Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Fen i Nebbia
#1
Lekko i chmurnie stąpam po ścieżce ze splecionych rąk moich sług.
Nikt nie wie, że nadchodzę.
Jestem niezauważalna, nie - niewidzialna - ale właśnie niezauważalna.
To dobrze. Taką chciałam być.

Uroda mnie zmęczyła.
Teraz już mogę wszystko.

Unoszę się, lecę i wiem, że zaraz, za moment odzyskam co mi skradziono.
Lekka półprzeźroczystość moich nabrzmiewających piersi jest piękna.
Tylko na razie.
Kiedy nabiorą mocy zmaterializuję się w wyniosły cumulonimbus capillatus.
Wtedy, w błyskach - rozbłyskach ogarniającego mnie szału – białego szkwału, władza
i przynależny jej strach na zawsze będą moje.

Nie dotarłam co celu.
Halny - wiatr katabatyczny - mój wróg? Przyjaciel?
Przedwcześnie ściągnął mnie w dół.
Odpowiedz
#2
Subtelny, bardzo plastyczny obraz, trochę jak Narodziny Wenus z nutą Owidiuszowych "Przemian". Bardzo dobry warsztat, choć interpunkcja nieco szwankuje.
Czwarty wiersz od dołu niepotrzebnie "zenteryzowany" Smile
Według mnie nazwanie zjawiska po imieniu w przedostatnim zdaniu odbiera nieco uroku tej miniaturze. A szkoda.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Mirando, już w tytule jest wiatr (halny) i mgła.

Bardzo cieszy mnie Twoja opinia, czytając, natychmiast stanął mi przed oczyma obraz, który długo kontemplowałam,  w urzeczeniu, w galerii Uffizi we Florencji -  „Narodziny Wenus”,  Sandra Botticellego.  Przez sześć tygodni mieszkając w tym urokliwym, pięknym mieście, w Uffizi bywałam często, wędrując przez słynny most Ponte Vecchio, jako że mieszkałam po drugiej stronie Arno, blisko Accademia della Nicolo Machiavelli, w której pobierałam nauki.  
 Nawiązałam nawet przyjazny kontakt z osobą pilnującą sal z renesansowym włoskim malarstwem.  Wdawaliśmy się  pogawędkę o pilnowanych przez niego dziełach sztuki, ale tylko wtedy, kiedy przełożony nie widział, jako że to było niemile widziane.  
Ta miniaturka to moja próba sił w „mocowaniu się” z drabble. Jest pierwsza z kilku, jakie napisałam. Ponadto wymyśliłam sobie, że  te moje drabble będą specyficzne;  na pograniczu prozy poetyckiej.  Skoro tak pięknie o niej napisałaś, to znaczy, że choć w części mi się udało. Bardzo mi milo.  Oczywiście,  Mirando, Twoje  sugestie przemyślę.

Pozdrawiam
nebbia
Odpowiedz
#4
Tak, ja tę inspirację doskonale poczułam, więc cel osiągnęłaś, czcigodna Nebbio Smile
Jeśli chodzi o wiatr w tytule... Jestem, niestety, przekonana, że jako jedna z nielicznych rozpoznałam nazwę wiatru. W dzisiejszych czasach nie uczą tego w szkole...

Pozdrawiam serdecznie
Miranda

PS. Powracam z 5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#5
(04-07-2018, 21:44)Miranda Calle napisał(a): PS. Powracam z 5/5.

ojej! tego się nie spodziewałam, bardzo się cieszę i dziękuję  Big Grin

Buona notte, sogni d`oro
nebbia
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości