Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Hermetyczna wilanella z cyklizmem w tle
#1
Literaci do piór, czas oskubać kilka kur.
A kulinarne ruchacze regionalne kojarzą się jednoznacznie.
Lokalny zwyczaj — rowerowe sikanie pod mur.

Mam nadzieję na rosół. Poezji klasycznej wiór
wkręcił się w makaron. Zjadłem ze smakiem nieopatrznie.
Literaci do piór, czas oskubać kilka kur.

Klimatyczny taras dyskusyjny, żaden gbur
nie zakłóca majowych przypomnień. Jakże przesmacznie.
Lokalny zwyczaj — rowerowe sikanie pod mur.

Jakby zimno, a mógłbym wykonać literacki nur
- niemetaforycznie.  Zastępczo sklecam pokracznie:
literaci do piór, czas oskubać kilka kur.

Po absyncie będziemy wieść zażarty spór
czasami poważnie, częściej można rzec jarmarcznie.
Lokalny zwyczaj — rowerowe sikanie pod mur.

Z obawy że wielgachnych myśli utracę wór
ciągle wstrzymuję narażając prostatę niebacznie.
Lokalny zwyczaj — rowerowe sikanie pod mur.
Literaci do piór, czas oskubać kilka kur.
Odpowiedz
#2
Dawno tak dobrze nie bawiłam, czytając wiersz Big Grin Noo... Kolego Sztelak, od tej strony Cię nie znałam...

Zgrabnie, z polotem, z humorem plus świetna gra słów.

Satyra palce lizać Tongue

Pssst... W tytule nie powinna być "Vilanella"?
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Powinna być, ale nie jest. Ha
Odpowiedz
#4
(18-01-2018, 16:16)Marcin Sztelak napisał(a): Powinna być, ale nie jest. Ha

Tak właśnie myślałam, że gdzieś jest haczyk Wink
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości