar imiesłowówCool

Cytat:Tu imiesłów wogóle użyty jest nieprawidłowo - już lepiej zastąpić go słowami "kiedy dostała".
Czułam, że coś jest nie tak.

Dzięki za rady, nad którymi na pewno pomyślę.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#6
Zaimki mi (o dziwo) nie przeszkadzały, ale siękoza nieźle daje po oczach duszy mojej.

Tjereszkowa napisał(a):Bo w tym natłoku gubi się sens, a nie jest przecież on ani głupi, ani banalny... Czekamy na coś z utęsknieniem, nie raz odmawiając sobie wszystkiego, planujemy przyszły czas, marząc o każdej minucie, a wystarczy jedna chwila, krzywy uśmiech losu, no i jak to mówił jeden wielki mąż stanu - no i dupa.

W przeciwiństwie do naszej Interlokutorki nie powiem, że sens się gubi w natłoku. Sens jest słabo zarysowany i dlatego go nie widać. Opisujesz dziewczynę, która wykonuje jakieś czynności, cieszy się na myśl o urlopie, jednak to za mało, o wiele za mało. Czytelnik nie przywiąże się do tak zaprezentowanej osoby, nawet jeżeli sugestywnie opiszesz poukładane i przyjemne życie, co (tak na marginesie) bardzo dobrze Ci się udało. Potrzeba czegoś więcej: Andżelika musi czuć, musi się światem zachwycić. Dopiero wtedy ów krzywy uśmiech losu nabierze właściwego sensu, a przekaz stanie się mocny, adekwatny do sceny, którą opisałaś.

Co do szczegółów... widzę, że korektę zrobiłaś... jak ja lubię przyjść na poprawione Smile

Cytat:ale bez żadnych obaw kontynuowała jogging w tym kierunku...
Nie znam się na joggingu, ja człowiek prosty, ja zwyczajnie biegam (bardzo rzadko), jednak nie mogę odgonić wrażenia, że coś w tym zdaniu nie gra i może to Ci się dziwnym wyda, ale wielokropek mi w tym miejscu nie pasi Smile
Odpowiedz
#7
No i chodnik raczej nie wyrasta. Płaski w końcu jest. Może lepiej by było, gdyby się ścielił?

No cóż, o miniaturce da się powiedzieć tylko tyle, że napisana poprawnie. Na kolana jednak nie powala.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#8
Cytat:Chyba faktycznie jest coś na rzeczy.
Pomyślę, co by tam dodać ciekawego.
Coś kiepsko mi idzie to myślenie.

Cytat:Postaram się w najbliższych dniach przysiąść i jeszcze raz popracować nad tekstem
He, he.

Cytat:Zaimki mi (o dziwo) nie przeszkadzały, ale siękoza nieźle daje po oczach duszy mojej
Mnie też dziwi, że Ci nie przeszkadzały.
Przestań, szczepanku, marudzić z tą siękozą.
Lepiej się poczubmy.


Cytat:Co do szczegółów... widzę, że korektę zrobiłaś...
Szpecjalnie dla Ciebie, szczepanku.

Cytat:Nie znam się na joggingu,
Nie martw się, ja też się nie znam. ups, znowu się.

Cytat:No i chodnik raczej nie wyrasta.
A u mnie wyrastaTongue

Cytat: Na kolana jednak nie powala.
uuu, a na co?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#9
Cytat:Napastnik zaciągnął z łatwością Andżelikę w stronę drzew, gdzie jeszcze kilkakrotnie wymierzył ciosy nożem i niezauważony zbiegł z miejsca zbrodni.

Na rynku wydawniczym jest przesyt tego typu tematem. Aż dziw bierze, że kobiety wręcz fascynują się czytaniem kryminałów, mogłem to zjawisko zauważyć będąc w publicznej bibliotece. Albo fantastyka albo kryminały. Confused
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#10
No faktyczne, strasznie to dziwne. Bo kobieta to tylko powinna czytać poradniki o karmieniu piersią i romanse.
Odpowiedz
#11
Cytat:No faktyczne, strasznie to dziwne. Bo kobieta to tylko powinna czytać poradniki o karmieniu piersią i romanse.

Chyba nie powiesz, że czytając w większości kryminały kobieta rozwija się intelektualnie? Czy czytanie takich tematów wyzwala w kobiecie pozytywne emocje? Jesteśmy tym czym karmimy umysł.

Nieraz słyszałem wypowiedź typu ,,Jeżeli człowiek jest dorosły i w pełni ukształtowany, to sceny przemocy nie mają większego wpływu na życie. Jest to bzdura. Takie sceny na pewno nie powodują że człowiek staje się bardziej wrażliwszy i współczujący.

Na podstawie przeprowadzonych badan udowodniono, ze dziecko zmienia
sie w nastepstwie ogladania w telewizji scen przemocy:

staje sie niewrazliwe na przejawy okrucienstwa,
zaczyna akceptowac przemoc jako sposób rozwiazywania problemów, nasladuje w zyciu akty przemocy widziane na ekranie,
identyfikuje sie z ogladanymi bohaterami - badz ofiarami, badz katami.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#12
Najpierw piszesz o kobietach, a potem przechodzić od razu na dzieci. Co ma jedno z drugim wspólnego - nie mam pojęcia.

Wiesz co? Nie chce mi się. I to chyba będzie ostatni Twój post, który komentuję.

Pozdrawiam.
Słabo rozwinięta intelektualnie wielbicielka fantastyki, kryminałów, diablo 3 i innych szatańskich wytworów.
Odpowiedz
#13
Cytat:Najpierw piszesz o kobietach, a potem przechodzić od razu na dzieci. Co ma jedno z drugim wspólnego - nie mam pojęcia.

Zarówno dzieci jak i dorośli ludzie (kobiety), mają uczucia i są wrażliwi na zewnętrzne bodźce.
Miałem na uwadze, że zarówno dziecko jak i dorosły oglądając lub czytając materiały o przemocy, staje się mniej wrażliwy i współczujący w otoczeniu
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#14
Cytat:Miałem na uwadze, że zarówno dziecko jak i dorosły oglądając lub czytając materiały o przemocy, staje się mniej wrażliwy i współczujący w otoczeniu.
Masz na to jakieś poparcie? Czy bóg wyszeptał to jakiemuś prorokowi?
Zarówno dziecko jak i dorosły epatowany przemocą, wypróbowuje swoją wrażliwość, która umacnia się i unerwia.
Nie uogólniajmy, bo ja też mogę tak uogólnić, jak powyżej, czyli w drugą stronę. My sobie a prawda sobie.
Odpowiedz
#15
Cytat:asz na to jakieś poparcie? Czy bóg wyszeptał to jakiemuś prorokowi?
Zarówno dziecko jak i dorosły epatowany przemocą, wypróbowuje swoją wrażliwość, która umacnia się i unerwia.
Nie uogólniajmy, bo ja też mogę tak uogólnić, jak powyżej, czyli w drugą stronę. My sobie a prawda sobie
Jak miło, że post dotyczy mojego tekstu.
Temat jest mój i życzę sobie tutaj kultury.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości