Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Folder
#16
Dziękuję, choć nie mam pojęcia, czym jest VP. Mniemam, że to coś dobregoSmile. Tak jak powiedziałem wcześniej: jestem tutaj tylko gościem, Ty decydujesz, co i jak. Nie mam jakoś
szczególnie mega dobrej opinii o tym tekście, ale jeśli się Tobie podoba to fajnie. Mamy różne gustaSmile Już wielokrotnie się w przeszłości zdarzało, że napisałem opowiadanie, które się dobrze przyjęło, a mnie nie zadowoliło. I odwrotnie. Cóż, ja piszę po to, żeby sprawić czytelnikowi frajdę z lektury. Nie zawsze się udaje, oj nie, niestetySmile
[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#17
VP to plebiscyt na prozę miesiąca pt. "Via Appia poleca" Smile Zwycięzca w nagrodę przez miesiąc "wisi" na głównej stronie Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#18
Aha. Powieszenie nagrodą. Dobry pomysł!
[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#19
   Historia wciągająca, nawet jeśli w sumie banalna. Może dlatego że chyba zgrabnie opowiedziana.
Też zastanawiałem się jak to możliwe że coś cennego jak dyskietka mogło znaleźć się na wysypisku. Na przykład wskutek niedbalstwa któregoś z pracowników. I z innych jeszcze, nieporuszonych tu powodów.

    Nie wiem dlaczego od razu, już w pierwszym zdaniu nie podałeś imienia i nazwiska bohatera, tylko później? Jeśli z jakichś powodów chciałeś by na początku pozostał "anonimowy" to mnie nie przekonałeś. Z jakich ewentualnych powodów? Winno więc być chyba:
 Scott Murell zatrzymał się na szczycie wysypiska.

    Co jeszcze?
Najbliższy finalizacji interesu był rok temu ale klient, który zainteresował się kupnem robota toaletowego, zrezygnował w ostatniej chwili, uznając napęd atomowy maszyny za zbyt ryzykowny podczas domowych porządków.
Łatwo o domysł do czego służy taki robot. Tu, gdzie skreśliłem przecinek przydałby się chyba podział zdania. Bo takie długie, w tym wypadkujest bodaj nieuzasadnione. Podobnie może i w paru innych wypadkach.

Powoli opuszczał teren wysypiska, gdy nagle jego uwagę przykuł fragment przedmiotu wystającego z ziemi.
Może fragment dotyczący "przedmiotu" winien być sprecyzowany. O jaki przedmiot chodzi, lub mogłoby chodzić? Może wtedy zdanie zabrzmiałoby bardziej przekonująco? Może więc tak:

...gdy dostrzegł jakiś błysk. Patrzy a to dyskietka wystaje wśród śmieci.

Podoba się też zakończenie z niedopowiedzeniem. Niby tragiczne, czego można się domyśleć, ale mimo to zostawiające też pewien margines do in. interpretacji.
Odpowiedz
#20
(25-03-2018, 18:38)Kotkovsky napisał(a):    Historia wciągająca, nawet jeśli w sumie banalna. Może dlatego że chyba zgrabnie opowiedziana.
Też zastanawiałem się jak to możliwe że coś cennego jak dyskietka mogło znaleźć się na wysypisku. Na przykład wskutek niedbalstwa któregoś z pracowników. I z innych jeszcze, nieporuszonych tu powodów.

Dziękuję Wink za przeczytanie i opinię. Teraz omówmy Twoje propozycje, które są interesujące.

    Nie wiem dlaczego od razu, już w pierwszym zdaniu nie podałeś imienia i nazwiska bohatera, tylko później? Jeśli z jakichś powodów chciałeś by na początku pozostał "anonimowy" to mnie nie przekonałeś. Z jakich ewentualnych powodów? Winno więc być chyba:
 Scott Murell zatrzymał się na szczycie wysypiska.

Chciałem powoli odkrywać karty. W przeszłości pisywałem dłuższe utwory, pewnie stąd ten nawyk. Gdybym napisał tak jak proponujesz, to wiele nie zmieniłoby, bo to jednak miniatura. Nie wiem, zastanawiam się.

    Co jeszcze?
Najbliższy finalizacji interesu był rok temu ale klient, który zainteresował się kupnem robota toaletowego, zrezygnował w ostatniej chwili, uznając napęd atomowy maszyny za zbyt ryzykowny podczas domowych porządków.
Łatwo o domysł do czego służy taki robot. Tu, gdzie skreśliłem przecinek przydałby się chyba podział zdania. Bo takie długie, w tym wypadkujest bodaj nieuzasadnione. Podobnie może i w paru innych wypadkach.

Zgoda, można i tak, choć to też nie jest błąd. Natomiast obawiam się, że jak tak będę ciął i ciął tekst, to stanie się on kwadratowy, suchy wręcz bezpłciowy.

Powoli opuszczał teren wysypiska, gdy nagle jego uwagę przykuł fragment przedmiotu wystającego z ziemi.
Może fragment dotyczący "przedmiotu" winien być sprecyzowany. O jaki przedmiot chodzi, lub mogłoby chodzić? Może wtedy zdanie zabrzmiałoby bardziej przekonująco? Może więc tak:

...gdy dostrzegł jakiś błysk. Patrzy a to dyskietka wystaje wśród śmieci.

Tutaj zgadzam się ewentualnie co do "nagle". Wydaje mi się, że najlepiej zdanie brzmiałoby: "Powoli opuszczał wysypisko" bo samo "teren" brzmi słabo. A co do ostatniej uwagi na temat sprecyzowania przedmiotu, to jednak bardziej podoba mi się obecna forma.


Podoba się też zakończenie z niedopowiedzeniem. Niby tragiczne, czego można się domyśleć, ale mimo to zostawiające też pewien margines do in. interpretacji.

No i fajno Smile 

Pozdrawiam
[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości