Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Intymnie
#1
Nareszcie sama w domu.
Cisza.
Spokój.
Uwielbiam ten moment, gdy wszyscy wychodzą. Nic mnie wtedy nie ogranicza. Mogę zrobić wszystko, na co tylko mam ochotę.
Podniecona zerkam przez kuchenne okno. Odprowadzam domowników wzrokiem. Muszę mieć pewność, że za chwilę nie cofną się po zapomnianą komórkę lub inny pierdolnik. Odjechali.
Wracam do pokoju. Zaciągam żaluzje. Ok. Jeszcze świeczka. Zapalam, stawiam na parapecie. Włączam muzyczkę, nie za głośno. Secretly Skin. Otulam się jej chrapliwym głosem. Szarpie we mnie te struny duszy, które na co dzień nieużywane, leżą pod grubą warstwą kurzu. Są już lekko rozstrojone, ale z każdym kolejnym taktem zaczynają grać jak należy.
Ściągam wyjściowe ubranie. Rajstopy. Stanik. Majtki. Wreszcie nic mnie nie krępuje. Okrywam się satynowym szlafrokiem w czerwone róże. Jest przyjemnie chłodny i śliski. Kładę się na łóżku. Do pełni szczęścia brakuje mi już tylko jednego.
Pragnę. Całą sobą.
Rozluźniona i gotowa, wkładam pierwszą łyżeczkę do ust. Powolutku. Nie ma pośpiechu. Przecież nikt nie patrzy. Wargi zaciskają się na srebrnej szyjce i delikatnie zsuwają zawartość. Ciepłe jabłka rozpływają się na języku, drażniąc przyjemnym kwaskiem. Pachną jak cudowny jesienny mężczyzna. Ten, który spojrzał na mnie wczoraj ukradkiem w parku. Czegoś jednak im brakuje. Jakiejś subtelności. Łyżeczka pospiesznie zatapia się w białym jak śnieg lodzie śmietankowym. Pochłaniam ją lubieżnie. Jednocześnie czuję zimno i ciepło. Moje podniebienie pieszczone cudowną słodyczą, wydaje cichy jęk rozkoszy. I jakby tego było mało, ta niesamowita aura cynamonu. Magiczny brązowy pyłek. Wszechobecny. Ogarnia moje wszystkie zmysły. Tarzam się w nim i wypełniam jego aromatem.
Z każdą kolejną porcją, pragnę bardziej. Zatapiam się w smaku. Jeszcze jedna. I kolejna. O tak, to jest to. Istnieję tylko ja i mój talerzyk. Już prawie sięgam szczytu, ale potrzebuję silniejszego impulsu. Na nocnej szafce czeka już biała filiżanka. Sięgam po nią. Kładę rozkochane usta na porcelanowej krawędzi. Czarny płyn wypełnia mnie goryczą. Uderza w nozdrza mocą brazylijskiego słońca. Czuję się jak bogini. Najpiękniejsza na świecie. Rozpieszczana. Kochana. Zaspokojona. Tak! Rób mi tak jeszcze! Słodka gra wstępna zakończona długim, gorzkim orgazmem.

A po wszystkim wracają wyrzuty sumienia.
Jestem szmatą.
Mój dietetyk nie wybaczy mi kolejnej zdrady.
Ale przecież on nie musi wiedzieć.
Nikt nie wie.

...

Z dedykacją dla erazmusa Wink
Odpowiedz
#2
5/5!!!

Możecie mnie wieszać...

MEGA Big Grin

Technicznie przyczepiłabym się jedynie do:

Cytat:Szarpie we mnie te struny duszy, które na co dzień nieużywane, leżą pod grubą warstwą kurzu.
Albo nie dałabym drugiego przecinka, albo dałabym między dywizy - na co dzień nieużywane - w ten sposób.
Bo się zawiesiłam w tym momencie. Tylko w tym. Smile
Odpowiedz
#3
Hehe, dzięki Bels Smile
Odpowiedz
#4
Cytat: Muszę mieć pewność, że za chwilę nie cofną się po zapomnianą komórkę lub inny pierdolnik.
Pierdolnik mnie rozbroił.

Cytat:Ściągam wyjściowe ubranie. Rajstopy. Stanik. Majtki.
Cytat:Wracam do pokoju. Zaciągam żaluzje. Ok. Jeszcze świeczka.
ogólnie króciaki doprowadzają mnie do szału.

Pomysł mi się podoba, ale króciaki mnie dobijają.

Cytat:Szarpie we mnie te struny duszy, które - na co dzień nieużywane - leżą pod grubą warstwą kurzu.
A mnie te dywizy irytują.
W każdym razie, fajne zdanko, ale ja bym tu walnęła jakąś metaforkę. warstwa kurzu - czego?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#5
Cytat:Czegoś jednak im brakuje.

Mi?

Cytat:Jednocześnie czuję zimno i ciepło.

Ach, szarlotka z lodami. Działają na mnie lepiej niż ostrygi.

O, rany, rany, jak pysznie. Dziękuję, Czarownico, czuję się miło połechtany. Na języku i w ogóle. Totalnie mnie kupiłaś, dałbym Ci się ugotować. A więc Gorzki nie będzie śmiał się już tylko ze mnie i z moich fetyszy. Foodporn. Dopamina i serotonina – dwa hormony szczęścia, choć odpowiadają za różne szlaki w układzie nerwowym – są połączone i tylko odpowiedni balans pomiędzy nimi zapewnia równowagę psychofizyczną naszego organizmu. Dopamina odpowiada za napięcie seksualne i libido, za rywalizację i agresję. Serotonina za jedzenie, odprężenie, również za orgazm i nasycenie. Zarówno problemy lękowe, jak i bulimię i zaburzenia czynności seksualnych leczy się obecnie SSRI’ami – związkami chemicznymi regulującymi wychwyt zwrotny serotoniny w mózgu (tak naprawdę to antydepresanty, a najsławniejszy z nich to Prozac – fluoksetyna).

Czyżbym Cię właśnie trochę bliżej poznał, bo chyba już wiem, co lubisz jeść?

https://www.youtube.com/watch?v=EnENQVoi-oo
Odpowiedz
#6
Króciaki są zamierzone, bo mają odzwierciedlać pospieszne myśli. Dłuższe zdania (czy też złożone) nie oddawałyby tego szybkiego toku myślenia i działania, które chciałam pokazać. No, może części ubrania mogłam zrobić po przecinku. Warto to przemyśleć Smile
Dywizy też.

Dzięki za komentarz

erazmus,

Cytat:Czegoś jednak im brakuje

IM - tym jabłkom.

Mój drogi, choć wcześniej pisałam, jakobym nie dzieliła się chętnie swoimi kulinarnymi upodobaniami z nieznajomymi, dla Ciebie zrobiłam wyjątek. Stwierdziłam, że tak poetyckiemu, szarmanckiemu mężczyźnie, mogę uchylić rąbka tajemnicy i zrobić ten pierwszy krok w kierunku bliższego poznania.
Nie do końca utożsamiam się z moja bohaterką, bo nie korzystam z usług dietetyka. Nie mam też szlafroka w róże. Jednakowoż, nie mogę zaprzeczyć, że szarlotka jest pycha! (parafrazując pewnego osła)

Wink
Odpowiedz
#7
Czarownica napisał(a):Stwierdziłam, że tak poetyckiemu, szarmanckiemu mężczyźnie, mogę uchylić rąbka
Ach, polecam się. Choć, droga pani, skoro nie nosi pani szalfroka, cóż to za rąbek będzie mi pani uchylać? Angel

Nie pozostaje mi nic innego, jak znów życzyć smacznego!
Odpowiedz
#8
Po pierwsze: Nie wiem czemu ludziska czepiają się zdań prostych. Mają swoje miejsce. Jak bowiem wyrazić gwałtowne uczucia lub zdarzenia pozawijanymi wypowiedziami. Co więcej. Jeśli chodzi o pisanie podręczników (a tym się chwilowo zajmuję) wydawcy wręcz naciskają by się posługiwać zdaniami prostymi. Z jakichś tam badań wynikło, że ludziska źle przyswajają treść zdań dłuższych niż sześć siedem wyrazów.
Zresztą zdania proste nadają tekstowi pewnej chropowatości, a ta też jest przydatna.

Całkiem fajne opowiadanko. Interesujące zestawienie niemal erotycznych przeżyć z jedzeniem.
Napisane całkiem zgrabnie, choćbym chciał, to przyczepić się bardzo nie mam do czego.

Erazmus. Bardzo Cię przepraszam, ale tu bohaterka spożywa bardzo kulturalnie lody, szarlotkę i pije kawę. Jaki to fetysz. No i co najważniejsze, nic tu nie cieknie i nic się nie lepi. Czysto, sterylnie, trochę erotycznie. Nawet łyżeczka jest sterylnie srebrna Smile
No może mógłbym się przyczepić tego jedzenia w łóżku, no ale co tam, niektórzy tak lubią.

Pozdrawiam serdecznie
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#9
Cytat:No może mógłbym się przyczepić tego jedzenia w łóżku, no ale co tam, niektórzy tak lubią.

Żeby życie miało smaczek, czasem trzeba zrobić coś niestandardowo.
Zjeść w łóżku, a kochać się na pralce.
Odpowiedz
#10
W zasadzie, to nic szczególnego, tekst zaledwie poprawny, niczym nie czaruje, nawet przewrotnością pomysłu, nie wspominając o jakimś wykwincie opisów. Miniaturka jak krocie innych (gorzej, bo to nie miniaturka. Psychologiczne? śmiała klasyfikacja); erotyka i intymność - niełatwe poletko do piśmiennych manewrów. Ale "poprawnie" to i tak już nie najgorzej.
Odpowiedz
#11
Bardzo dobry, czarownico. Zmysłowy, doskonale obrazowany. Należy rzec - podniecający. Miriadku drogi -co Ty jesz? Brom?Huh
Odpowiedz
#12
Dzięki za komentarze. Również te mniej pochlebne. Są bardzo cenne.

Cytat:Psychologiczne? śmiała klasyfikacja

Jeśli nie psychologiczne, to może być obyczajowe Wink Jak się da, to przeniosę do jakiejkolwiek innej zakładki. Bo to nie miał być ambitny utwór do analizy i nie miał służyć wzbudzaniu zachwytu. To taka zabawa słowna. Mały flircik.
A tak na przyszłość - o czym powinien traktować tekst, aby był godny tej klasyfikacji?
Odpowiedz
#13
Miriadowi chodzi raczej o długość, bo takie króciutkie utwory wrzucamy w "miniatury literackie". Smile

Tylko moderatorzy mogą przenosić utwory do innych "zakładek". Na życzenie bądź ku chwale regulaminu. Wink
Odpowiedz
#14
Big Grin Miruś, nie kręcą mnie takie teksty, co uradzić? Nie nazwałbym tego zmysłowym. Po lekturze Kobylińskiego po prostu trudno nazwać podobne teksty zmysłowymi. Ja rozumiem, jak oddziałuje podobny język na kobiety. Rozumiem sukces Grey'ów i pochodnych i nic, serio, do tego nie mam. Zwyczajnie mnie czapka z głowy spada, ale ejże Smile jest całkiem znośnie Smile Obiektywnie patrząc.
Cytat:A tak na przyszłość - o czym powinien traktować tekst, aby był godny tej klasyfikacji?
To jest bardzo dobre pytanie Undecided
Odpowiedz
#15
Kto z państwa jest głodny? https://www.youtube.com/watch?v=bCxcjIXWMd4
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości