31-08-2012, 09:00
(Jest jeden z kilku tekstów/przemyśleń czy jakkolwiek byście go nazwali, skierowany do "poszukujących czegoś więcej". Mam nadzieje, że chociaż trochę się wam spodoba i prócz lawiny krytyki będą też miłe słowa, zapraszam do lektury!)
Witajcie drodzy czytelnicy!
Dzisiaj napiszę o tym, o czym jedni powiedzą, że to mocna głupota i coś takiego nie istnieje. Inni z kolei stwierdzą, że ich to nie dotyczy bo skoro nie wierzą to tego problemu nie ma. Jeszcze inni nic nie napiszą i nic nie powiedzą, przejdą koło tematu obojętnie. A inni przyznają mi racje.
Walka dobra ze złem rozpoczęła się już na dobre. Zainteresowani tym tematem lub samym faktem religii chrześcijańskiej jak i samym Bogiem, muszą przyznać, że jeszcze nigdy jak dzisiaj nie było widać tak wyraźnie tych dwóch stron. Na naszej małej ziemi gdzie mieszka tyle miliardów istnień rozpoczęła się walka o duszę. W tej walce która z góry jest przegrana dla szatana, niestety polegną ludzie. Nie wszyscy, ale Ci którzy zostaną zniewoleni przez własne żądze i sekty. To tam diabeł zbiera największe żniwo. To tam gdzie człowiek nie liczy się z własnym życiem duchowym, które traktuje jako nierealną bajkę fantazy. Sam jestem mini pisarzem opowiadań fantazy i innych dziedzin “wyobraźni” więc wiem jak wygląda postrzeganie ateistów na cuda lub samą religię. Zaznaczę tutaj, że nie wszystkich ludzi to czeka, bo Bóg bogaty w miłosierdzie będzie patrzał nie tyle co na samą wiarę w Niego lecz i na czyny. Zaznaczam tutaj iż jest to moje osobiste rozpatrywanie miłości i potęgi Boga jak i jego Syna Jezusa Chrystusa. Moje osobiste rozpatrywanie przez pryzmat nauk kościelnych, Biblii jak i samego pojęcia Dobra. Mogę się mylić ale czy człowiek nie jest istotą omylną? Bóg będzie sądził każdego człowieka poprzez jego czyny i nie ważne czy to był katolik, żyd czy ateista. Bóg jako najwyższa i najsprawiedliwsza sprawiedliwość będzie sądził tak jak żaden sąd na tej ziemi. Dlatego dobrzy ludzie nie mają czego się bać, bo Bóg jest dobrem i miłością więc jak mógłby skazać za Dobro?
Wracając jednak do tematu.
Nie wiem czy zauważyliście ale jednym z takich wybitnych znaków jest, może i dla niektórych prozaiczna rzecz ale te właśnie są najbardziej groźne. Napój energetyczny “demon” gdzie w literze “o” umieszczony jest pentagram. Nie wiem czy wiecie jak działa szatan, ale on w wielu dziełach i w samej Biblii objaśniony jest jako książę ciemności a co za tym idzie mistrz intryg i kłamstw. Dlatego między innymi chodzi mu o to aby ludzie w jego istnienie nie wierzyli. Aby nawet “ludzie Boga” katolicy nie wierzyli w niego, bo przecież jak taka istota może istnieć i wpływać fizycznie w nasz świat, a co za tym idzie jak może być sprawcą grzechu i jego głównym prowodyrem? Dlatego też smuci mnie gdy słyszę, że nawet niektórzy księża negują jego istnienie. Ale nie o tym chciałem powiedzieć.
Otóż ten napój energetyczny ma reklamować i być jego twarzą Nergal, ten piosenkarz który podarł biblie na jednym ze swoich “prywatnych” koncertów. Nie wiem czy przyznał się do bycia szatanistą i nie wiem czy nim jest. Nie mi osądzać ludzi, ale zbieżność zła osobiście mnie tutaj poraża. Nie mówię już nawet o samym zdaniu reklamowym które mniej więcej brzmi następująco “niech doda ci moc dobrego demona” czy jakoś tak. Diabeł zawsze dążył do tego aby zastąpić Boga, aby poniżyć człowieka w Jego oczach dlatego stosował różne praktyki i próby. Dzisiaj mamy jedną z nich, kolejną. Przedstawia się jako ktoś dobry, jako przyjaciel, jako osoba która niesie radość i szczęście. Zresztą identycznie działają sekty które werbują ludzi zagubionych poprzez obietnice radości i szczęścia. Poprzez obdarzenie ich złudnym ciepłem rodzinnym, a kiedy przyjdzie czas dopiero wtedy pokazują swoje oblicze.
Kolejnym takim prostym przykładem jest Nasz kościół katolicki w którym dzieje się co jakiś czas jakiś zamęt lub coś niedobrego. Ta pierwsza linia obrony przeciwko szatanowi najpierw jest przez niego samego atakowana, dlatego tak często możemy usłyszeć o księżach którzy nie są “prawdziwi” lub mają zgubne i grzeszne upodobania. Księża mimo swojego stanu duchowego i bezpośredniej styczności z łaską Bożą też są atakowani i to nawet bardziej niż ludzie świeccy, przez szatana. Bo to przecież Oni mają za zadanie mówić o miłości Bożej i przekazywać ją bezpośrednio do każdego z nas.
Następnym przykładem jest wszechobecna medialna prawda która mówi nam że “seks, alkohol i dobra zabawa oraz duże zarobki i szybkie życie jest sensem naszego istnienia.” Teraz wszystkie teledyski, każda piosenka kipi seksem i przepychem, alkoholem i bezgraniczną zabawą. Telewizja która niestety jest rządzona przez kogoś (sami dobrze wiecie przez kogo) stara się wmówić i ciągle wmawia, że historia jest nie ważna nie istotna. Ważne jest to co jest tu i teraz.
Szatan najlepiej potrafi obracać kota ogonem. Czyli jednym słowem to co dobre, mówi że jest złe, a to co na prawdę jest złem, określane przez niego jest jako nieskończenie dobre. To jest mistrz w kłamstwie a największym kłamstwem jest właśnie obrócenie prawdy.
W naszych czasach powoli zaciera się linia “co można a co nie wypada”. Teraz aby być sławnym wystarczy szokować. Ale niestety, Ci nasi celebrycii którzy niestety dla wielu młodych ludzi są autorytetami nie wiedzą że ich sława kończy się albo wraz z ich śmiercią albo z granicą gdzie już nie będzie z czego szydzić albo jak zaszokować. A wtedy nawet wszystkie pieniądze nie pozwolą im wrócić do “Domu” jakim jest Bóg. Bo istotą człowieka i jego sensem życia jest “Kochać i być kochanym” Czynić dobro i je przyjmować. Walczyć z każdym złem jakie pojawia się na świecie i czasem nawet zapłakać gdy dotknie nas nieszczęście. Ale nawet wtedy Bóg jest przy nas i zawsze nam pomoże i co najważniejsze nic za to nie będzie chciał, w przeciwności do szatana który czasem może człowieka uleczyć, ale potem będzie chciał coś bardziej cenniejszego niż nasze zdrowie. Upomni się o naszą Duszę… a uwierzcie mi, ona istnieje i wartą ją zatrzymać dla Pana Boga.
Władza natomiast to najlepsza płaszczyzna do popisu dla szatana. Bo gdy masz władzę masz wszystko a gdy masz wszystko, możesz wszystko… a przynajmniej tak ci się zdaje.
Podsumowując.
Kiedyś ludzie umierali za Boga, Honor i Ojczyznę. Dzisiaj są gotowi sprzedać to wszystko aby tylko mieć na nowy samochód czy mieszkanie. Kiedyś wiara w Boga pchała do działań które były nazywane przez niektórych heroicznymi. Teraz ten kto w imię Boga działa nazywany jest w dzisiejszym świecie, szczególnie w Polsce paranoicznym i moherowym spiskowcem. Kiedyś gdy komuś pomogłeś wiedziałeś, że ta osoba pomorze i Tobie gdy przyjdzie na to czas. Dziś nie możesz być tego pewien, więc nie pomagasz. Kiedyś gazety i książki uczyły, dziś albo ogłupiają albo przekazują przekłamaną historię. Kiedyś media były dla ludzi, dziś są dla władzy. Kiedyś aby wygrać w sądzie musiałeś mieć dowody, dziś dowody są niepotrzebne. Potrzebna jest tylko znajomość z władzą. Kiedyś mogłeś być dumny z tego że masz żonę dzieci i jesteś Polakiem, dziś musisz się chować bo wybierając taką drogę stajesz się europejsko niepoprawny. Kiedyś mogłeś śmiało krytykować bo wolność słowa istniała, dziś boisz się, że przypadkiem ktoś Ciebie nie usłyszy i nie wpakuje do pierdla. Kiedyś mogłeś brać udział w przemarszach patriotycznych i to była twoja duma, dziś te marsze są nazwane marszami nienawiści.
I powiedzcie mi. Czy to nie wydaje wam się sprawką kogoś innego niż tgz “czystego przypadku” ?
Z Wiarą
Wasz Żubr
Ps. Walka trwa, dlatego trzeba będzie jak najszybciej wybrać stronę po której się stanie. Wierzę, że jeżeli jeszcze nie wybraliście to wybierzecie tą słuszną.
Witajcie drodzy czytelnicy!
Dzisiaj napiszę o tym, o czym jedni powiedzą, że to mocna głupota i coś takiego nie istnieje. Inni z kolei stwierdzą, że ich to nie dotyczy bo skoro nie wierzą to tego problemu nie ma. Jeszcze inni nic nie napiszą i nic nie powiedzą, przejdą koło tematu obojętnie. A inni przyznają mi racje.
Walka dobra ze złem rozpoczęła się już na dobre. Zainteresowani tym tematem lub samym faktem religii chrześcijańskiej jak i samym Bogiem, muszą przyznać, że jeszcze nigdy jak dzisiaj nie było widać tak wyraźnie tych dwóch stron. Na naszej małej ziemi gdzie mieszka tyle miliardów istnień rozpoczęła się walka o duszę. W tej walce która z góry jest przegrana dla szatana, niestety polegną ludzie. Nie wszyscy, ale Ci którzy zostaną zniewoleni przez własne żądze i sekty. To tam diabeł zbiera największe żniwo. To tam gdzie człowiek nie liczy się z własnym życiem duchowym, które traktuje jako nierealną bajkę fantazy. Sam jestem mini pisarzem opowiadań fantazy i innych dziedzin “wyobraźni” więc wiem jak wygląda postrzeganie ateistów na cuda lub samą religię. Zaznaczę tutaj, że nie wszystkich ludzi to czeka, bo Bóg bogaty w miłosierdzie będzie patrzał nie tyle co na samą wiarę w Niego lecz i na czyny. Zaznaczam tutaj iż jest to moje osobiste rozpatrywanie miłości i potęgi Boga jak i jego Syna Jezusa Chrystusa. Moje osobiste rozpatrywanie przez pryzmat nauk kościelnych, Biblii jak i samego pojęcia Dobra. Mogę się mylić ale czy człowiek nie jest istotą omylną? Bóg będzie sądził każdego człowieka poprzez jego czyny i nie ważne czy to był katolik, żyd czy ateista. Bóg jako najwyższa i najsprawiedliwsza sprawiedliwość będzie sądził tak jak żaden sąd na tej ziemi. Dlatego dobrzy ludzie nie mają czego się bać, bo Bóg jest dobrem i miłością więc jak mógłby skazać za Dobro?
Wracając jednak do tematu.
Nie wiem czy zauważyliście ale jednym z takich wybitnych znaków jest, może i dla niektórych prozaiczna rzecz ale te właśnie są najbardziej groźne. Napój energetyczny “demon” gdzie w literze “o” umieszczony jest pentagram. Nie wiem czy wiecie jak działa szatan, ale on w wielu dziełach i w samej Biblii objaśniony jest jako książę ciemności a co za tym idzie mistrz intryg i kłamstw. Dlatego między innymi chodzi mu o to aby ludzie w jego istnienie nie wierzyli. Aby nawet “ludzie Boga” katolicy nie wierzyli w niego, bo przecież jak taka istota może istnieć i wpływać fizycznie w nasz świat, a co za tym idzie jak może być sprawcą grzechu i jego głównym prowodyrem? Dlatego też smuci mnie gdy słyszę, że nawet niektórzy księża negują jego istnienie. Ale nie o tym chciałem powiedzieć.
Otóż ten napój energetyczny ma reklamować i być jego twarzą Nergal, ten piosenkarz który podarł biblie na jednym ze swoich “prywatnych” koncertów. Nie wiem czy przyznał się do bycia szatanistą i nie wiem czy nim jest. Nie mi osądzać ludzi, ale zbieżność zła osobiście mnie tutaj poraża. Nie mówię już nawet o samym zdaniu reklamowym które mniej więcej brzmi następująco “niech doda ci moc dobrego demona” czy jakoś tak. Diabeł zawsze dążył do tego aby zastąpić Boga, aby poniżyć człowieka w Jego oczach dlatego stosował różne praktyki i próby. Dzisiaj mamy jedną z nich, kolejną. Przedstawia się jako ktoś dobry, jako przyjaciel, jako osoba która niesie radość i szczęście. Zresztą identycznie działają sekty które werbują ludzi zagubionych poprzez obietnice radości i szczęścia. Poprzez obdarzenie ich złudnym ciepłem rodzinnym, a kiedy przyjdzie czas dopiero wtedy pokazują swoje oblicze.
Kolejnym takim prostym przykładem jest Nasz kościół katolicki w którym dzieje się co jakiś czas jakiś zamęt lub coś niedobrego. Ta pierwsza linia obrony przeciwko szatanowi najpierw jest przez niego samego atakowana, dlatego tak często możemy usłyszeć o księżach którzy nie są “prawdziwi” lub mają zgubne i grzeszne upodobania. Księża mimo swojego stanu duchowego i bezpośredniej styczności z łaską Bożą też są atakowani i to nawet bardziej niż ludzie świeccy, przez szatana. Bo to przecież Oni mają za zadanie mówić o miłości Bożej i przekazywać ją bezpośrednio do każdego z nas.
Następnym przykładem jest wszechobecna medialna prawda która mówi nam że “seks, alkohol i dobra zabawa oraz duże zarobki i szybkie życie jest sensem naszego istnienia.” Teraz wszystkie teledyski, każda piosenka kipi seksem i przepychem, alkoholem i bezgraniczną zabawą. Telewizja która niestety jest rządzona przez kogoś (sami dobrze wiecie przez kogo) stara się wmówić i ciągle wmawia, że historia jest nie ważna nie istotna. Ważne jest to co jest tu i teraz.
Szatan najlepiej potrafi obracać kota ogonem. Czyli jednym słowem to co dobre, mówi że jest złe, a to co na prawdę jest złem, określane przez niego jest jako nieskończenie dobre. To jest mistrz w kłamstwie a największym kłamstwem jest właśnie obrócenie prawdy.
W naszych czasach powoli zaciera się linia “co można a co nie wypada”. Teraz aby być sławnym wystarczy szokować. Ale niestety, Ci nasi celebrycii którzy niestety dla wielu młodych ludzi są autorytetami nie wiedzą że ich sława kończy się albo wraz z ich śmiercią albo z granicą gdzie już nie będzie z czego szydzić albo jak zaszokować. A wtedy nawet wszystkie pieniądze nie pozwolą im wrócić do “Domu” jakim jest Bóg. Bo istotą człowieka i jego sensem życia jest “Kochać i być kochanym” Czynić dobro i je przyjmować. Walczyć z każdym złem jakie pojawia się na świecie i czasem nawet zapłakać gdy dotknie nas nieszczęście. Ale nawet wtedy Bóg jest przy nas i zawsze nam pomoże i co najważniejsze nic za to nie będzie chciał, w przeciwności do szatana który czasem może człowieka uleczyć, ale potem będzie chciał coś bardziej cenniejszego niż nasze zdrowie. Upomni się o naszą Duszę… a uwierzcie mi, ona istnieje i wartą ją zatrzymać dla Pana Boga.
Władza natomiast to najlepsza płaszczyzna do popisu dla szatana. Bo gdy masz władzę masz wszystko a gdy masz wszystko, możesz wszystko… a przynajmniej tak ci się zdaje.
Podsumowując.
Kiedyś ludzie umierali za Boga, Honor i Ojczyznę. Dzisiaj są gotowi sprzedać to wszystko aby tylko mieć na nowy samochód czy mieszkanie. Kiedyś wiara w Boga pchała do działań które były nazywane przez niektórych heroicznymi. Teraz ten kto w imię Boga działa nazywany jest w dzisiejszym świecie, szczególnie w Polsce paranoicznym i moherowym spiskowcem. Kiedyś gdy komuś pomogłeś wiedziałeś, że ta osoba pomorze i Tobie gdy przyjdzie na to czas. Dziś nie możesz być tego pewien, więc nie pomagasz. Kiedyś gazety i książki uczyły, dziś albo ogłupiają albo przekazują przekłamaną historię. Kiedyś media były dla ludzi, dziś są dla władzy. Kiedyś aby wygrać w sądzie musiałeś mieć dowody, dziś dowody są niepotrzebne. Potrzebna jest tylko znajomość z władzą. Kiedyś mogłeś być dumny z tego że masz żonę dzieci i jesteś Polakiem, dziś musisz się chować bo wybierając taką drogę stajesz się europejsko niepoprawny. Kiedyś mogłeś śmiało krytykować bo wolność słowa istniała, dziś boisz się, że przypadkiem ktoś Ciebie nie usłyszy i nie wpakuje do pierdla. Kiedyś mogłeś brać udział w przemarszach patriotycznych i to była twoja duma, dziś te marsze są nazwane marszami nienawiści.
I powiedzcie mi. Czy to nie wydaje wam się sprawką kogoś innego niż tgz “czystego przypadku” ?
Z Wiarą
Wasz Żubr
Ps. Walka trwa, dlatego trzeba będzie jak najszybciej wybrać stronę po której się stanie. Wierzę, że jeżeli jeszcze nie wybraliście to wybierzecie tą słuszną.
https://horyzontrpg.com
System fabularny space-apo. Indi.
System fabularny space-apo. Indi.