[i]Matka - Krzysiu może porozmawiam z dowódcą, żeby dawał ci przepustki.[/i]
Żak Olał – Gienia nie pierdol i ty, to nie jest tak jak w szkole.
Być może miłość jaką niesie polimorfizm jest naprawdę wielka
jak ten reproduktor za elektrycznym pastuchem.
Jednak kiedy regalia trafiły na drzewce, a nie zostały na płocie,
to i politowanie trudno uchwycić na podarowaną wędkę wolności.
Jedną na wszystkich i nie jest to przechodni słoiczek
małego co nieco Kubusia Puchatka.
W tej burlesce z pieprzeniem kotka za pomocą grafomłotka,
wibratorowładna zamiast w parę idzie w wymyślinę
a bydłujące się tygrysiątko skacze,
zostawiając swój ślad zapachowy aż na rogatkach życia.
To raczej inwazyjne kumkanie, bo nie rady mądrej żaby,
która z rechotem i nawet bez zabezpieczenia,
odcałować się nie da.
Żak Olał – Gienia nie pierdol i ty, to nie jest tak jak w szkole.
Być może miłość jaką niesie polimorfizm jest naprawdę wielka
jak ten reproduktor za elektrycznym pastuchem.
Jednak kiedy regalia trafiły na drzewce, a nie zostały na płocie,
to i politowanie trudno uchwycić na podarowaną wędkę wolności.
Jedną na wszystkich i nie jest to przechodni słoiczek
małego co nieco Kubusia Puchatka.
W tej burlesce z pieprzeniem kotka za pomocą grafomłotka,
wibratorowładna zamiast w parę idzie w wymyślinę
a bydłujące się tygrysiątko skacze,
zostawiając swój ślad zapachowy aż na rogatkach życia.
To raczej inwazyjne kumkanie, bo nie rady mądrej żaby,
która z rechotem i nawet bez zabezpieczenia,
odcałować się nie da.