Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grafolandia Vcz. - ostatnia
#1
Kiedy wystawiłam pierwsze wiersze, byłam zwykłym szarym wróblem. Chciałam tylko poznać opinię o swoich tekstach. Co było potem, czytaliście w trzech częściach Grafolandii. Portal literacki, powinien rozwinąć moje pisarstwo, owszem nabrałam wprawy dużo pisząc, ale są też skutki uboczne przebywania na takim portalu. W dyskusjach wyostrzyły mi się riposty a gdy zaczęłam czynnie uczestniczyć w życiu tej społeczności wplątywałam się w spory, pyskówki zmieniłam się.
<strong>Kto uwolnił to licho? </strong>
________________________________________
<em>wspominam pewnego szarego wróbla
z pierwszego awataru
niepozorny gadatliwy zaglądał
w okno biblioteki
już wtedy zło stopniowo uwalniało się z fikcji
wykorzystało skłonności do marzeń i figli
uzewnętrzniały się z głębi duszy
duch prędko nabierał ciała
wdział maskę licha
tylko nie miał dostępu do zmysłów
wygrażał wolnej woli
sumieniu
gdy nabrał osobowości
nakręcał go już każdy ruch
stawał się nieobliczalny
patrzył na wszystko z innego punktu widzenia
cierpiał przegrywając
nie lubił mojego westchnienia
stawał wtedy na krawędzi by poczuć
lizanie strachem
stał i kiwał się godzinami
zepchnęłam go
miał małe ostre pazurki wróbla</em>

Dużo osób opuściło poemę, jedni zbanowani/ tych, ostatnio było za dużo/ inni zniechęceni, ponieważ zaczęło obowiązywać nowe prawo …. klaszcz z nami, albo wypierdalaj, jak powiedział Milo.
Zmieniono wizerunek poemy, zaróżowiła się, awatary dostały pękate usteczka, zaczęły się też problemy techniczne. To też spowodowało że odeszło wielu, ale i zaczęło przybywać nowych użytkowników, poemę zalała fala grafomanii, głaskanej teraz, same ochy i achy, buziaczki tu i na profilach. Miłość do autorów rozkwitła a poezja ginęła.

<strong>Nie szata zdobi </strong>
________________________________________
<em>ukształtowano cię w brązie
pięknymi słowami wypełniono wszystkie zakamarki
tysiące ekranów uśmiechów grymasów nocne spacery
po bibliotekach świeciło słońce i padał deszcz
były radości i to była poema
teraz odziana w sztywne szaty
nowoczesne na miarę dzisiejszą
w chaosie wypustek tiuli
zginęła ci kibić giętka
dumna i sztuczna niedotykalska</em>

<em>wiem że nocą
w snach po kryjomu zdejmujesz tą szatę
serce ci wtedy łomocze echem dawnych dni
dotykasz strof zanurzasz się w nich
i tak zostajesz do rana

kiedy świt ugładza ptaków nastroszone pióra
budzi cię mgła
już kołysze ci przed nosem nową sukienką

komu te szaty były potrzebne
poezja jest szatą najlepszą

a niech dunder ich świśnie
albo kot po oczach drapnie
przecież byłaś doskonała
</em>

12 lipca 2012 narodził się nowy poetycki portal POEMART.PL Strefa wolnej krytyki bez cienia wątpliwości. Milo stworzył namiastkę dawnej poemy dla tych którzy nie mieli już powrotu na poemę, dla tych którzy chcą się rozwijać bez tych wszystkich zakazów, nakazów, portal gdzie można powiedzieć wszystko nie obawiając się moderacji, banów bo takowych tu nie ma. Wstawił brązowe tło, odrzucony na poemie kolor, czym naraził się właścicielowi poemy, który uważał to za kradzież wizerunku poemy. Czy można ukraść kolory tęczy?
http://www.poemart.pl to serwis, gdzie można zajmować się twórczością i wymieniać, informacjami o tym, co ciekawe, opiniami o wszelkich objawach sztuki bez napinania się.

W listopadzie 2012r Rebilk na poemie dostał bana permanentnego… "Konto użytkownika Rebilk zostało zablokowane bezterminowo. Właściciel konta uważał Poemę za dno, więc na pewno nie jest mu z tego powodu przykro."

Czasem trzeba zabrać zabawki i iść do innej piaskownicy. Wolności na Poemie nie gwarantuje żadna konstytucja, to raczej dobra wola jej Twórców. Tak więc, jak mawiali starożytni indianie, "sorry winetou!". Stwierdziła Lenka

<strong>Zupełnie nie tak </strong>

________________________________________
<em>to było zimne cięcie
najważniejsza dla ciała
spadła
i nawet nie zabolało
ulubione miejsce znikło

zanim spadło ostrze
gapie spojrzeli po sobie</em>
<em>lecz tylko lato się burzyło
czekało
zmieniało długość cienia
pokazując surowo czas

może to był poeta
mówili szalony </em>

Claudio wstawił wątek: Stara Gwardia Poemy - prawda czy szkodliwy mit ?
- czy możemy rzeczywiście mówić o dawnej elicie użytkowników Poemy czy tylko o byłych i obecnych userach tego portalu ?

Inside wspomniała Mithrila - Uważam, że Mithril był naprawdę bezstronny w swoich opiniach. W ocenach wierszy nie kierował się sympatiami czy antypatiami (wiem coś na ten temat). I za to Go lubię i szanuję. I...jeśli to czytasz Mith...brakuje mi Ciebie tu.

- Musiałby być naprawdę bez serca, gdyby nie zareagował na takie kobiece dictum, odezwał się xlax

- Wiesz Inside, odezwałam się, można kochać poezję, poemę ale tą miłość niszczą takie portale, pozornie rozwijają ale niszczą cierpliwość, romantyzm, brutalnością prawdy. Kiedy mija pierwsza fascynacja środowiskiem piszących,
jedni się zniechęcają i potrafią odejść inni chcą coś zmienić, walczą o poezję z grafomanią jak Mithril, Rebilk, Milo. Wszystko zależy od postawy Redakcji od tego co jest ich priorytetem ilość czy jakość. Tu wybrano ilość, więc myślę, że nie prędko wrócą....

- wiara ponoć góry przenosi. Mithril, wróć proszę. Bardzo mi Ciebie brakuje. I wiem, że nie tylko mi, odpowiedziała Inside

- Inside – odezwał się Claudio, stwierdzenie apropos "gwardii" bardzo romantyczne ale mało rzeczywiste, bo skoro niby wszyscy jesteśmy sobie tak bliscy, to skąd tyle małostkowości i zawiści na portalach poetyckich ?

- Cytro - nie heroizowałbym działań wymienionych przez Ciebie, byłych użytkowników.

Walka z grafomanią to jedno a świadome krzywdzenie innych ludzi to zupełnie dwie różne sprawy.

<strong> ktoś mnie kiedyś wspierał</strong>

<em>w cieniu można zobaczyć dużo
nawet jak wrony udają anioły
</em>
<em>wszędzie toczy się jakaś gra
w papilotach cherubinów
o satysfakcję
bo nie zawsze chodzi o zwycięstwo
wystarczy
że inni przegrywają
</em>
<em>dziś gwiazdy świecą krótkim światłem
wysokich ambicji
i nikną jak gwiazdozbiór stopa orła
przedtem rozgniótłszy człowieka
jak pustą puszkę od piwa

a wrony kraczą
następny
następna </em>

- Odpowiedziałam: świadome to były odwety krytykowanych autorów a nie krzywdzenie, przez dosadne czyli mocne, nie pozostawiające złudzeń, wątpliwości, wyrażanie prawdy o tekstach.

- Ta niby prawda bliższa była słownemu sadyzmowi niż konstruktywnej krytyce (którą dla porównania znajdziesz choćby w "Biurku Krytyków") ciągnął dyskusję

- To dla porównania, znajdź mi taką przy masowej krytyce debiutów, na palcach można policzyć bardziej rozbudowane komentarze dotyczące tylko wiersza.

- Jestem za powrotem 'starej gwardii'. Ale możemy sobie tylko pogdybać... odezwał się xlax

- jest nam źle, z wyjatkiem Claudio mega-przymuła. musimy znaleźć dno, wtedy będzie łatwiej się odbić. portal potrzebuje wierszy i mądrych komentarzy. może warto uwierzyć w siebie i zacząć coś poemie dawać, a nie ino brać. może warto nie mącić. w zakresie czynności mamy jako użytkownicy - pisanie wierszy,
chcę żebyśmy my i przedstawiciel redakcji mówili o portalu jednym głosem. Żeby chcieć tego samego, a nie jakieś pierdóły, halucynacje uskuteczniać. piszcie wiersze, forum jest ważne, ale bez przesady, juz i tak redaktorki wmówiły sobie, że to one są tu najważniejsze. heloooo ... najważniejsze są wiersze. Odezwał się xiaze

- i Lenka dowcipnie: Mam problem. Nie wiem czy brać na poważnie takiego jednego użytkownika Poemy. Jest tutaj 4 lata, a przez 3 ostatnie marudzi, że dawniej było lepiej.

Udanej niedzieli życzę całej naszej elicie.
Więc i ja nie byłam dłużna:

<strong>kraczące elity </strong>

<em>my wszyscy decydujemy o kształcie
kraczą wczuwając się w swoje powołanie
wszyscy tworzymy

wszystko dla kra…ju
potrafił chrypieć wroniec na maszcie
gdy flagę wolności opuszczano </em>

<em>te ptaszyska źle mi się kojarzą
chociaż kraczą z coraz większą gracją
z pełnym dziobem uprzejmości
każdy z szajką swoich
po raz kolejny

a wychodzi
że ja wiecznie zrzędzę

patrzę tylko w talerz</em>

- A czy Poeci starej i nowej gwardii zauważyli, że już zaczęła się jesień ? Ta kalendarzowa, bo kolorowa już od jakiegoś czasu szaleje, czytam z uwagą tę dyskusję..... odezwała się naczelna

- Myślę że nie tylko zauważyli już poczuli....zimno – odpowiedziałam uśmiechając się.

"Pod niebem, co jesiennym siąpi kapuśniakiem,
Na sejm zlatują wrony w żałobnym zespole"
proszę tu mi nie jojczeć! na jesień! Tupnął Cruz

- "a po ulicach w lekkiej jesieni
fruwały za mną jasne anioły"


- ...nie za bardzo rozumiem o co chodzi...??? - spytał Samin Dawid
Milo, Rebilk, Mithril/Moria, Jollla, ...kto jeszcze... Adelina, Natan Lemens i parę innych osób - albo usunęli swoje konta, albo są bierni (nie logują się) bez mała od kwartału. ...czyli ich "nie ma" - a jednak nadal są języczkiem uwagi i dyskutuje się o nich, jakby jeszcze przed chwilą komuś zrobili "krzywdę" lub opublikowali coś bardzo kontrowersyjnego...
___Stwierdzam tylko, że: _JEżELI CZYNI SIę "Z NICH" WAżKI DO ROZMóW NA FORUM TEMAT, TO Z SAMEGO TEGO FAKTU WYNIKA, żE BYLI ELITą POEMY - TWORZYLI Ją I KSZTAŁTOWALI - I TAK WIELU TO ODCZYTUJE. __Samo dodanie tematu 'elity', czy 'starej gwardii', uczyniło niechcący tejże elicie zadość!
-i jeszcze... Nie chciano, by się na swój sposób pod publikacjami wypowiadali - to się też nie wypowiadają - to o co chodzi?? ...nie rozumiem tematu dyskusji.
Rebilk też niegdyś "wypowiedział się" na temat mojej grafomanii - i już... Nie będę wskrzeszał polemiki, to dziecinada... Przypomnę stare "Krakowskie spotkania z balladą": ...parafrazując...
- a czemu wy ich tak nie lubicie?
- ..a kto użył pojęcia "stara gwardia" jako pierwszy? ...nie ja.
Poza tym... Milo, Krzysztof czy Jola współredagowali 'poemę' - tworzyli tę samą grupę, co dziś Małgorzata, Sue, Brozic i inne panie - więc byli nie tylko userami...
...ALE NADAL NIE MA JASNEJ ODPOWIEDZI NA PYTANIE: CO SPOWODOWAŁO PODJęCIE TEMATU???

Lenka wstawiła link do portalu Milo

Lenka, czy to jest odpowiedź na pytanie, które zadałem Claudio??
Jeśli tam jest "nowa poema", to po co wałkować temat??? Spytał Samin Dawid

- Link odsyła do miejsca, gdzie spotyka się część dawnych userów. Kto chce, ten skorzysta. Ewentualnie już skorzystał. Pozdrowionka odpowiedziała Lenka

- Żeby nie było wątpliwości. To coś, co znajduje się pod łudząco podobnym do naszego adresem nie jest żadną Poemą. Oświadczył Arkadiusz Pink- właściciel Poemy. To tylko paru ludzi wykazujących się brakiem kreatywności, użyło nazwy naszego serwisu.

Nazywając rzecz po imieniu to się nazywa kradzież.

Niestety autor tegoż nieszczęsnego dzieła, nasz były użytkownik, nie widzi w tym problemu. Cóż, to tylko świadczy o jego podejściu

- Oj kogoś zabolało – zaśmiałam się. Taka nowa, niby "wielka" a jeszcze
taka niepewna. Łudząco podobna, może zabawimy się
w "kto widzi więcej różnic". Sztuka wzajemnego kadzenia - to stwierdzenie świadczy o częstym tam zaglądaniu, bo taką opinię wydać może tylko stały bywalec.
- Zabolała niegodziwość autora. Boli, że ktoś zuchwale, idąc na łatwiznę korzysta wieloletniej pracy innych. Nazywanie tego przez autora "inspiracją" jest żenujące.
Samą inicjatywę postrzegam jako zdrową konkurencję - a ta mobilizuje do wytężonej pracy - co z resztą widać
Co do bywania, łatwo zauważyć, że są tam sami ludzie z Poemy, wystarczyło znać ich tutaj.- odpowiedział Pink

- ...tu... gdybym był złośliwy, to bym powiedział, że tam ilość przechodzi w jakość ...ale tego nie powiem – odzwał się Samin

- Nie zapominaj, że oni też kiedyś zaczynali, tutaj – uśmiechnął się Pink

- Gdyby nie atmosfera jaką ostatnio stworzono na poemie nikt by nie odchodził i nie byłoby pomysłu na inny portal – odezwałam się znowu

- Co ma atmosfera, do moralnie wątpliwego uczynku kradzieży? Ty mnie chyba nadinterpretujesz.
Powtórzę, nie mam nic do jakichkolwiek inicjatyw, sam chętnie je promuje na Poemie, tym bardziej, jeśli są to inicjatywy naszych obecnych lub byłych użytkowników. Ale wszystko to powinno opierać się o uczciwe zasady konkurencji - nie zaś podkradania pomysłów, nazw, domen czy czego tam jeszcze. – głosił swoje racje już wkurzony Pink

- Ciskasz tą kradzieżą jak dyskiem, za chwilę mówisz że
od roku planowano zmianę, czyli planowano zmienić, wyrzucić brązowy kolor. Nie konkurencja była w zamyśle Milo, raczej spokojny mały portal , więc nie rozumiem....czego się boisz? nie mam już czasu na dyskusję, za chwilę mam samolot. Zrobił Pan błąd zatrudniając Brozic, od tego całe zło się zaczęło. Milo pomagał ale ile można wytrzymać. Milo, stworzył miejsce gdzie można pracować nad własnym pisaniem,
dla ludzi którzy po ostatniej nawałnicy banów nie mieli gdzie tego robić.. Dla tych którzy nie chcą ograniczeń wypowiedzi, ustawiania ich po kątach przez obecne redaktorki. Ja postanowiłam po powrocie z banicji nie rezygnować do końca z poemy, by móc od czasu do czasu wypowiedzieć się na forum. Mam tu cały zbiór moich tekstów i niech tu zostaną tak długo jak ja tu zostanę.

Dziś ma pan tu komplet osób z klubu miłujmy się, brakuje tylko Michalca.

Powiedziałam to na pożegnanie. Leciałam właśnie do córki do Irlandii. Oderwałam się od internetu, chcę pobawić się z wnukami. Trafiłam na chrzciny drugiego wnuka.

Po powrocie zaczęłam pisać u Milo, tak bardzo chciałam żeby ten jego portal się rozwinął. Przybywało starych znajomych, poezja tu była na odpowiednim poziomie. Ale na poemie miałam swoją bibliotekę, zaglądałam tam, poprawiałam swoje wiersze. Czasem odzywałam się na forum. Czułam, że już nie jestem tam mile widziana i to mnie złościło i prowokowało do małych odwetów.
Pomimo wysiłków redakcji poema upadała. Zalewała ją grafomania. Lepiej piszący jeden po drugim odchodzili.

Zaskoczyła mnie choroba, udar jeden po drugim. Wystraszyłam się trochę, ale wyszłam z tego, tylko na jak długo? Po powrocie ze szpitala od razu usiadłam i spróbowałam napisać wiersz, stwierdziłam że głowa w porządku i ucieszyłam się.

<strong>Gałązka wiśni w pękniętym wazonie
</strong>
<em>nowy dom przywarł już do serca
tylko żyły za bardzo skrzepły i za dużo
niepotrzebnych słów krąży w nich na marne
chociaż pachnie kwiatem wiśni i jakiś brzozowy las
nie widać w nim ciebie
piszesz niezdarnie bo palce
znów pokaleczył ci głóg
z krzewu który wyrósł z szorstkiej pestki
wkładanej pod duszę do krwi</em>

<em>jest duszno a chłodne krople potu
jak wymuszony termoobieg
wcale nie zasypiasz uczysz się milczenia
oczy zamknięte widzą tylko jeden punkt
ale ta cisza jakoś inaczej boli
jesteś tak blisko nieba
a oglądasz się i wzdychasz
choć wcześniej mówiłaś że nie żal</em>

<em>potem ktoś w kontrastach odnalazł
rozproszony w rezygnacji życiorys
scerował rzeczywistość i połączył mózg z umysłem
w otchłani intelektu znowu rodzi się wiersz
i nie jest modlitwą
przypomina tylko jak pachnie bez
</em>
<em>zostawiasz go w tym miejscu
dla chirurga
zoperuje go jak trzeba ostrymi słowami
a może utopi w oklaskach
</em>

<strong>lirycznie</strong>

umówiłam się z głową
czyli rozumnie
tlen za prawidłowe kąciki ust
przytaknęła skwapliwie śmiejąc się półgębkiem
zapomniałaś
powiedziała
przytaknęłam bezmyślnie
kawały…durny umyśle!

<em>nie jestem pewna czy to kres
nadal pisze się jakiś rozdział
jeszcze czekaj kostucho
nie ścinaj drzewa
które nie wyszumiało wszystkich spraw
będziesz musiała mnie związać
usta zamknąć ręce spętać
Boga się nie boję on dobry
obłaskawiam diabła</em>
<em>by nie wodził już na pokuszenie
w niechęci kolejnego dnia z pustych słów
moja dusza zła i tłusta
szykuje robakowi który ją wyżre
nowe podobne życie
wypełznie
i nauczy się chodzić
mam żałować, płakać?</em>
<em>pamiętasz
jaka przyszłam skromna cicha
krzywym lustrem ta zabawa</em>

Ktoś spytał na forum: Czym jest poezja w XXI w. i jaka jest jej misja? Czy w ogóle przyświeca jej jakiś cel?
Jest tu tylu twórców, a zatem nie powinno być określenie czym się zajmują i dlaczego.

Ktoś….tak trudno poruszać się w starych wątkach, co druga wypowiedź ma opis…konto zostało usunięte, nie jestem w stanie odtworzyć kto co powiedział.

Lenka stwierdziła że obecnie nastąpiło, pewne przyspieszenie, akceleracja rozwoju poezji. Umożliwia to z pewnością internet, tj. fora dyskusyjne jak na naszej Poemie, możliwość swobodnej wymiany zdań, warsztaty on-line i szeroki dostęp do większości tekstów poetyckich.

"Poezja współczesna" - powiedziałabym raczej "poeci współcześni" - używają już innego języka, formy, wierszują w trochę innych celach np. reklama. Piszących wiersze, dzięki internetowi przybywa, czytających raczej nie. Najczęściej piszący jest czytelnikiem, poezja obraca się w niewielkich kręgach, wszyscy próbują ją zagmatwać by imponować innowacyjnością. mruknęłam.

„Ktoś” odpowiedział - Jeśli sobie wyznaczysz krąg odbiorców i nie będziesz tworzyć sobie, a muzom, byle szybciej i więcej, to będziesz w połowie drogi do sukcesu. Piszący wiersze to na pewno poeta / o ile pisze wiersze /. Kłopot z tym, w którym miejscu zaczynają się wiersze.

<strong>Może ja śnię/ brak pewności/</strong>
________________________________________
<em>zielona trawa powtarza kształty
jeszcze wczoraj na niej leżące
od zachwytu nadal drżą liście
pragnienie bywa tylko torturą

Panie daj mi czas opiszę i sny
w których nie gasną przygody
i większy przypływ pamięci
ten nie zawsze starcza na wiersz

wybacz że tak zwalniam
wlokę się do światła noga za nogą
twoje ogrody są piękne nie rozumiem
po co zostawiłeś w nich śmierć </em>

podjęłam dyskusję - to zależy co nazywasz sukcesem. Dziś za pieniądze możesz wydać tomik nawet wierszydeł a krąg odbiorców możesz zyskać w różny sposób...wystarczy stać się popularnym na portalu, nawet nie zauważysz jak stworzysz własne TWA a o swoim pisaniu dowiesz się tyle co będziesz chciał, zależnie od własnej reakcji na komentarze. Jest jeszcze dalsza możliwość, wieczorki literackie, bardziej elitarne grono /koszty/ ale szybciej stamtąd potupiesz do tomików.

- A nie wystarczy krąg czytelników i zadowolenie z uczciwie wykonanej pracy. I tak historia nas osądzi bez histerii.

- A kto mówi o histerii....wystarczy radość pisania

- Zastanawiam się czasami czy userzy Poemy, chcieliby podzielić się z innymi swoją drogą do poezji. Jak długo piszą, dlaczego piszą, czego oczekują od czytelnika, jaki czytelnik jest według nich potrzebny ich pisaniu, odezwała się Małgorzata Zakrzewska, Redaktor Naczelna.

<strong>I w ten sposób narodził się pomysł napisania Grafolandii. </strong>Zastanawiałam się tylko czy na poemie, czy u Milo. Wybrałam portal u Mila, chciałam napisać moją prawdę o pobycie na poemie a ta mogła się nie spodobać każdemu. Chciałam napisać co takiego znajdują na portalu literackim wiekowe kobiety co je tu zatrzymuje.

<strong>to nie tylko uwiąd starczy powoduje, że człowiek warczy </strong>
________________________________________
<em>świat się skurczył i robi perskie oko z ekranu
do tych co szukają nowego miejsca
stare kobiety zapyziałe
dotąd podcierające wszystkim tyłki
jak południce tu wpadają ze swoim rymowanym słowem
z włosem rozwianym budząc śmiech </em>

<em>niezrażone krytyką przywdziewają maski i piszą
swoje pieśni pogrzebowe w tym miejscu wybranym
wśród piór much i gówna
rozgrzane
zdejmują swoje ciemne wyblakłe szaty
podniecone poezją i furkotem krytyki
na kocich łbach piszącego tłumu

uśmiechają się i ładnieją </em>

Jest wiele powodów, kontakt z ludźmi z poezją, ćwiczenie pamięci, to jest ważne, ogólnie rozwój. Potyczki z młodymi i nie tylko, pozwalają sprawdzić się raz jeszcze, takie wyjście z domu bez wychodzenia. Idealne lekarstwo na depresję.

<strong>Jakieś wyjście - otwarte </strong>
________________________________________
<em>w kleszczach losu
chęć na rozstanie szybciej dojrzewa
gdy śnieg puszysty jak poducha człowiek
z ochotą wtuliłby głowę gdyby
nie uwierała polisa
skrót
to najdroższy expres u Charona</em>

Każdą rozterkę można wypisać, poddać pod dyskusję i przegadać smutek.

Na poemie xiaze dziś już /Konto usunięte/
napisał : i nie wiem czy wchodzic pod górę czy schodzic w dół?
Obawiam się, że to ostatni założony wątek, bo moje rozumienie portalu poetyckiego jest jakby diametralnie różne od tego co się tutaj dzieje. Kiedyś zapytałem czy poema ma misję. Przeczytałem w odpowiedzi, że ma.
Dlaczego osoby zarządzające Poemą, celowo nie dostrzegają tego co się tu dzieje.
Spójrzcie na to podwórko z innej perspektywy. Śmieja się na innych portalach z nas. Pora zejść na ziemię. Usłyszałem, że jest marazm, że portal został porzucony, że dogorywa, że uciekli już prawie wszyscy, że to dno…muliste, że para idzie w gwizdek.
Czy rzeczywiście?
Chciałbym, żeby to nie była prawda. zaprezentować rzetelny bilans roczny? Czy ktoś ma pomysł co dalej? Usłyszałem, że jest marazm, że portal został porzucony, że dogorywa, że uciekli już prawie wszyscy, że to dno…muliste, że para idzie w gwizdek. Czy rzeczywiście? Chciałbym, żeby to nie była prawda. Pozdrawiam wszystkich użytkowników. xiaze

To samo xlax:
Niestety, ale xiaze ma 100%-wą rację! Moje odczucie jest podobne i nie jest to żadne marudzenie, jak Panie próbują wmówić. Sue, z całą sympatią do ciebie, ale twoje sprawozdanie przypomina raport z zebrania partyjnego. Fakty są takie, jak je widać: zniknęli wszyscy "starsi" użytkownicy, mamy zalew żenującymi przedszkolnymi tekstami, portal bardziej zaczyna przypominać "społecznościówkę" i pogaduchy o wszystkim, tylko nie o prawidłowym pisaniu, a recenzje sprowadzają się do stwierdzenia "to jest ładne" a "to mi się nie podoba". Mnie jako dorosłego człowieka z ambicjami zniechęca również taki stan rzeczy (a to dopiero po 2 tatach). Strona z technicznego punktu widzenia jest b.dobra i szkoda jej dla masówki. Osobiście przestaję na jakiś czas publikować, bo brak dojrzałych użytkowników, którzy rozumieją coś z tego pisania - to jest naturalne, że nastolatek nie rozumie dorosłego.
Jeszcze można by podratować portal, jeśliby przestać kadzić grafomanii, bo to żałosne, i tworzy się złudne wrażenie wielości poezji - to pojedyncze lub parokrotne wrzuty. Prawdziwy talent widać po pierwszym utworze, ale takich brak na razie.
<strong>
„przestać kadzić grafomanii”</strong> o to walczyła stara gwardia, czemu była przeciwna cała obecna redakcja.

Jeszcze raz odezwał się xlax
-Miałem się nie odzywać już, ale jeszcze dodam swoje 3 grosze. Nie wiem, czy dalsza dyskusja ma sens, bo jak mawiali starożytni Rosjanie "jest już po ptokach" Nie neguję twojego, Em i innych, zaangażowania, ale dyskusja o stagnacji na poemie mija się z celem. Zaszkodziło głównie banowanie, moderacje bez przyczyny (vide moje dyskusje z p.Brozic) i kretyńskie hasło nowomodne "Komentuj. Nie obrażaj". Ręczne sterowanie internautami przynosi odwrotne skutki i/lub... zniechęca do portalu. I to się właśnie stało. Nie czarujmy się - ludzie chcą krwi jak na igrzyskach w Rzymie (może przejaskrawiam, ale jeśli ktoś tego nie rozumie to nie rozumie NETu). To ja tak na marginesie i szczerze.

- uśmiechnęłam się: Cmok. cmok w każdą czerwoną buźkę xlax
- Jednak tęsknisz Cytra
- Pewnie że tęsknię.... za starą poemą, za wami...

Redakcja pousuwała niektóre wątki z forum w których nie wyglądała najlepiej. W ten sposób dbała o swój wizerunek a mi ubywało materiałów do kolażu.

<strong>Na skrawku pobocza </strong>
________________________________________
Świecisz gwiazdką ale pochwały
rozmywają się w hałasie tła

<em>skoro Bóg
dał rozum i pióro
dopiero opis eksplozji głowy
niech ostatnim będzie
spowity w czerwono-szarej mgiełce
z krwawiącym skrzydłem twój wiersz
wezmę na kolano
i wstydzić się będę
moich myśli
</em>

Moja biblioteka była już dosyć pokaźna ale dobrych wierszy było mało. Podziwiałam innych.

<em>Rosło moje guano
pierdylion słów bez rewelacji
wypchane ptaki
nigdy nie latają

a więc pa pa chwilo
mów szybko ostatnie słowo
… jesteś tylko ćmą</em>

Wciąż nurtował mnie ten temat, czy skupia nas poezja, czy na pewno nie jest to tylko przymus pisania. Myślę, że środowisko ludzi zainteresowanych poezją, to kiełkująca w nas potrzeba jakiejś spowiedzi, to takie przedpole wizyty u psychologa.

Może inni traktują to jak wprawki czy nawet egzamin na miano poety, poema jest nieocenionym wynalazkiem dla wszystkich którzy mają dziś coś do powiedzenia, wierszem czy prozą, ważne że mówią...Portal literacki, debiuty - sprawdzamy się, w dzisiejszych politycznych smrodach, każdy ruch powietrza to dodatkowy oddech, a że ptaki niepodobne do ptaków i cóż z tego nawet pluszowe cieszą oko.
Droga Cytro - taki ptaszek, który nie lata, też może dać wiele radości, kiedyś napisał mi Rebilk.

U Milo świat przystawał, tam wszystko działo się jak na zwolnionym filmie, za wolno na mój
temperament i nadmiar czasu. Wchodziłam wtedy na poemę, bawiłam się, na przykład kibicowałam wyborom wiersza roku. Redakcja nie popisała się, powtórki głosowania, troszkę się pośmiałam.

-Ostatnio udaje się uniknąć narastania konfliktów bez blokowania kogokolwiek. Myślę, że to spory sukces, wcale nie redakcji, ale użytkowników. Czasem na nerwy pomaga wyciągnięcie wtyczki z kontaktu. – odezwała się Lena

- Brak ognistej polemiki to wcale nie sukces, moim zdaniem. Wynika to z braku oponentów i polaryzacji poglądów (ładnie to ująłem, nieprawdaż Lenko?). Większość komentarzy wygląda tak "Podoba mi się." - i o czym tu dyskutować? – odpowiedział xlax

- Ognista polemika to coś, na co stać ludzi z ogniem w sercu. Osobiście - lubię!- Powiedziała Lena. I widzę ją na Poemie. Jeden użyje do tego słówka "sic!", drugi "gówna", a trzeci napisze haiku.


czyli generalnie powinna być zachowana równowaga - między ognistą polemiką, a nudnym komentarzem
Wiersze powinny inspirować komentujących do wyrażania swoich opinii.
Wydaje mi się, że często mamy raczej taką sytuację, że wpadamy w niczym nie uzasadniony "pośpiech" kolejnych publikacji, zamiast wycisnąć "jak cytrynę" te dobre wiersze.
A nie ma ich tak mało - jeśli w ciągu miesiąca pojawia się kilkanaście dobrych tekstów (patrz: Ciekawe i Promowane) - to naprawdę jest nad czym ogniście dyskutować, jak też i spierać się twórczo
A to, że nie ma kłótni i dyskursów, które do niedawna były swoistym znakiem rozpoznawczym Poemy - mnie osobiście nie przeszkadza i mam nadzieję, że nie tylko mnie

Pozdrawiam
Bezczelna Naczelna

- Gówno prawda-odezwałam się. Ogniście dyskutować na poemie to żart....nie radzę próbować. Dowcipna Naczelna

- ...a co złego jest w komentarzu "spytała Zuza - podoba mi się" skoro nie ma się do czego przyczepić??...rzadko używam samego tego zwrotu, ale jak mam przyjemność czytania i zero uwag, to po co się dowalać sztucznie???... nawet ja nie wkładam wszędzie szpil... i zgadzam się z Lenką - są różne sposoby na przekazanie swoich uwag, reszta zależy tylko od kultury osobistej i wyczucia komentującego...

- Zuza a co zrobić gdy komuś się wszystko podoba, bo niema pojęcia o poezji, jest bezkrytyczny...spytałam

- ...pożałować człowieczka... nie wszystkich trzeba od razu nawracać....jak ktoś jest oporny, to tylko traci się nerwy i energię, którą można spożytkować o wiele lepiej ....odpowiedziała Zuza
-Nie o to pytam. Czy bezkrytyczność jest trollowaniem? Pytam ogólnie

-Stawianie sprawy ogólnie, jeśli wiadomo, że na wysokim stopniu ogólności jest nierozwiązywalna, to nic innego jak przykład trollowania.

Wskaż konkretny przykład, to postaramy się znaleźć rozwiązanie. – wyskoczyła Lena

- Osoba dużo komentuje, bezkrytycznie to jest trollem? A lizus komentujący, łatwo rozpoznać to też troll. Trollowanie karane jest banicją a co z takimi przypadkami? Spytałam
Stawianie tej sprawy ogólnie jest trollowaniem według ciebie....no to problem. Ognista dyskusja wre – zaśmiałam się…

- Cytro, my kochamy naszych trolli. Zwłaszcza jeśli nie mogą sobie znaleźć swojego miejsca i coś im w życiu doskwiera. odpowiedziała Lena

- Temat był "obrona przed trollami" dlatego chcę uściślić, pojęcie trolla a ty chcesz udowodnić że to ja jestem trollem. Oj Lena, ty się nie zmienisz, ty zawsze będziesz wskazywała mi gdzie moje miejsce...Ale naczelna powiedziała że na poemie dozwolone są ogniste dyskusje a mnie się wydaje że takowych już nie ma bo gasną po twojej odzywce. Kto będzie narażał paluchy na oparzenia.....

- Zastanawiam się skąd w Tobie Cytro te permanentne obawy "o siebie" ?
Wiesz, że strach jako taki nie istnieje, to tylko nasz wybór powołuje go do życia.
Istnieje zagrożenie ale strach jest wyłącznie naszym wytworem Smile
Czego Ty się tak boisz, dlaczego ciągle epatujesz jakąś wręcz histeryczną obawą, że "tu bija".
Tu nie biją, tu jedynie nie pozwalają bić innym - nie widzisz różnicy ?
Szkoda – powiedziała naczelna

- Czyli Lena mnie głaskała , chyba ze mną już coś nie tak.

<strong>maski, netowa skóra i pióra/rekwizyty teatralne/ </strong>
________________________________________
<em>w grafolandii piszący jak ptaki
w uniesieniu rozkładają skrzydła
widzą więcej
opisują strach rozpalają ogień i gaszą
ich pióro zapisuje nowego człowieka

tylko po co
ta myśl czająca się
jest jak czyhanie na samego siebie
wciąż wraca
łasi się jak chimera

w moim śnie </em>
<em>orzeł uniósł na grzbiecie wróbla
gdy ten siedział osowiały i ćwierkał smutno
wirowali w szalonej igraszce wiatru

tłum patrzył i nagle śmiech
kurtyna ja gram</em>

Tak grałam swoją rolę na poemie do końca. Cytra zły duch poemy.
Na poemę zawitał nowy krytyk Paweł Podlipiak, krytykował przy biurku i ostro komentował debiuty. Podziwiałam go, doskonale kosił grafomanię. Dołączyła Małgorzata Południak, strasznie drażliwa, też komentowała w debiutach ale inaczej niż Podlipiak, typowo po belfersku. Podnosiły się głosy protestów, szczególnie gdy Podlipniak wystawił grafomańskie teksty na faceeboku, redakcja milczała, wyraźnie dała przyzwolenie na to koszenie grafomanii.
Wystawiłam ten wiersz na biurko krytyka, byłam ciekawa reakcji krytyka.

<strong>Czy już wzrasta irytacja? </strong>
________________________________________
<em>anioły długo krążyły jak wrony
aż usiadły całym hufcem duchy
służebne teraz lewą ręką Pana
na górze krok do doskonałości </em>

<em>gdyby nie mizeria którą przyszło
zwymiotować bo ani anielskie modły
ani nowy kosiarz samym spojrzeniem
nie byli w stanie unieść nielotnych
</em>
<em>a cięcie boli to nie łaskotki
pozostali przerażeni gibają się
jak rezusy w oku kamery
miało być tak sielsko anielsko</em>

<em>a jest koszenie na anielskie
zamówienie nikt nie przeoczy
nic nie zagłuszy
echa tego zbawiania</em>

- Autorka tak ładnie zaczyna – „anioły długo krążyły jak wrony” – przecież to śliczna 11-ka, a potem marnuje cały potencjał takiej frazy. W rezultacie reszta pierwszej zwrotki jest w zasadzie do wyrzucenia , bo za dużo w niej pretensjonalności.

Druga zwrotka jest przegadana – w każdym wersie jest o jedno, dwa słowa za dużo – ale jakoś się porusza.
Kolejne dwie już nie. Zbędne.
Proponuję napisać nowy wiersz z wykorzystaniem frazy – „anioły długo krążyły jak wrony”.
Napisał Paweł Podlipniak. Poprawiłam trochę ten wiersz

- Widzę Cytra, że potrafisz sprawnie pisać dziennik pokładowy tego portalu Pozdrawiam. Podoba mi się ten tekst. Choć pewnie jestem z tych nie lotnych.- napisał PrzeMK_O.

Ogłoszono konkurs "Czereśnie prosto z drzewa"
I tam wstawiłam tekst
<strong>KONKURS – CZEREŚNIE. Związane szypułką </strong>
________________________________________
<em>połknęłam czereśnię i nagle
doznałam jakiegoś olśnienia
jak sprytną przynętą jest owoc tytułowy
rumieniące się słodkie zapraszam

tak sobie jem…. i wieszczę

uśmiecham się do autora
kwieciem
z mojego nieowocującego drzewa
w pozostałych pstrykam pestkami</em>

Na poemie wymyślono konkurs poetycki pt. „Czereśnie prosto z drzewa”, związany z najnowszą książką Karola Ketzera pod tym samym tytułem. Czyli promocja książki. Zaciekawiła mnie,
Chciałabym ją przeczytać, chciałam zdobyć ją z autografem autora. Od ręki napisałam wiersz i wstawiłam jako pierwsza.

- stara wyjadaczka cytra wie, że uśmiechnąć się ładnie do autora to podstawa – zaśmiał się Karol Ketzer.

- I o to chodzi. Nic na to nie poradzę , w starej wyjadaczce wzbudziłeś apetyt...odpowiedziałam

Za chwilę przebił mnie Unlimited, wstawił chyba lepszy wiersz.
- Napisałam, nawiązując do treści:
<em>Krążą pszczoły nad łąką...w czereśniowym sadzie....na drzewach małpa się iska...czy to sad nasz jeszcze.... </em>
czereśnie jak reklamy,,,nie idź za znaczącym gestem...

- <em>Krążą pszczoły nad łąką bez końca brzęczą w sadzie
po zachodzie słonko dobre jest winko spod lady
małpa gdzieś zza winkla w gapiów ciastka ciska
co nie są ciastkami lepsze to niż igrzyska
</em>
<em>czy to sad nasz jeszcze czy fragment reklamy?
umyj lepiej czereśnie posłuchaj się mamy</em> – odpowiedział

- <em>umyłabym a jakże, ale takowych nie ma
a papierowa namiastka ta duchowa strawa
23 i trochę złociszy wymaga....</em>

- Wg mnie papierowa strawa mocno duchowa, to dobra strawa dietetyczna, a jakże ważka sprawa

- Ważka, nawet drogo-cenna a ty autorze, to wielka przeszkoda na drodze do zdobycia darmowej tej owocowej duchowej strawy, mogłeś się tak nie starać

- Ale ja chcę tylko autograf i dedykację

- To poproś na serwetce, ja chcę całość!

- A ja zrobię wam psikusa i zgarnę całość – powiedział xlax
- haha...napisz, zobaczymy – zaśmiałam się

- pisz, piszcie... więcej, mocniej, szybciej - pisał Unlimited

- tylko nie nakręcajcie cytry, ona i bez tego myśli, że chodzi o to, żeby pisać dużo – apelowała Lena

- cytra myśli, ale lepiej żebyś nie wiedziała co ...

- gdybym ja myślała, takie rzeczy jak Ty, to chyba sama bym sobie dała bana. dobrej nocki i
powodzenia w konkursie!

- Oj Lenka, gdybyś ty myślała....

Pani Południak, wstawiała na poemie swoje wiersze, poezja trudniejsza, mało kto tu ją rozumiał, na każdą krytykę skakała jak oparzona, aż znający jej reakcje, zaczęli pisać tylko pochwały. Ponieważ tak reagowała na krytykę swoich wierszy, po starciu z nią na faceeboku, gdy usłyszałam, że mam się leczyć na głowę, postanowiłam troszkę ją podrażnić i wstawiłam w offtopic wątek :<strong> Koszenie</strong>

<strong>P jak mała papryczka </strong>
________________________________________

<em>strąciłam nieopatrznie twoją kryształową kulę
pękła aż dziw bierze że nie padał z niej śnieg
bojowo wyminęłaś babona grunt to pewne kroki
skargi za płotem czaty

tam większa możliwość pisania bez klasy
mogłam wygrzebać w piaskownicy uśmiech
ty zamiast serwować kolczaste kasztany
zmyśliłabyś dla mnie jakieś dobre lody</em>

<em>ostrzegały cię
z rozbawieniem robię miny do mojej
zdiagnozowanej przez ciebie głowy

ma się dobrze
gapi się z lustra
dostrzegła też twoje żonkile
z wysoka patrzą na rabatę</em>

Koszenie ręczne.. u kosiarza na rękach powstają odciski, pęcherze, bąble a to nie jest przyjemne. Kosi tylko
chwasty nie sadząc tu kwiatów, są tu takie, jeszcze nieszlachetne. Chwasty się nie dają tak łatwo, to pokrzywy i osty, walczą o swoje strzępy marzeń, odrastają parzą kłują. Pod wierszem Małgorzaty Południk można było zaobserwować różnice między wzrostem i dostrzeganiem. Np. Taka komosa wysoka silna roślina co ona powie o takiej zwykłej stokrotce...plewi się to zbędnie. A co powie stokrotka o komosie....komu ta potrzebna ani ładna ani przydatna. Pani Południk jest bardzo łaskawa, wybacza niezrozumienie, ćwierćinteligentom. Rozumie, że to jest
nie do przeskoczenia....widzenie z różnych poziomów. A wena rży bo ćwiczyć się nie da, ani jednym ani drugim. Czasem zaiskrzy na synapsach....ale by ją wywołać trzeba pisać te wprawki koszone, odrastać coraz mocniejszą ....z samej weny to może przelać się woda i zbierać w piwnicy.
Tak sobie pogadałam przy kawce.

- Nie lać wody, czytać.
Małgorzata POŁUDNIAK, nie Południk – Powiedziała Lena

- O przepraszam, Małgorzata Południak, jestem roztargniona, bo zamyśliłam się...."co kum potrafi, czego żaba nie potrafi" to pytanie do żabologa, zoologa

Poeta to przekazywacz, jego misją jest pokazanie puzzli,zgoda. Ale czasem czytanie, nawet do bólu, nie ukazuje obrazu, rozumiem przy szybkim czytaniu uruchamia się tylko pamięć
impulsywna nie wiedza, oglądam słowami ale nie myślę słowami, nie widzę obrazu, widzę puzzle. Piszę komentarz, nie trafiony, wkurzam autora. Sama się wkurzam, że nie czuję smaku, kiedy inni w koło się oblizują.

Idę na drzewo, poczekam na swoją ewolucję

- cytro, masz dziś wenę - korzystaj. "Idę na drzewo, poczekam na swoją ewolucję" – genialne odezwał się xlix

- Komputer to wielka mądrość, potrafi narysować koło, wyświetlić napis....narysowałem koło.... ale nie ma świadomości jak ja. Świadomie wysyłam komunikaty swoimi tekstami, wywieram wpływ na czytelnika, czyli nie jestem małpą, moim świadomym celem jest wiersz. Czy mam szansę napisać wiersze, za komuny mówiono każdy ma szanse ale* nauki radzieckie* dawno padły, w demokracji to inaczej wygląda, testy....może
to różnice stanu emocjonalnego tak zakłócają odbiór, oblałam test na czytelnika....

- Pytanie na śniadanie. Cegła pustakowi nie równa...Dlaczego
dom z pustaków tak mocno stoi...

- bo nie budzi emocji? Spytał Unlimited

- Bo to cud techniki PRLu odpowiedziałam
pustak to tylko garść żużlu i cementu, trochę wytrząsania i gotowe. Cegła to już więcej zachodu.

Emocję budzi wytrzymałość....jak pustak próbuje dorównać cegle. Patrz na rozbiórki
Stara cegła jest jak poezja a pustaka czas skruszy
- A my pyskujemy........a w Konkursie PTWK Najpiękniejsze Książki Roku 2012Literatura piękna NAGRODY nie przyznano WYRÓŻNIENIA

Czekając na Malinę – Małgorzata Południak- Gratuluję Pani Małgorzato

- Słońce świeci, piję kawę na balkonie i rozmyślam nad snem.
Śniło mi się że jestem małpą
łaziłam po drzewach
drapałam się po pupie świeże ślady
teraz myślę może w tej chwili
mnie małpie śni się że jest człowiekiem
chyba zaczęła się ewolucja
wierzę w Darwina

<strong>To był mój ostatni wątek na poemie.</strong>

27.05.2013r <strong>Szanowna użytkowniczko serwisu Poema</strong>
<strong>W związku z rażącym naruszeniem regulaminu serwisu Twoje konto zostało zablokowane bezterminowo. </strong>
Blokada nie jest działaniem automatycznym, lecz została założona w wyniku obserwacji Twoich zachowań w serwisie……… szkodliwa działalność dla wizerunku portalu…

Tak skończyła się moja przygoda z poemą, jest mi przykro, ale to było najlepsze wyjście, nie umiałam sama się z nią pożegnać.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości