Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
małe litery i porywisty wiatr co zamknął księgę na pogrzebie patriarchy
#16
(14-04-2018, 19:52)Gunnar napisał(a): W czasach Ratzingera jeszcze się słyszało "nas papież to, nasz papież tamto". Teraz się go nawet nie wspomina, nie wspominając o jego encyklikach. Smoleńsk jest politycznie ujerzdzany od 8 lat i końca nie widać. 

Co do stylu też rzadko kiedy coś rozumiem  Big Grin

Tytuł mówi wszystko. Małe litery = drobny druczek. Mało kto czyta, jeszcze mniej ludzi rozumie.
Czemu teraz prawie nie wspomina się o "naszym" Papieżu? A czy mówi się o  Franciszku? W czasach pontyfikatu JPII mówiło się dużo i głośno o Kościele, teraz nie - dlaczego? Temat katastrofy smoleńskiej wciąż podgrzewany jak tygodniowe mielone - dlaczego?
Mass media pełnią określoną rolę.

Zdaje się, że zapomniałam o ocenie w ferworze dyskusji. Mnie nie wypada, ale pozostawię po sobie 5/5, bo poruszył do głębi formą i przesłaniem.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#17
(14-04-2018, 20:36)Miranda Calle napisał(a):
(14-04-2018, 19:52)Gunnar napisał(a): W czasach Ratzingera jeszcze się słyszało "nas papież to, nasz papież tamto". Teraz się go nawet nie wspomina, nie wspominając o jego encyklikach. Smoleńsk jest politycznie ujerzdzany od 8 lat i końca nie widać. 

Co do stylu też rzadko kiedy coś rozumiem  Big Grin

Tytuł mówi wszystko. Małe litery = drobny druczek. Mało kto czyta, jeszcze mniej ludzi rozumie.
Nie no, tym razem zrozumiałem o co chodziło autorowi Wink
Odpowiedz
#18
Myślę, że z reguły nie słuchamy. Idziemy za echem, emocją. Emocje nam marsza w bębenkowej błonie grają i tym się nasycamy. Tak łykamy, bez gryzienia, przeżuwania- nieraz bez przeżywania słowa/treści, łykając same emocje (io w sumie naturalne- ot zjeść, a potem treść się wypoci, wydali i ... karawana "jedzi dalij"). Nie słuchaliśmy uważnie Jana Pawła II- jako całość ludzi, społeczność- same emocje starczały, karmiły. Tak było zresztą już w Ewangeliach. Tłumy za Mistrzem, a potem--- też emocje, tylko już od strony awersu--- awersją co najmniej.  Nie słuchamy Franciszka, a jedynie dajemy się ponieść emocjom, które wywołuje, budzi. Mylimy - zwłaszcza w dzisiejszych czasach: tzw. szybkich mediów- refleks z refleksją. Ta druga wydaje się zbędna, bo ... czas goni, a trzeba się opowiedzieć, wypowiedzieć, wyrazić... byle we właściwym czasie, byle akurat w trakcie gorącej wymiany--- zdań, myśli, treści, które tak naprawdę nimi nie są, a tylko emocjami ubranymi w sylaby, dźwięki, grupy dźwięków, zdania, grypy zdań. 

Co do samej poezji? Ona służy przede wszystkim do czucia, do wywołania emocji, ale i zatrzymania w nich, nawet gdy śmierdzi, albo pachnie nierozumnością. Zawsze przed rozumem są emocje. I czasami na nich zatrzymuje się beztreść... przekaz nieznaczeń, znaczenie nieprzekazu...
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#19
I co ja ci Mistrzu mogę napisać ?..
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości