Imiona głównych bohaterów
#16
W mojej głowie, imiona do bohaterów pojawiają się prawie od razu. Po prostu, wiem że ta postać ma się nazywać tak i tak. Chociaż, może i dobrze jest czasem tak nadać imiona, by były mylące, co do charakteru - taki element zaskoczenia. W innych wypadkach proponuje wybrać takie, jakie się lubi.

Pirka
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#17
Ja zawsze najpierw piszę na imionach roboczych (chaos do potęgi którejś tam), a potem poprawiam, jeśli stwierdzę, że powtarzanie, np. Jane, mi nie pasuje. Wtedy przeglądam te listy (cóż, z 'dzieciństwa' nie wyrosłam). Nie wiem jak innym, ale jak mi się jakieś imię z kimś kojarzy, to automatycznie tak kreuję postać, by pasowała do oryginału. To strasznie przeszkadza, jeśli jest jakiś konkretny zamysł. I nie sądzicie, że nazwiska są jeszcze gorsze?
Odpowiedz
#18
Nazwiska są tak masakryczne, że unikam ich jak ognia XD Ale teraz będę musiał się przemóc, bo mnie naszło na coś, co rozwinie się do sagi rodzinnej, o ile oczywiście starczy mi wytrwałości Wink Główny bohater nazwisko już ma - Andersen, jako że jest pochodzenia skandynawskiego - tylko musiałem się nieźle nagłowić, jak obronić skandynawskie pochodzenie w Polsce. Bo najpierw przyszło nazwisko, potem pochodzenie, a dopiero na samym końcu - tło historyczne...
Nigdy nie jest się w czymś tak dobrym, żeby nie można było być lepszym, ale zawsze należy być dumnym z tego, co już się osiągnęło.

Oswojenie tygrysa. Jak żyć z diagnozą trudnej choroby? - strona mojej książki
Odpowiedz
#19
Dobrze, że chociaż przyszło. Ja w wielkim chaosie zostawiam takie rzeczy na ostatnią chwilę, kiedy nagle się okazuje,że nie mam dostępu do potrzebnych danych.
Czyli wymyślasz nazwiska? Bo wyszło normalnie, zupełnie inaczej niż moje... To dobry pomysł szukać takich znanych nazwisk w internecie? Np nazwiska japońskie- ostatnio Szukałam imion i przy okazji mi wyskoczyło. Czy gdybym czegoś takiego użyła i spotkałby się z tym mówiący po polski Japończyk, czy nie pomyślałby ,,Kto normalny ma takie nazwisko?!". Bo trochę trudno jest nie zrobić z siebie idiotki w takiej kwestii, kiedy się nie zna języka, a wielki leń każde odpuścić sobie szukanie tłumaczeń...
Odpowiedz
#20
Chyba internet jest najwygodniejszym źródłem Smile Ja bym wrzucił nazwisko do Google (sprawdzam tak, czy dużo osób używa danego sformułowania) i na Facebooka, albo polatał po Wikipedii w poszukiwaniu sławnych Japończyków i dla odmiany posprawdzał ich nazwiska. Tylko tu jeszcze wypadałoby się zorientować, czy to jest nazwisko, które ludzie będą kojarzyli i komentowali ("Murakami? Jak ten sławny pisarz, to twój krewny?"), czy też jest to obcojęzyczny odpowiednik naszego Kowalskiego.
Można jeszcze zawsze przewertować słownik japońsko-polski i poszukać czegoś fajnego - a potem ewentualnie gdzieś sprawdzić. Zrobiłem tak przy okazji wymyślania sobie jednego z dawniejszych nicków, a moja koleżanka notorycznie nadawała w ten sposób nazwiska swoim Anglikom.
Nigdy nie jest się w czymś tak dobrym, żeby nie można było być lepszym, ale zawsze należy być dumnym z tego, co już się osiągnęło.

Oswojenie tygrysa. Jak żyć z diagnozą trudnej choroby? - strona mojej książki
Odpowiedz
#21
Ja ze słownika korzystam głównie wtedy kiedy szukam pseudonimów, wszelkiego rodzaju nazw itp. Nie znam się na tyle by łączyć i przekształcać wyrazy w obcych językach w formę nazwiska. W końcu między państwem Burak (przykładowo), powinien być raczej ktoś z typową końcówką -ska, -cza, albo jakimiś innymi. Ale trafienie na jakiegoś Muraka, rzeczywiście byłoby nieszczęśliwe- chociaż ludzie by zapamiętywali- ,,O! To książka tej autorki, która wyraźnie pomieszała nazwiska! Przecież on też musi być pisarzem, skoro jest Murak!".
Zostały jeszcze nazwy miast do przerobienia. Gospodę, restaurację, albo nawet ulicę, mogę nazwać jakoś głupio i prostu, ale miasta na nazwę Bawołem. Gdzie szukać? Bo przecież nie wśród istniejących, nie wtedy gdy cały świat jest fikcyjny.
Odpowiedz
#22
Ja piszę w fantasy, więc część imion sobie po prostu wymyślam xD Część imion zapożyczam np. z mitologi. Nie takie znane jak np. Atena czy Zeus, ale od pomniejszych bóstw, albo jakichś aniołów. Wtedy jednak staram się, żeby pasowały do postaci, bo przeważnie takie imiona mają znaczenie. W ten sposób nazywam głównie ważniejszych bohaterów.
Kolejna cześć imion jest zwykła zwyczajna np. Rose, Olaf. Ale trzeba pamiętać, że sąsiada Olafa raczej nie nazwiemy Andamarielem, chyba, że któryś z nich jest cudzoziemcem. ;p
Odpowiedz
#23
Cytat:Ale trzeba pamiętać, że sąsiada Olafa raczej nie nazwiemy Andamarielem, chyba, że któryś z nich jest cudzoziemcem. ;p
A dlaczego nie? Olaf niech sobie będzie, ale Andamarielowi też się nie czepiaj- co jeśli to był jakiś z lekka zdziwaczały osobnik, który kazał się tak nazywać? Prawdziwe imię może być nieznane, przynajmniej w niektórych narracjach (wiem, że gdzieś na forum była nazwa, ale ja jej już nie pamiętam), wiec jeśli osoba z której punkty widzenia (wciąż 3 osoba- podszywamy się) opowiadamy, to ona już może mieć ograniczone zasoby wiedzy.
Imiona celtyckie też są niezłe- ja zapożyczam stamtąd- przynajmniej większość, bo męczę jeszcze angielskie.
Odpowiedz
#24
Podając przykład Olafa i jego sąsiada, miałam na myśli takie postacie, które tylko się przewijają i których historii nie przedstawiamy. Jeden taki przypadek może się zdarzyć, ale jeśli w opowiadaniu jest ich więcej, to zaczyna coś nie grać
Odpowiedz
#25
No racja Angel , coś by było już wtedy nie tak.
Odpowiedz
#26
To zależy od projektu w znacznej części, ale w większości przypadków mam jak Piramida, po prostu z biegu wiem i koniec, nie ma odwrotu, nic innego nie pasuje. Był jednak jeden taki projekt kilka lat temu, gdzie głowiłem się nad doborami niektórych imion. No ale to jest efekt uboczny tego, że ja czasem mam takie projekty, gdzie jest wielu bohaterów i gdy zaczynam pisać nie wiem, jakie dokładnie jeszcze będą mieli znaczenie. Ostatecznie trzeba przecież sprawę przemyśleć, żeby potem się nie okazało, że w połowie tekstu pojawi się występ gościnny i będzie miała na imię Kasia, dokładnie tak jak nasza jedna z głównych bohaterek i tylko to imię będzie do niej pasowało. Co spowoduje mętlik. Tak, tak, ta anegdota jest na faktach xD Musiałem potem się głowić jak tą główną Kasię przeimiennić. Ale zdecydowanie częściej po prostu wiem.
Darmowa rada: jeśli się nie wie jakie imię nadać bohaterowi można po prostu postawić literę. Zabieg doda pikanterii i rozwiąże problem. No chyba, że się zamierza mieć więcej niż 24 postaci xDD
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#27
Ja też nie lubię nadawać nazwiska moim bohaterom. Staram się aby za wiele ich nie było w opowiadaniach.
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#28
Nazwiska są be i fuj,moim zdaniem tylko utrudniają poznanie bohatera. Co do imion: http://www.generator.dl.pl/
"Człowiek rodzi się, by umrzeć."
Moje kreacje na Inku:
Jakub Wędrowycz - Polowanie na Czarownicę Pavlę (fanfiction)
Jakub Wędrowycz - Włamanie do aresztu (fanfiction)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości