Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Literackie dylematy
#1
Niektóre strofy można pisać tylko nocą,
światło latarni odczyta znaki. Szczypta
magii osłodzi płaskie odbicie w oknie,
z którym człowiek nie potrafi się uporać,
bo żal w nim narasta, oddech rozcina
żebra - tak było do wczoraj.
 
Potem meteor spadł mi na głowę
i przeniósł do świata abstrakcji.
Wybacz. Jestem w ciągłej podróży,
a każdy przystanek ma kocie oczy;
okrągłe jak liście nenufaru, albo
małe jeziorka zarośnięte trzciną.
 
Tyle wystarczy. Co do reszty
- wygodniej nie pamiętać, poza jednym,
 
że na początku wszystkiego jest słowo.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#2
Będę wracać do tego wiersza...
Odpowiedz
#3
Każdy skrywa gdzieś głęboko swój ładunek ułomności. Dziękuję za ślad pod wierszem.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#4
Świetny wiersz, tylko nie jestem pewien, co do tego słowa na początku, może jednak chaos...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości