Jak to było kiedyś
#16
Owszem, chociaż ta animacja winna mieć z 20 minut i zmieścić trochę więcej ważnych wydarzeń, bo w obecnie zamówionej wersji wkradał się pewien chaos. O ile niektórym Polakom ciężko zrozumieć o co w danym momencie chodzi, to Chińczykom (animacja była na wystawę kultur w Chinach) nie powiedziała połowy tego Smile Niemniej kunszt mistrzów Polskiej animacji widać i nawet mnie, wojującemu kosmopolicie łezka w oku się zakręciła.
Odpowiedz
#17
Zastanawiam się, czy w ogóle im coś powiedziała. Niezaznajomiony z kulturą zachodu Chińczyk mógł sobie pomyśleć: "Ano jest takie coś jak Polska, ano walczyli z innymi i coś tam osiągnęli, ale to i tak gospodarka Chińska będzie najpotężniejszą w 2011 roku i wyprzedzi kapitalistyczną Amerykę."

Coby nie mówić, to i tak nasza historia nie jest najbujniejszą na tle innych narodów. Możemy ją wszystkim pokazywać i szczycić się swoim bogactwem, ale warto się zastanowić, kogo to tak naprawdę zainteresuje?
Taka mi myśl teraz przyszła do głowy, nie wiem czy słuszna, że gdyby nie zacofanie Polski w stosunku do innych krajów, niższy poziom życia i inne problemy, które rzeczywiście hamują napływ ludzi w nasze granice, to być może nasza kultura sama by się wyeksponowała. Trzeba jedynie pokazać innym, że u nas żyje się dobrze i że warto tu przyjechać, a Ci ludzie zrobią już swoje.
Odpowiedz
#18
Danek, poza zacofaniem, niższym poziomem życia i innymi problemami, zapomniałeś jeszcze o kwitnącej nadal nietolerancji, poczuciu nieuzasadnionej obecnie dumy narodowej i (choć po premierze "Kick-Ass obserwuje się zmiany) nieżyczliwości. Ja tu generalizuję strasznie, ale widziałem, że w tym wątku to akurat normalne ;p
Namaste, Tygerski
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#19
Rozmawiamy tu w ogólnikach, ale jeśli chcesz powiedzieć coś w szczególe, to nikt Cię tutaj nie będzie krępował Smile
Ja ze swojej strony mogę jeszcze dodać, że niestety ludzie w naszym społeczeństwie wcale nie kierują swoich działań i wysiłków na polepszenie ich samych, na ewolucję stosunków międzyludzkich lecz przede wszystkim nastawieni są na ostrą konsumpcję (jeżeli ja tego nie wezmę, to weźmie mi to ktoś inny) byle tylko wydymać bliźniego swego i złupić go z groszówek, upodlić, zniesmaczyć, zniewolić pracą, wpędzić w depresję... słowem same najgorsze cechy jakie mógłbyś przypisać człowiekowi.
Przykłady można mnożyć. Korupcja w polityce i poza nią. chamstwo na drodze, w szkole, w parku, w urzędzie. Nastawienie na zdobywanie mamony, zamiast na budowanie tej przestrzeni społecznej, w której każdy żyje ( nie ma co się wypierać panie burżuju, bogaczu od siedmiu boleści, magnacie paliwowy, każdy w tym uczestniczy, ale chamstwem, złodziejstwem i lenistwem nikt niczego jeszcze nie załatwił z pożytkiem dla ludzi).

By żyło się lepiej!
Odpowiedz
#20
W rocznicę wybuchu jednego z najbardziej krwawych i bezprecedensowych konfliktów w historii świata przytaczam pewien tekst, który opiera się na zmianie biegu historii przez jedną bitwę. Chodzi o El Alamein i zwycięstwo "Szczurów Pustyni".

" W połowie roku 1943 państwa Osi okupowały całą Europę środkową, Francję, Norwegię, Danię, Afrykę Północną, Ukrainę, ogromne połacie Rosji, a na wschodzie Filipiny, Indonezję, połowę Chin i tysiące wysp na Pacyfiku. Nic nie wskazywało by miało to się zmienić. Punktem zwrotnym dla Aliantów było pokonanie wojsk generala Rommla w Afryce, co zmusiło państwa Osi do odwrotu z czarnego lądu. Do zmiany historii wystarczyłoby zwycięstwo pod El Alamein i zajęcie całego Egiptu (w tym też Kanału Susekiego) przez Niemców. To wstrzymałoby skutecznie dostawy paliwa dla wojsk walczacych w Azji i pozostawiło Australię i Nową Zelandię na pastwę Japończyków. Zajęcie Australi dałoby Japończykom ogromną przewagę na Pacyfiku i pozwoliło na szybkie zajęcie Hawajów i liczne bombardowania zachodniego wybrzeża. Brak możliwych dostaw dla Chińczyków skazałby kraj środka na całkowitą kapitulację. W Chinach nigdy nie zapanowałby komunizm. Zamiast niego, rozpad Azjatyckiego Smoka oznaczałby obozy zagłady dla milionów bezbronnych Chińczyków i Koreańczyków (uznawanych przez Japońskich faszystów za gorsza rasę). Najprzypuszczalniej część tych ogromnych terenów zostałaby przyłączona do Imperium Wschodzącego Słońca, a zachodnie połacie stałyby się chińską marionetką w rękach imperialistów.
Wyparcie Aliantów z Afryki oznaczałoby też gigantyczne zagrożenie dla samych wysp Brytyjskich. Hitler w 1941 roku przeniósł datę inwazji na czas nieokreślony i zaangażował ogromne siły na podbój wschodu. Po zwycięstwie w Afryce mógłby proklamować niektóre dyktatury Arabskie (Egipt, Syrię, Irak) i podpisać strategiczny sojusz z Iranem (państwa Osi dostałyby nieograniczone rezerwy ropy naftowej). Siły afrykańskie w połączeniu z oddziałami nowo powstałych satelit byłyby w stanie uderzyć od południa na Związek Radziecki.
Niewyczerpane zasoby paliwa i napływ nowych ochotników z krajów arabskich był tym, czego faszyści potrzebowali do pokonania Związku Radzieckiego. Zdobycie Moskwy, Leningradu i Stalingradu spowodowałoby rozpad radzieckiego imperium i liczne bunty republik wschodnich. Kirgistan, Uzbekistan i Kazachstan – kraje bardzo mocno doświadczone twardą ręką komunistów tak samo jak Ukraina przyłączyłyby się do „wyzwolicieli”, by dobić upadającego czerwonego olbrzyma. Wschodnie połacie zajęliby zwycięscy Japończycy. Upadek Związku Radzieckiego oznaczałby zupełnie nowy ład świata. Cała Euroazja kontrolowana byłaby przez faszystów. Japończycy rozpoczęliby z nowo podbitych terytoriów Rosji inwazję na Alaskę z najważniejszymi dla amerykańskiego przemysłu surowcami. W tym samym czasie mogliby też uderzyć na wschodnie wybrzeża, dzięki kontrolowaniu Australi i Hawajów, oraz licznych wysp na całym pacyfiku.
Z kolei faszyści wzmocnieni surowcowo i z nową siłą ludzką zbuntowanych republik radzieckich posiadaliby wszelkie środki by skierować całą machinę wojenną na nieprzygotowaną zupełnie, rozpaczliwie broniącą się Wielką Brytanię. Uderzenie z dwóch stron (z zachodu – niemcow i arabów; ze wschodu – Japończyków) na Indie pozbawiłby anglików ostatniej wielkiej kolonii. Losy wysp brytyjskich byłoby już przesądzone. Amerykanie po rozpoczęciu inwazji na Kalifornie rozpoczęliby niechybnie kapitulację z Europy, by bronić wszelkimi środkami własną ojczyznę. Meksyk, mocno profaszystowski, po tak licznych sukcesach przyłączyłby się zapewne do państw Osi i rozpoczął inwazję na Stany Zjednoczone. Z jego terenów mogliby też uderzyć Niemcy. Szybko los europejskich potęg podzieliłyby Kanada i USA. Ameryka Południowa zostałaby pochłonięta przez profaszystowską Argentynę wspartą niemieckimi sojusznikami.

Świat jaki ujrzelibyśmy byłby zupełnie odmienny od dzisiejszego. Podlegałby totalnym rządom Adolfa Hitlera (nawet, gdyby zostałby on zamordowany i „wymieniony” przez swoich generałów). Kraje nowo powstałe byłby tylko satelitami kontrolowanymi przez Niemcy i Japonię. Naród żydowksi przestałby istnieć zupełnie w kilka lat po zajęciu Palestyny i USA. Smutny byłby też los Słowian, którzy żyliby dalej jako przymusowi pracownicy – niewolnicy rasy germańskiej. "

Co sądzicie? Zapraszam do dyskusji i wygłaszania własnych teorii o tym, "co by było gdyby..."

Ja osobiście od siebie dodam, że nie tyle El Alamein (chociaż to bardzo ciekawy punkt widzenia) zadecydowało o przegranej państw Osi. Bardziej skłaniałbym się w stronę Stalingradu, gdyż to zwycięstwo podtrzymało by mit o niepokonanej III Rzeszy, który to mit został przez Krasną Armiję skutecznie obalony właśnie tam, na ulicach Stalingradu.
Take what you want and give nothing back.
Odpowiedz
#21
Cóż... Na przegraną Trzeciej Rzeszy złożyło się od groma czynników. Postaram się wymienić większość z nich:
EUROPA:
- Od 1941 Niemcy de facto walczą na dwóch frontach, przeciw ZSRR i Wielkiej Brytanii. Rudolfowi Hessowi nie udaje się zawrzeć pokoju z Churchilem, więc Hitler musi utrzymywać znaczne siły we Francji, Beneluxie i Norwegii. Co oznacza, że nie może zaangażować wszystkich sił przeciw Rosji.
- W grudniu 1941 załamuje się blitzkrieg. Niemcy zostaję odepchnięci spod Moskwy. Rozpoczyna się wojna pozycyjna.
- Absurdalne działania Mussoliniego, który próbuje odtworzyć imperium rzymskie atakujący Jugosławię i Grecję. Niemcy angażują się w ten konflikt, atak na ZSRR opóźniony. W Jugosławii powstaje najsilniejsza partyzantka w Europie.
- Franco odmawia angażowania Hiszpanii w wojnę przeciw Anglii.
- Klęska pod Stalingradem, a dalej na łuku Kurskim.

AFRYKA:
- Włosi przegrywają, Niemcy wysyłają jednego ze swoich najlepszych oficerów: Rommla do Libii. Co zadziwiające Rommel odnośni sukcesy, Alexander i Monty w defensywie.
- Klęska Rommla w Egipcie.
- Atak Pattona na Algierię, zdrada Francuzów (Darlan) Vichy.
- Dymisja Mussoliniego.

AZJA:
- Japończycy uczestniczą w wojnie pozycyjnej z Chinami.
- Nie udaje im się zniszczyć całej floty USA (a przynajmniej jej unieruchomić).
- Wiadomą sprawą było, że na dłuższą metę Japonia nie da rady naraz walczyć z: Chinami, Anglią, USA, Australią, Nową Zelandią i wspierać Niemców w walce z ZSRR.

Na klęskę osi złożyło się wiele czynników, nie wiem czy zwycięstwo Rommla pod El Alamein zmieniło by coś w tej kwestii... Istnieje też możliwość, że Turcja mogłaby się zaangażować w ten konflikt i uderzyć na Syrię i na dzisiejszy Izrael, lub na radziecki Kaukaz.
Sprawa poparcia narodów ZSRR dla Niemców też była wątpliwa. Poza państwami bałtyckimi (zostały siłą włączone do szczęśliwych rodzin socjalistycznych) jakoś nie było widać specjalnej współpracy z Niemcami. No może po za armią Własowa (chciał przywrócić carat w Rosji) i SS-Galizien. Ale patrzmy, że 60% dzisiejszej Białorusi było kontrolowane przez partyzantów. Niemcy, zgodnie ze swoją ideologią traktowali Słowian jak bydło, które powinno im służyć.

Świat kontrolowany przez faszystów byłby nieciekawym miejscem, ale jak by nie patrzeć nasz kraj był okupowany przez komunistów przez prawie pół wieku, więc w sumie na jedno wyszło.
Rzekłem, ja, Borek.
Pozdrawiam.
Borek- istota człekopodobna, ze skłonnościami do nałogów. Nie myśląca, nie czująca, konsumująca. Pragmatyk, darwinista społeczny. Politycznie: monarchista. Z zawodu: przynieś, podaj, pozamiataj w odlewni stali, oraz grafoman do wynajęcia, tłumacz mang.
Odpowiedz
#22
Zgodzę się ze wszystkim, poza tym, że na jedno wyszło w kwestii okupacji. Tak bardzo jak nienawidzę komunistów, tak muszę przyznać, że pod okupacją nazistowską byłoby zdecydowanie gorzej, zwłaszcza, gdyby naziści wygrali wojnę.
Take what you want and give nothing back.
Odpowiedz
#23
No może faktycznie trochę przesadziłem. Sprawiedliwości trzeba oddać, że Polska została jako tako odbudowana, przywrócono infrastrukturę i przemysł. Pod rządami Hitlera Polska, jako naród i kraj, całkowicie zniknęła by z map świata.
Borek- istota człekopodobna, ze skłonnościami do nałogów. Nie myśląca, nie czująca, konsumująca. Pragmatyk, darwinista społeczny. Politycznie: monarchista. Z zawodu: przynieś, podaj, pozamiataj w odlewni stali, oraz grafoman do wynajęcia, tłumacz mang.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości