Liczba postów: 489
Liczba wątków: 41
Dołączył: Jan 2012
Przy ostrym dźwięku pianina
Do baru weszła ta pani
Od razu przez siwy kłąb dymu
Dojrzała mnie swymi oczami
"Czy można?" spytała znienacka
Wplatając coś między słowami
Lecz dziś nawet nie jestem pewien
O co chodziło tej pani
Usiadła ta pani po chwili
Chociaż zwlekała troszeczkę
I mógłbym przysiąc, że wtedy
Ukradła barową łyżeczkę
Pamiętam jej uśmiech złośliwy
Pamiętam jej wzrok pełen wzgardy
Więc wziąłem ją na przeczekanie
Wiedziałem, że muszę być twardy
Papieros dogasał w mych ustach
Dopiłem ostatni łyk piwa
A do kieszeni włożyłem
Zeschniętą kromkę pieczywa
Pianista, co wcześniej grał smęty
Jął tango grać dla kurażu
"Zatańczysz?" spytałem nieśmiało
"Wracamy do domu, gówniarzu!"
Life is what happens to you when you're busy making other plans ~ J. Lennon
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
Przypomina humoreski-miniaturki poetyckie z okresu międzywojnia (Gałczyński) z kabaretów kawiarnianych.
___________________
A do kieszeni włożyłem
Zeschniętą kromkę pieczywa
???
tu się wkradł "paplak"
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
a ja myślę że Młynarski dał by radę temu.
ale to mi nie pasi..
Usiadła ta pani po chwili
Chociaż zwlekała troszeczkę
I mógłbym przysiąc, że wtedy
Ukradła barową łyżeczkę...to właśnie to, taki zakichany bana,ł że obiera chęć do dalszego czytania, ale warto bo ruszyło
O kromce
milczę bo już nawiązano.
Liczba postów: 30
Liczba wątków: 5
Dołączył: Feb 2012
Nie czuję się na siłach, żeby wygłaszać jakiekolwiek sądy ale muszę powiedzieć, że się strasznie fajnie to czyta, wiersz ma klimat
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
20-09-2013, 09:10
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-09-2013, 09:14 przez Piramida88.)
Bardzo zgrabny utworek i obrazowy. Rymy nie są jakieś specjalnie wyszukane, ale dobrze współgrają z klimatem wiersza, więc generalnie na plus.
Końcówka całkiem nieźle sprowadza na ziemię
Ogólnie wiersza nie porywa, ale zostawia dużo pozytywnych emocji i uśmiech, i za to 3,5/5 czyli
4
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
hah!
bomba.
Laj, ty jesteś niezły poeta;> no no...
p.s. czy to była zatem jego matka/babka/siostra/opiekunka?? i czy to była rodzinka złodzieji?
Liczba postów: 489
Liczba wątków: 41
Dołączył: Jan 2012
W mojej wyobraźni pani z wiersza to matka. Nie zależało mi tutaj na tym, żeby sobie wyobrażać całą sytuację jako syna i matkę. Przede wszystkim zależało mi na zbudowaniu klimatu speluny i cwaniaka-playboya, a potem zburzenie tego przy pomocy ostatniego wersu.
Life is what happens to you when you're busy making other plans ~ J. Lennon