A mnie się nie chce pisać droga pani, chyba nawet nie mogę,
jako istota niższa, pośledniejszy gatunek.
Przedłużenie, niepotrzebny przydatek, nigdy nie będę matką,
więc miłość jest poza zasięgiem ramion.
Kompletne zero w temacie uczuć wyższych.
Teraz skoczę na piwo, potem posapię przez jakieś pięć minut.
I tyle. Po spełnieniu obowiązków możesz schować mnie do szafy.
Jestem zbędny odkąd wymyślili hipermarkety, galerie handlowe
i telefony.
Jeśli zatęsknisz możesz mnie zawsze nadmuchać, tanią pompką
za pięć złotych. Zawsze obecny w swojej jaskini
z dobrze naostrzoną maczugą.
(Na szczęście, droga pani nigdy nie pojmę znaczenia słowa
feminizm.)
jako istota niższa, pośledniejszy gatunek.
Przedłużenie, niepotrzebny przydatek, nigdy nie będę matką,
więc miłość jest poza zasięgiem ramion.
Kompletne zero w temacie uczuć wyższych.
Teraz skoczę na piwo, potem posapię przez jakieś pięć minut.
I tyle. Po spełnieniu obowiązków możesz schować mnie do szafy.
Jestem zbędny odkąd wymyślili hipermarkety, galerie handlowe
i telefony.
Jeśli zatęsknisz możesz mnie zawsze nadmuchać, tanią pompką
za pięć złotych. Zawsze obecny w swojej jaskini
z dobrze naostrzoną maczugą.
(Na szczęście, droga pani nigdy nie pojmę znaczenia słowa
feminizm.)