Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
INVITRO
#1
Horda niemowląt na rasowych niańkach, podjąwszy skuteczny manewr oskrzydlający, zatrzasnęła miśka w beczącym pierścieniu. Pyski niemowląt spływały łzami i smarkami. Niańki schludne i matowe, znieruchomiały. Misiek leżał na twarzy, odbytem do góry i po cichu liniał. Po sekundzie czy dwóch, jedno z niemowląt spadło z niańki z głuchym 'pah', wprost na wypolerowany trawnik. Poszedł grzmot........ Pah..... ...... pah.. pah... ....pah... ..pahpah.. pah
Odpowiedz
#2
Chorda? Chorda?? CHORDA?!

Niby krótkie, ale dalej nie czytam. Są błędy, błędziki i hybrydy wielbłądów ze smokami.

PS Spojrzałem dalej - spodobało mi się "pyski niemowląt". Świetne. Ale i tak jestem obrażony za CHORDĘ.
Odpowiedz
#3
Przyjmuję Twój tekst bez szemrania Wink Nie będę kręcić nosem - jest great.

Pozdrawiam,
Sol
Jestem użytkownikiem Forum Literackiego. Interpretuję, jak czuję. Proszę o rzeczową i konstruktywną krytykę.
Odpowiedz
#4
(23-10-2010, 22:39)surfaceofthesun napisał(a): Chorda? Chorda?? CHORDA?!

Niby krótkie, ale dalej nie czytam. Są błędy, błędziki i hybrydy wielbłądów ze smokami.

PS Spojrzałem dalej - spodobało mi się "pyski niemowląt". Świetne. Ale i tak jestem obrażony za CHORDĘ.

dys...rozumiesz, dankeCool
Odpowiedz
#5
Surf wytknął prawdziwą bolączkę tego tekstu. Mnie po chordzie opuściła siła.

Dys... nie jest usprawiedliwieniem himilsbacherze. Jest tylko taryfą ulgową. Jeżeli możesz pisz w oprogramowaniu, które wykrywa błędy, bo to uchroni czytelników przed całą hordą smokobyków.

Jedyną rzeczą, którą Ci mogę jeszcze zalecić, to czytanie innych tekstów u nas. Błędy zdarzają się zawsze, często są wymieniane i podkreślane - w ten sposób będziesz mógł zauważyć, jakich błędów jest najwięcej i jak dokładnie wygląda ich pisownia. Poza tym miałem taki sam problem jak Ty, gdy miałem 8-10 lat. Później zacząłem czytać i z 1-2 z dyktand przeskoczyłem na 4-5.

Zapraszam do lektury tutejszych działów. Nie dość, że to podbuduje Twoją wiedzę odnośnie ortografii i interpunkcji, to jeszcze poćwiczysz to w praktyce pisząc komentarze, za których błędy bury nigdy nie dostaniesz Smile

Pozdrawiam, czekam na inne teksty, mam nadzieję, że z mniejszą ilością błędów. Nie bój się jednak pisać, ani wydawać własnych opinii gdziekolwiek się da - to jedyna droga do wyjścia z tego błędnego koła.

Na razie tyle ode mnie.

Pozdrawiam
Archanioł

PS: przejrzałem jednak tekst dalej i błędów aż tak rażących nie ma. Wytknąć Ci mogę te kropki po Pah, pah(za wiele, różne ilości).
Cóż, mimo wszystko to co napisałem wyżej będzie z pożytkiem dla Ciebie. Tekst ciekawy, ale zniechęca. Jest matowy. Urwany. Takie moje odczucia. Czekam jednak na więcej.
Jeżeli myślisz, że Twój tekst jest dobry, napisz do mnie.
Wszystko da się naprawić.

Odpowiedz
#6
Żadne "dys" nie zwalnia z dbałości o jakość tworzonego tekstu. Nawet darmowy Open Office ma sprawdzanie pisowni, więc żadne orty nie mają prawa bytu. A za odpowiedź:
Cytat:dys...rozumiesz, dankeCool
u mnie wielki minus. Bo tu ani nie ma czego rozumieć, ani nie jest to cool. To po prostu wymaga pracy.

Ale do tekstu:
Na szczęście zajrzałem do niego, kiedy już jest "horda". Tym niemniej nie bardzo wiem jak oceniać tekst, który składa się z pięciu zdań. Zdarza mi się pisać dłuższe smsy. Toteż jeśli chodzi o treść, najzwyczajniej w świecie nie ogarniam. Na pewno końcówka do zmiany. Wielokropek, wbrew nazwie, składa się z trzech kropek. Nie z dwóch, nie z czterech, a na pewno nie z sześciu. Co więcej - nie stawia się dwóch wielokropków po sobie. Tekst, trzy kropki, spacja, tekst - tak to powinno wyglądać. A nie: tekst, trzy kropki, spacja, cztery kropki, tekst. W końcówce koniecznie należałoby zrobić porządek.
~~~ Na emeryturze było nudno ~~~
Wróciłem więc. Tak trochę.
Odpowiedz
#7
Cześć,
Dziękuję za opinie, choć nie ze wszystkim zgoda. Zacznijmy od wielokropków – nie ma ich w tekście, są tylko wielokrotne kropki, stanowiące grafikę z którą musi sobie Czytelnik poradzić. Jasne, że nasilający się opad niemowląt można również opisać, ale dla mnie byłoby wtedy za dużo słów, o czym zaraz. Słowo chorda przechodzi przez korektor ortograficzny większości edytorów, bo istnieje. Są rzecz jasna w języku inne pary (Bug/bóg) uczące tu ostrożności, ale ta (chorda/horda) ma chyba rekord świata przy kryterium rzadkości zastosowań. Nie pamiętam żebym wcześniej odczuwał potrzebę napisania ‘horda’:) Tym razem niestety też nie i jak się okazuje po to, żeby już po wsze czasy nie nazywać hordy chordą. Na koniec o długości tekścików które wklejam. Tu zupełnie nie pojmuję zastrzeżeń. To jest tak… nie wiem czy znacie historię pewnego oblężenia Sparty… Atakujący ją Ateńczycy (bodaj) wysłali posłów żądających kapitulacji, grożąc, że jeśli zdobędą miasto w trybie oblężenia to wytną wszystko co się rusza a potem jeszcze ograbią, podczas kiedy kapitulacja to rozwiązanie bezbolesne i tańsze. Po uroczystym odczytaniu poselskiej epistoły Spartanie napisali odpowiedź – „Jeśli”. Mnie fascynuje m.in. to co obok, to co przegapiamy. Przegapiamy lub jest po prostu poza obszarem „normalnej” percepcji. Również dla mnie, więc nie opisuję soczyście czegoś co przegapiam. Choćbyśmy wszyscy napisali miliony stron, najważniejsze pozostanie poza. „Traktat..” Wittgensteina to dość cienka książeczka, która opisanie świata też jako akt sam w sobie, stawia sobie za cel. Choć jest jednym z najważniejszych dzieł w historii języka, mieści swoistą autoironię, bo wynika z niego że najważniejsze jest poza Traktatem. Kończy ją zdanie „o czym nie da się mówić, o tym trzeba milczeć”.
pozdrawianek
Odpowiedz
#8
I tu jest problem, himilsbacherze... milcząc, zamykasz się w skorupie, a ja tego nie chcę. Jeśli miałabym czuć się jak niewolnik, to pewnie robiłabym to, co nakazują mi normy społeczne, heh... unikam spięć, ale to trudna sztuka. Rozumiem Cię doskonale.

Wybaczcie za offtop.

Pozdrawiam,
Sol
Jestem użytkownikiem Forum Literackiego. Interpretuję, jak czuję. Proszę o rzeczową i konstruktywną krytykę.
Odpowiedz
#9
A mi się podobałoSmile kropki wcale nie przeszkadzały w odbiorze, wręcz przeciwnie, doskonale zobrazowały spadające brzdąceBig Grin Tylko jedno... "po cichu liniał"... Czy chodzi o to, że tracił sierść? Bo jeśli tak, to dla mnie nie ma to sensu w odniesienu do całości, a jeśli nie o to chodziło, to tym bardziej jest to bez sensu. Dla mnieSmile
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości