Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grzybobranie
#1
(facecja)

Przybył kiedyś gość z południa,
tam gdzie dżungla, a nie tundra.
Ledwie u nas się rozgościł,
już nam wszystkim pozazdrościł.
 
Tych prawdziwków robaczywych
i szatanów niezjadliwych,
muchomorów sromotników...
dobrze, że nie grzechotników.
 
Zaraz ruszył w nasze lasy,
aby zebrać w nich frykasy,
polskie grzybki urodziwe.
Mam nadzieję, że prawdziwe.
 
Nie szatany? A czort wie to!
Tam u niego jest gorąco.
Może i skorpiony zbierał.
Przecież nie znam się, cholera!
 
Z ostrożności, z cicha więc pęk,
już ogarnął lekki mnie lęk.
Jajecznica? Jest z grzybkami?
Można nakryć się nóżkami.
 
Więc z gościowej jajecznicy
zrezygnuję. Po próżnicy
mnie się pyta, czy spróbuję.
Gość jest pierwszy. Więc... dziękuję. 
 
Ja gospodarz. Ze mnie nie cham.
Niech gość podje. Ja odczekam.
Potem spojrzę. Gościu żyje?
Wtedy grzybki też spożyję.
Odpowiedz
#2
"Gość w dom - Bóg w dom", jako rzecze nasze rodzime przysłowie. Z gościnności nasz naród słynie na całym świecie - dla naszych miłych gości wszystko, co najlepsze Smile
Takie to polskie, takie nasze, takie swojskie... Jeden drugiemu najchętniej nóż by pod żebro wsadził, po co czekać długo na efekty trucizny grzybkowej...
Facecja zaś przednia, uśmiałam się, choć to taki śmiech przez łzy Wink
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
(26-07-2019, 13:06)Miranda Calle napisał(a): "Gość w dom - Bóg w dom", jako rzecze nasze rodzime przysłowie. Z gościnności nasz naród słynie na całym świecie - dla naszych miłych gości wszystko, co najlepsze Smile
Takie to polskie, takie nasze, takie swojskie... Jeden drugiemu najchętniej nóż by pod żebro wsadził, po co czekać długo na efekty trucizny grzybkowej...
Facecja zaś przednia, uśmiałam się, choć to taki śmiech przez łzy Wink

Mirando, właściwie wszystko już powiedziałaś Smile Może kiedyś  takie facecje stracą u nas rację bytu. Oby Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości