Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Fizyka życia
#1
Fizyka życia

To jest tylko moje życie. To, co robię, jest mi jasne.
Kiedy chcę wybieram drogę - decyzja mej woli własnej.


Dziecko drogie, nie dojrzałeś! Twoja wola? Mdłe złudzenie!
To, co robisz warunkuje jakieś dawne uprzedzenie.

Szczere bzdury! Wiem co robię. Teraz mogę zdanie zmienić.
Ruszę w lewo, albo w prawo. Jestem panem na tej ziemi.


Ruszysz na wschód. To dlatego, że tam widzisz rzecz znajomą.
Krzywa sosna przypomina stare chwile z twoją żoną.

Swoją żonę ja wybrałem, spośród innych stu tysięcy.
A to wynik moich starań, zdobywałem sześć miesięcy!


Dziołcha miała jędrne piersi, oto całe sparowanie!
Sosnę sadził drwal pijany, wnioski się wysnują same.

Dokąd zmierzasz, anarchisto? Pragniesz zasiać mi zwątpienie?
Zanegować wolną wolę? Wytłumaczyć pożądaniem?


Pożądaniem, pragnieniami, też bolesnym doświadczeniem.
Jest wynikiem wielu wpływów każde jedne wydarzenie.
Moja mowa, twoje życie, wszystko to już wyliczone.
A ty siebie oszukujesz, mówiąc, że masz wolną wolę.

**************************

Czas na autokrytykę (przypuszczenia):
-Źle, że użyłem dużo "wypełniaczy rymów"?
-Czy tematyka nie koliduje z lekkim, przedszkolnym stylem?
Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy ludzie lubili pasztet (i siebie wzajemnie, ale to już pal licho).
Odpowiedz
#2
pozytywnie. ważka treść, czytelnie, może nie najcudowniej, ale przywoicie podana. dobre.
głównie czepiałbym się rymów, jesli już;] ale nie czepnę się, bo reszta się broni.
Odpowiedz
#3
Dzięki, nie spodziewałem się pozytywnej reakcji Smile.
Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy ludzie lubili pasztet (i siebie wzajemnie, ale to już pal licho).
Odpowiedz
#4
Lekko, prosto, mokro.

Zgrzyta jedynie ten fragment:

Dokąd zmierzasz, anarchisto? Pragniesz zasiać mi zwątpienie?
Zanegować wolną wolę? Wytłumaczyć pożądaniem?

W głowie czytelnika zapala się podczas jego czytania możliwość niedociągnięcia rymu w strachu o zaburzenie zamiarów poety.

Pozdrawiam, pozytywnie, choć w moim odczuciu dość banalnie.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#5
W sumie to wierszyk na poprawę humoru.
Ogólnie czyta się przyjemnie,
jakby się bardzo skupić to nawet treść ma sens i jest spójna.
Podoba mi się.
Jak będę umierać to się uśmiechnę i powiem : ”Kurde, fajnie było”
Odpowiedz
#6
Najśmieszniejsze jest to, że pierwotnie miałem zamiar nasmarować coś poważnego, górnolotnego, w tematyce losu i tego, że wszystko jest jedynie wynikiem skomplikowanych reakcji fizycznych. Jakoś nie wyszło mi uformowanie tego i wyszło mi to, co mi chyba wychodzi najlepiej Smile.
Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy ludzie lubili pasztet (i siebie wzajemnie, ale to już pal licho).
Odpowiedz
#7
Przyszłam zepsuć imprezę.

Cytat:To jest tylko moje życie. To, co robię, jest mi jasne.
Kiedy chcę wybieram drogę - decyzja mej woli własnej.(brzydki archaizm - nie wpasowuje się w treść)

Dziecko drogie, nie dojrzałeś! Twoja wola? Mdłe złudzenie!(czo to za brzydactwo?)
To, co robisz warunkuje jakieś dawne uprzedzenie.

Szczere bzdury! (i znowu) Wiem(jak już się czepiłeś interpunkcji - przecinek) co robię. Teraz mogę zdanie zmienić.
Ruszę w lewo,(tu bez przecinka) albo w prawo. Jestem panem na tej ziemi.

Ruszysz na wschód. To dlatego, że tam widzisz rzecz znajomą.
Krzywa sosna przypomina stare chwile z twoją żoną.

Swoją żonę ja wybrałem, spośród innych stu tysięcy(innych żon? na zajęte polował?).
A to wynik moich starań, zdobywałem sześć miesięcy(błąd logiczny - zdobywałeś starania przez sześć miesięcy?)!

Dziołcha miała jędrne piersi, oto całe sparowanie!
Sosnę sadził drwal pijany, wnioski się wysnują same.(nie wiem, o co biega xD)

Dokąd zmierzasz, anarchisto? Pragniesz zasiać mi zwątpienie?
Zanegować wolną wolę? Wytłumaczyć pożądaniem?(niekonsekwencja w stosowaniu rymów)

Pożądaniem, pragnieniami, też bolesnym doświadczeniem.
Jest wynikiem wielu wpływów każde jedne wydarzenie.(JEDNE WYDARZENIE? 'każde jedno' będzie brzmiało poprawnie, ale nadal nie dobrze)
Moja mowa, twoje życie, wszystko to już wyliczone.
A ty siebie oszukujesz, mówiąc, że masz wolną wolę.

Chaos, niekonsekwencja, błaha treść, nieciekawy pomysł i bardzo brzydka forma.
Krytykuję wiersz, uważam jednak, że autora stać na więcej.
Wnioskuję też, że poezję autor czyta niezbyt chętnie, może nie ma czasu, ale jeśli chce pisać, dobrze byłoby trochę się otworzyć na bodźce, hm?

Czekam na więcej i lepiej!
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#8
Hahaha! Tylko czekałem na pożądny kawał krytyki Smile.
W końcu czuję się doceniony.
Już mi się zrobiło niedobrze od tych pochwalnych i neutralnych komentarzy Tongue.

[quote='FantaSmaGoria' pid='115215' dateline='1371660056']
Przyszłam zepsuć imprezę.

[Mam nadzieję, że poprawiło to ci humor Wink.]

[quote]
Swoją żonę ja wybrałem, spośród innych stu tysięcy(innych żon? na zajęte polował?).

[Innych (kobiet), inna to w tym przypadku rzeczownik.]

A to wynik moich starań, zdobywałem sześć miesięcy(błąd logiczny - zdobywałeś starania przez sześć miesięcy?)!

[Również pominięcie słowa zastosowałem. Może to i niedobrze.]

Dziołcha miała jędrne piersi, oto całe sparowanie!
Sosnę sadził drwal pijany, wnioski się wysnują same.(nie wiem, o co biega xD)

[Wniosek jest taki, że nic nie jest bezpośrednią zasługą tego faceta Tongue]

Dokąd zmierzasz, anarchisto? Pragniesz zasiać mi zwątpienie?
Zanegować wolną wolę? Wytłumaczyć pożądaniem?(niekonsekwencja w stosowaniu rymów)

[No, tu się biję w piersi i mówię, że schrzaniłem. Ale z lenistwa żadne inne słowo mi do głowy nie przyszło.]

Chaos, niekonsekwencja, błaha treść, nieciekawy pomysł i bardzo brzydka forma.
Krytykuję wiersz, uważam jednak, że autora stać na więcej.
Wnioskuję też, że poezję autor czyta niezbyt chętnie, może nie ma czasu, ale jeśli chce pisać, dobrze byłoby trochę się otworzyć na bodźce, hm?

[Sam nie wiem, na co mnie stać, bo pod tym względem raczkuję właśnie (a nawet się czołgam).]

Czekam na więcej i lepiej!

[Raczej cię rozczaruje Smile]

[/quote]

Masz rację, poezję nieczęsto czytam Smile.

Świat byłby lepszym miejscem gdyby wszyscy ludzie lubili pasztet (i siebie wzajemnie, ale to już pal licho).
Odpowiedz
#9
Mylisz się, jeżdżenie po ludziach nie pomaga w moim przypadku Big Grin (jedyną słuszną drogą byłoby mordowanie)

Cieszę się, że krytykę przyjmujesz z pokorą.
Pominięcie słowa - tzw. elipsa - nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem. Dobrze nią posługiwała się Szymborska.

Serio, poczytaj trochę, znajdź coś dla siebie.
Dobrze byłoby w końcu poczytać coś dobrego.
Od kogoś, kto ma się ochotę rozwijać.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości