Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak w życiu
#1
Życie pisane palcem Pana Boga





od autora;…………………………. miłość to wszystko,- szacunek i zauroczenie, piękno i smutek, ciepło i kara,- zatem jak daleko pojechać i na którym przystanku wysiąść aby jej uniknąć ?…… czy oczywistość i rzeczywistość to to samo ? Oczywiście że nie. Czasami ni jak się ma rzeczywistość do oczywistości, jednak o tym przekonujemy się co dnia i godziny naszego krótkiego życia. Korzystaj zatem i czyń rzeczywistość tak by była oczywistą.

Dziś
Jest piękny dzień a ja siedzę znowu na tej samej ławeczce na której to nie raz obiecywałem Hannie że moja miłość wystarczy za nas dwoje. Patrzyła wtedy na mnie ciepło i mówiła z uśmiechem.
- Jedna miłość plus druga miłość to ile miłości ?
- Dwie – odpowiedziałem bez namysłu
A ona rozbawiona zaprzeczając mówiła.
-O nie, o nie,- to też jedna miłość tyle że wielka.
Przytulała się i prosiła bym był cicho i słuchał. Te Chile są nie zapomniane. Dobrze że mózg ma takie małe ukryte szufladki w których są zachowane małe fragmenty z życia. Małe ale o wielkim znaczeniu i te stróże pamięci, szufladeczki, czasami dają nam znać o tych pięknych chwilach. Jednak i są zakamarki zawierające rzeczy o których nie chcemy pamiętać.

Życie to bardzo dziwna rzecz. To taki podarunek od samego pana Boga w dniu narodzin. Nie pamiętam tylko w którym momencie dotyka Pan że jest życie. Zastanawiające tylko że nikt nie wie jak się ono potoczy. Kiedy przychodzi nowe i nowo narodzone sam stwórca wszystkiego Bóg spisuje życia plan na białym papierze w literki kolorowe i w kolorach odcieni. Mnie obdarował dodatkowo i wpisany mi prezent w 22 rocznicę urodzin okazał się darem najwspanialszym jaki tylko można sobie wyobrazić, wymarzyć. Otrzymałem Hannę i chyba życia nie starczy by zrozumieć dlaczego tekstu nie doczytałem do końca bo nie dostrzegłem że zabierze mi ją do swoich szeregów aniołów tak wczas i tak nie oczekiwanie. .. Patrzę zatem ku niebu i szukam usprawiedliwienia. Na trawę patrzę i wiem że jej stopy tu w tym miejscu i nigdzie indziej już nie będą dotykały trawy a ja nie będę je ogrzewał i suszył wycierając resztę porannej rosy małą papierową chusteczką. Tak dawno a tak blisko. Wspomnienia, pamięć i odczucie. Zapytam zatem raz jeszcze. Czy można życie poprowadzić czy życie prowadza nas, bo czasami potrzaśnie tęgawo a czasami jak w raju. Kiedy wiem że tak chciał Bóg, wybaczam,- kiedy wiem że ja chciałem inaczej, nie mogę wybaczyć. Nie mogę wybaczyć nic i nikomu. A może należy wybaczać,- pomimo wszystko ? Jam jest Bóg prawdziwy stwórca wszystkiego,- pytam zatem, czy zła też ?
Minęło połowę mojego życia a tyle się wydarzyło że można obdzielić kilka podobnych żyć. Miłością też. Tylko dlaczego miałbym rozdawać innym to, czego ja sam nie nienawidziłem, czuli zło, bo złego w moim życiu nie brakowało.
Ktoś może zapytać a co ja wiem o życiu. Osobiście nic jednak dlaczego odebrano mi prawo do bycia w rodzinie i z rodziną. Co takiego jest dobrego w Domu dziecka gdzie skoszarowane dzieci naucza się jednego a mianowicie ze państwo o nich dba. Czy spanie i jedzenie to jest to i można nazwać dbaniem? Tam nikt nie stara się nawet zrozumieć słowa sierota. Oczywiste że lepiej w takim domu jak pod mostem czy na ulicy. Mama to mama czytałem. Szkoda że tylko czytałem że jest ktoś taki jak mama. To smutne i tragiczne jak widzisz że do kogoś przychodzi mama, bez praw do swojego dziecka i dziecko wylewa łzy. Widzisz ja i pytasz sam siebie,- to mama wygląda tak ?

Syn Boży szedł z apostołami. Kiedy dotarli do wielkiej wody usiadł na kamieniu i palcem pisał po wodzie, wtedy Piotr apostoł zapytał, - co piszesz mój Panie,- Jezus odparł, - życie napisałem, życie. Piotr nic nie widział i zapytał – ale nic nie widzę Panie. Jezus tedy wstał i powiedział.
- Bo Zycie trzeba przeżyć do końca a nie widzieć,- bo nie zobaczysz, a odczujesz.
To fakt odczułem i to nie raz. Czytaj zatem i patrz jak życie sponiewiera. Wszystkich, i mnie, i Ciebie i tych co uważają że ich nie jest w stanie nic dotknąć. Dotknie,- dotknie, bo życie trzeba przeżyć a nie widzieć.

starysta
Odpowiedz
#2
Po pierwsze, chyba nie ten dział: tutaj wstawiamy dramaty, czyli utwory przeznaczone do wystawienia na scenie.
Po drugie, z tym dramatem w przypadku tego utworu to chyba przesada. On nie jest dramatyczny. Raczej dość banalny i przewidywalny.

Cytat:od autora;…………………………. miłość to wszystko,- szacunek i zauroczenie, piękno i smutek, ciepło i kara,- zatem jak daleko pojechać i na którym przystanku wysiąść aby jej uniknąć ?…… czy oczywistość i rzeczywistość to to samo ? Oczywiście że nie. Czasami ni jak się ma rzeczywistość do oczywistości, jednak o tym przekonujemy się co dnia i godziny naszego krótkiego życia. Korzystaj zatem i czyń rzeczywistość tak by była oczywistą.
A te kropki to po co, bo chyba nie rozumiem? Wielokropek ma tylko trzy.

Cytat:Dziś <odrębny akapit? Po co?>
Jest piękny dzień, a ja siedzę znowu na tej samej ławeczce, na której to nie raz obiecywałem Hannie, że moja miłość wystarczy za nas dwoje. Patrzyła wtedy na mnie ciepło i mówiła z uśmiechem.
- Jedna miłość plus druga miłość to ile miłości ?
- Dwie – odpowiedziałem bez namysłu
A ona rozbawiona zaprzeczając mówiła.
-O nie, o nie,- to też jedna miłość: tyle, że wielka.
Przytulała się i prosiła bym był cicho i słuchał. Te Chile <chwile?>niezapomniane. <"nie z przymiotnikami piszemy razem!>Dobrze, że mózg ma takie małe ukryte szufladki, w których są zachowane małe fragmenty z życia. Małe, ale o wielkim znaczeniu i te stróże pamięci, szufladeczki, czasami dają nam znać o tych pięknych chwilach. Jednak i są zakamarki zawierające rzeczy, o których nie chcemy pamiętać.

Życie to bardzo dziwna rzecz. To taki podarunek od samego pana Boga w dniu narodzin. Nie pamiętam tylko, w którym momencie dotyka Pan, że jest życie. Zastanawiające tylko ,że nikt nie wie, jak się ono potoczy. Kiedy przychodzi nowe i nowo narodzone sam Stwórca wszystkiego - Bóg - spisuje życia plan na białym papierze w literki kolorowe i w kolorach odcieni. Mnie obdarował dodatkowo i wpisany mi prezent w 22 rocznicę urodzin okazał się darem najwspanialszym jaki tylko można sobie wyobrazić, wymarzyć. Otrzymałem Hannę i chyba życia nie starczy by zrozumieć dlaczego tekstu nie doczytałem do końca, bo nie dostrzegłem, że zabierze mi ją do swoich szeregów aniołów tak wczas i tak nieoczekiwanie. .. Patrzę zatem ku niebu i szukam usprawiedliwienia. Na trawę patrzę i wiem, że jej stopy tu w tym miejscu i nigdzie indziej już nie będą dotykały trawy, a ja nie będę je ogrzewał i suszył wycierając resztę porannej rosy małą papierową chusteczką. Tak dawno, a tak blisko. Wspomnienia, pamięć i odczucie. Zapytam zatem raz jeszcze. Czy można życie poprowadzić czy życie prowadza nas, bo czasami potrzaśnie tęgawo a czasami jak w raju. Kiedy wiem że tak chciał Bóg, wybaczam,- kiedy wiem że ja chciałem inaczej, nie mogę wybaczyć. Nie mogę wybaczyć nic i nikomu. A może należy wybaczać,- pomimo wszystko ? Jam jest Bóg, prawdziwy Stwórca wszystkiego- pytam zatem, czy zła też ?
Minęło połowę mojego życia, a tyle się wydarzyło że można obdzielić kilka podobnych żyć. Miłością też. Tylko dlaczego miałbym rozdawać innym to, czego ja sam nie nienawidziłem, czuli zło, bo złego w moim życiu nie brakowało.
Ktoś może zapytać a co ja wiem o życiu. Osobiście nic jednak dlaczego odebrano mi prawo do bycia w rodzinie i z rodziną. Co takiego jest dobrego w Domu Dziecka, gdzie skoszarowane dzieci naucza się jednego, a mianowicie, ze państwo o nich dba. Czy spanie i jedzenie to jest to i można nazwać dbaniem? Tam nikt nie stara się nawet zrozumieć słowa sierota. Oczywiste że lepiej w takim domu jak pod mostem czy na ulicy. Mama to mama czytałem. Szkoda że tylko czytałem że jest ktoś taki jak mama. To smutne i tragiczne jak widzisz że do kogoś przychodzi mama, bez praw do swojego dziecka i dziecko wylewa łzy. Widzisz ja i pytasz sam siebie,- to mama wygląda tak ?

Syn Boży szedł z apostołami. Kiedy dotarli do wielkiej wody, usiadł na kamieniu i palcem pisał po wodzie, wtedy Piotr apostoł zapytał, - co piszesz mój Panie,- Jezus odparł, - życie napisałem, życie. Piotr nic nie widział i zapytał – ale nic nie widzę Panie. Jezus tedy wstał i powiedział.
- Bo Zycie trzeba przeżyć do końca a nie widzieć,- bo nie zobaczysz, a odczujesz.
To fakt odczułem i to nie raz. Czytaj zatem i patrz jak życie sponiewiera. Wszystkich, i mnie, i Ciebie i tych co uważają że ich nie jest w stanie nic dotknąć. Dotknie,- dotknie, bo życie trzeba przeżyć a nie widzieć.

Okej, zmieniłam zdanie. Pod względem stylistycznym to jest dramat.

Wiesz co, zanim cokolwiek opublikujesz, przeczytaj to dziesięć razy. Może odłóż tekst na jakiś czas, niech poleży. A chyba najlepiej byłoby odłożyć publikowanie na jakiś czas i po prostu przeczytać kilka naprawdę porządnych książek. W końcu "najpierw poznajemy alfabet, później gramatykę. Dopiero wtedy możemy mówić o własnym stylu i magii".
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#3
A powiedz mi co życie obchodzi interpunkcja. Jakieś tam gramatyki czy przymiotniki, kropki i przecinki. Wali w mordę i koniec.
Napisałem. Cytuję.

Cytat:Piszę, maluję, robię fotki.
To co robię jest piękne. Dla mnie.
Samouk - niewykształcony.
Robol na emeryturze.
Nie wiem co znaczy interpunkcja.
Wiem co znaczy napisać.
Nie wiem co znaczy napisać pięknie.

Podał bym Tobie milion przykładów że sztuka ( nie moja ) chodzi w obdartych portkach i ma raczej twarz pijanego zranionego wódą, życiem i pięściami faceta.
Jak myślisz czy by widzieć i zrozumieć piękno trzeba wiedzieć gdzie postawić kropkę ?
To jest fragment z życia. Nie wiesz jak życie może sponiewierać. ( a może wiesz tylko ( aluzja )
Cytat:...- najpiękniejsze warszawianki są przyjezdne... -
A teraz dziękuje za słowa prawdy bo napisać komuś że trzeba się nauczyć pisać to tak jak koliber Miłosza. Stoi w miejscu.


...I tworzą świat dla ą i ę.
Siedzi z kawą zimną w dłoni i pisze.
Pisze bo uważa że pisze.
Mówi że pisze.
Myśli że pisze.
A piszesz ?
A czytają ?
A rozumieją ?

Pozdrawiam serdecznie. Wink

I zrozumiałem bardzo dobrze. Wyniosę się bo przy tym stoliku elitarnym co tam komuś potrzebny jakiś lump.
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#4
Cytat:A powiedz mi co życie obchodzi interpunkcja. Jakieś tam gramatyki czy przymiotniki, kropki i przecinki. Wali w mordę i koniec.
Napisałem. Cytuję.
To naprawdę świetnie, że piszesz dla siebie. Wystawiasz jednak swoje dzieła na widok publiczny, więc musisz liczyć się z tym, że znajdzie się ktoś, kto to oceni i albo pochwali, albo skrytykuje.

Cytat:Podał bym Tobie milion przykładów że sztuka ( nie moja ) chodzi w obdartych portkach i ma raczej twarz pijanego zranionego wódą, życiem i pięściami faceta.
Jak myślisz czy by widzieć i zrozumieć piękno trzeba wiedzieć gdzie postawić kropkę ?
To jest fragment z życia. Nie wiesz jak życie może sponiewierać. ( a może wiesz tylko ( aluzja )
Ja oceniałam Twój tekst, nie rozwodziłam się nad życiem. Nie jestem filozofem.
"Sztuka chodzi w obdartych portkach" - być może. Ja takiej sztuki nie kupuję, ale to moja prywatna opinia i nie twierdzę, że każdy musi tak uważać.

Cytat:A teraz dziękuje za słowa prawdy bo napisać komuś że trzeba się nauczyć pisać to tak jak koliber Miłosza. Stoi w miejscu.
W Twoim tekście są błędy, które uznałam za niechlujstwo. Chciałam Ci (życzliwie zresztą) coś poradzić, ale widocznie nie poznałam się na geniuszu. Cóż, moja strata.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#5
Cytat:sztuka ( nie moja ) chodzi w obdartych portkach i ma raczej twarz pijanego zranionego wódą, życiem i pięściami faceta.

to mi się podoba (;
żadna elita. Wątpię, czy ten argument do ciebie przemówi, ale pisać w miarę poprawnie warto po to, żeby czytelnik nie miał większych problemów ze zrozumieniem. O ile błędy interpunkcyjne jeszcze ujdą, to zła gramatyka może nieźle namieszać, no i literówki. Nie tylko i nie przede wszystkim o "ładność" chodzi, a o to, żeby się mniej więcej zrozumieć, tak myślę. Tym bardziej, że jest w twoich tekstach coś interesującego, powiem nawet, że byłyby dobre, gdyby je nieco doszlifować.

Nie wiem, czy wymienianie błędów ma sens, tzn czy cię to w ogóle interesuje, postaram się skupić na czymś innym. Jest tutaj kilka perełek, fragmentów, które szczególnie mi się spodobały. Było również kilka takich, których nie zrozumiałam (główną winą obarczam gramatykę i interpunkcję Wink ).
Momentami widać nieco poetyckie naleciałości, ale to nie jest wada, chociaż szyki mogłyby być jednak zwykłe, nie przestawne. Podoba mi się konstrukcja tekstu (Mes, ten osobny akapit nie jest taki bez sensu, ja to widzę jako coś w rodzaju didaskaliów, że tak to ujmę, czy też po prostu oddzielenia "kiedyś" od "teraz", nie wiem, czy zrozumiale to napisałam). Trudno mi napisać więcej, bo błędy to główna wada. Nie przepadam za moralizatorstwem, a ono jest tutaj odczuwalne, ale też w takiej konwencji został tekst napisany, więc nie będę się tego specjalnie "czepiać", zresztą dotyczy to tylko końcówki.
Cóż, będę nudna i powtórzę - wymaga solidnej korekty.
Pozdrawiam.
Odpowiedz
#6
(09-09-2011, 23:41)księżniczka napisał(a):
Cytat:sztuka ( nie moja ) chodzi w obdartych portkach i ma raczej twarz pijanego zranionego wódą, życiem i pięściami faceta.

to mi się podoba (;
żadna elita. Wątpię, czy ten argument do ciebie przemówi, ale pisać w miarę poprawnie warto po to, żeby czytelnik nie miał większych problemów ze zrozumieniem. O ile błędy interpunkcyjne jeszcze ujdą, to zła gramatyka może nieźle namieszać, no i literówki. Nie tylko i nie przede wszystkim o "ładność" chodzi, a o to, żeby się mniej więcej zrozumieć, tak myślę. Tym bardziej, że jest w twoich tekstach coś interesującego, powiem nawet, że byłyby dobre, gdyby je nieco doszlifować.

Nie wiem, czy wymienianie błędów ma sens, tzn czy cię to w ogóle interesuje, postaram się skupić na czymś innym. Jest tutaj kilka perełek, fragmentów, które szczególnie mi się spodobały. Było również kilka takich, których nie zrozumiałam (główną winą obarczam gramatykę i interpunkcję Wink ).
Momentami widać nieco poetyckie naleciałości, ale to nie jest wada, chociaż szyki mogłyby być jednak zwykłe, nie przestawne. Podoba mi się konstrukcja tekstu (Mes, ten osobny akapit nie jest taki bez sensu, ja to widzę jako coś w rodzaju didaskaliów, że tak to ujmę, czy też po prostu oddzielenia "kiedyś" od "teraz", nie wiem, czy zrozumiale to napisałam). Trudno mi napisać więcej, bo błędy to główna wada. Nie przepadam za moralizatorstwem, a ono jest tutaj odczuwalne, ale też w takiej konwencji został tekst napisany, więc nie będę się tego specjalnie "czepiać", zresztą dotyczy to tylko końcówki.
Cóż, będę nudna i powtórzę - wymaga solidnej korekty.
Pozdrawiam.

WIEM księżniczko. wiem.
TO RZUCIŁEM NA POŻARCIE.
Chce prawdy a prawda nie tylko leży w interpunkcji.
Ale dziękuję.
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#7
- Woda się gotuje zrobię herbatki. - Powiedziała, i poszła do kuchni. Wieczór należał do nas oboje. Nie tylko łóżka cieszyło ale wszystko co robiła Hanna i ją cieszyła moja obecność. Nie trzeba nam anioła miłości by wzbudzić pożądanie. Nie trzeba było palca by wskazał na uniesienie. Rozmowa i słowa niesione stawały w pękach kwiatów, i wyrzucane ustami były zaproszeniem. W objęciach Hanna otulona moim ciałem mówiła. Ja nie odpowiadałem a czyniłem ja szczęśliwą. Dotykałem palcami jak kustosz pieści białe kruki. Ona pocałunkami obdzielała mnie delikatnie. W kipieli szalonych uchwytów, żar lał nam na głowy miłosna muzykę. Raz nuty strumyka a znowu wodospadu. I nie ma w tym nic z chemii czy Boga bo tak daleko nie sięga nic co nie jest zwane pożądaniem. I nie ogarnie miłości nic co znane już wieki. Zachowań tez nie zrozumiesz do końca. Bo kto zrozumie mowę ciała kochanków. Kto pojmie ich zachowania i rozzuchwalenie . Jak ująć w słowa wzlot do nieba, a jak opisać pragnienie i rządzę zwierzęcą. Każdy inny ma obraz kiedy oczami patrzy a inny gdy serce bije jak młot. Zatem trzymam swoją miłość w ramionach i kocham, kocham, i kocham.
Rano Hannę nie zastałem w łóżku. Udałem się do łazienki. Spałem tak długo ? Już dziesiąta dwadzieścia pięć ? O joj ale pospałem. Ale gdzie Hanna. Na stole leży karteczka- kocham stop jestem u fryzjera stop pa. No ma pomysły. Ja tez Cię kocham. Nagle wpada ojciec Hani. jak długo już jestem tu u Hani jeszcze nie widziałem ojca.
- Dzień dobry Panu
Nie odpowiedział tylko poprosił żebym usiadł.
- Widzisz – zaczął rozmowę – Dzwoni do mnie już trzeci raz mój przyjaciel Waldemar, podobno wczoraj byliście tam z Hania
- Tak byliśmy, a o co chodzi ? – zapytałem.
- Prawdę mówiąc sam bym chciał wiedzieć i stąd moja wizyta –powiedział – pyta mnie i ponagla, Idź i zapytaj skąd pochodzi?
- Ja ?
- No tak Ty Andrzej Ty.
- Nie wiem co powiedzieć panie Gawor sam pan wie ze nie znam rodziców chyba Hania już panu mówiła.
- No nic przepraszam że niepokoje i do widzenia.
Wyszedł. Ciekawe jaki będzie następny ruch. Kiedy przyszła Hania opowiedziałem jej o tym zdarzeniu. Nie wierzyła że ojciec przyszedł zapytać o to co już wczoraj wiedział.
- Powiem Andrzejku tak, trafiliśmy. Cieszy mnie to bardzo.
- Zobaczymy, zobaczymy.
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#8
Dialog...

...dziewczynko co tu robisz taka smutna?
- Siedzę sobie i patrzę kogo by zapytać.
- A o co chcesz zapytać ?
-A chcę zapytać o to, co znaczy mama.
- Ja to nie wiesz?
- Wiem, - Mama.
- Zaraz chwileczkę pozwól że osiądę obok co ?
- Dobrze.
- Więc słuchaj.
Mama znaczy wszystko a nawet więcej.
Mama znaczy ciepło jakiego słońce nie posiada.
Mama kiedy przytuli to sam pan Bóg się wstydzi bo tak nie umie
Mamy pocałunki to jakbyś wszystkie słodycze świata zjadła.
Mama ma tyle dobroci w sobie ile ocean kropel wody.
Mama kiedy mówi to jakby w raju wszystkie ptaki śpiewały.
Mama zawoła Twoje imię to płyniesz po niebie niebieskim.
Mama troski Twoje w uśmiech zamienia.
Mama swoim dotykiem świat zaczaruje na piękniejszy.
Mama to jest Mama.
- Aaa to tak.
- Ano tak moja droga. A teraz już idź bo i Twoja będzie zatroskana.
- Chyba nie bo wiem że znów leży pijana.

Czajor Rudolf
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#9
Jako tekst literacki to uległo rozpadowi. Nie wiem, jak to gryźć.
Nie mnie oceniać to w kategoriach nonfiction (dziennika? wyznania?)

Literacko - nieuporządkowane i pozbawione dramaturgii fabularnej.
Autorze! masz tyle do powiedzenia, tyle dobrych myśli - zacznij pracować na jednym, naprawdę dobrym tekstem - tak żeby zwalił z nóg.

3/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości