11-01-2017, 04:02
Kurtyna w dół i oklaski senne.
Stukot krzeseł. Gwar. Blade światło.
Stoję. Drży korona, a nerwy zwinięte
w kłębek. Władzy i bitwy pod Bosworth.
Tanio chciałeś kupić „królestwo – za konia”.
Życie jest droższe, a ty mordowałeś
łatwo
od niechcenia.
Knułeś, więc za karę na angielskich błoniach...
proszę pana, koniec przedstawienia.
...głowy leciały – i lady i sirów.
Świat pełen ostrzy, trucizn lub szaleństwa
rozpaczy i męstwa,
łez na wstęgi kiru.
panie inspicjencie proszę wziąć koronę
oraz worek żądz pełen - wielkich i szalonych.
Idę już do domu. Wieczór tak zamglony,
że latarnie jak piwonie rozkwitają – płonę
ogniem piekielnym
mej roli królewskiej.
A wkoło życie – tak samo kurewskie
jak wtedy
Kiedy w martwych oczach,
tylko obłęd się czaił do władzy i kobiet.
Kiedy żniwo zbierał czarnosiny kosiarz.
Zatrzymał serce
myśli
i krwiobieg.
zbiorę latarnie jak bukiet krwawników
i w drzwiach domu postarzały stanę
gdzie będę tylko
rabem lub tyranem
czego?
nudy i nawyku.
(Ryszard III – W. Szekspir)
Stukot krzeseł. Gwar. Blade światło.
Stoję. Drży korona, a nerwy zwinięte
w kłębek. Władzy i bitwy pod Bosworth.
Tanio chciałeś kupić „królestwo – za konia”.
Życie jest droższe, a ty mordowałeś
łatwo
od niechcenia.
Knułeś, więc za karę na angielskich błoniach...
proszę pana, koniec przedstawienia.
...głowy leciały – i lady i sirów.
Świat pełen ostrzy, trucizn lub szaleństwa
rozpaczy i męstwa,
łez na wstęgi kiru.
panie inspicjencie proszę wziąć koronę
oraz worek żądz pełen - wielkich i szalonych.
Idę już do domu. Wieczór tak zamglony,
że latarnie jak piwonie rozkwitają – płonę
ogniem piekielnym
mej roli królewskiej.
A wkoło życie – tak samo kurewskie
jak wtedy
Kiedy w martwych oczach,
tylko obłęd się czaił do władzy i kobiet.
Kiedy żniwo zbierał czarnosiny kosiarz.
Zatrzymał serce
myśli
i krwiobieg.
zbiorę latarnie jak bukiet krwawników
i w drzwiach domu postarzały stanę
gdzie będę tylko
rabem lub tyranem
czego?
nudy i nawyku.
(Ryszard III – W. Szekspir)