Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gałązka wiśni w pękniętym wazonie
#1
nowy dom przywarł już do serca
tylko żyły za bardzo skrzepły i za dużo
niepotrzebnych słów krąży w nich na marne
chociaż pachnie kwiatem wiśni i jakiś brzozowy las
nie widać w nim ciebie
piszesz niezdarnie bo palce
znów pokaleczył głóg z krzewu
który wyrósł z szorstkiej pestki
wkładanej pod duszę do krwi

jest duszno a chłodne krople potu
jak wymuszony termoobieg
wcale nie zasypiasz uczysz się milczenia
oczy zamknięte widzą tylko jeden punkt
ale ta cisza jakoś inaczej boli
jesteś tak blisko nieba
a oglądasz się i wzdychasz
choć wcześniej mówiłaś że nie żal

potem ktoś w kontrastach odnalazł
rozproszony w rezygnacji życiorys
scerował rzeczywistość i połączył mózg z umysłem
w otchłani intelektu znowu rodzi się wiersz
i nie jest modlitwą
przypomina tylko jak pachnie bez

zostawiasz go w tym miejscu
dla chirurga
zoperuje go jak trzeba ostrymi słowami
a może utopi w oklaskach
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości