13-03-2010, 00:42
dziś zaczynasz żyć
moimi słowami
nabierasz sensu swego istnienia
otwierasz oczy moimi żalami
uśmiechasz się anegdotami
chcesz pomóc - zaczynasz mówić...
prowadzimy nieme dialogi bez odpowiedzi
w twoich dłoniach ślepych
mieszkają moje pytania bez odpowiedzi
mrugasz do mnie przewrotnie
pocieszając siwe me zmarszczki
twoje włosy, jak strumień ciepłych słów otuchy
spływają kaskadą na moje zmęczone oczy
kładziesz palec na moich ustach.
już dość
dobranoc
śpij
Do Pamiętnika
moimi słowami
nabierasz sensu swego istnienia
otwierasz oczy moimi żalami
uśmiechasz się anegdotami
chcesz pomóc - zaczynasz mówić...
prowadzimy nieme dialogi bez odpowiedzi
w twoich dłoniach ślepych
mieszkają moje pytania bez odpowiedzi
mrugasz do mnie przewrotnie
pocieszając siwe me zmarszczki
twoje włosy, jak strumień ciepłych słów otuchy
spływają kaskadą na moje zmęczone oczy
kładziesz palec na moich ustach.
już dość
dobranoc
śpij
Do Pamiętnika