Liczba postów: 284
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2018
02-07-2018, 19:00
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-07-2018, 19:01 przez nebbia.)
Lekko i chmurnie stąpam po ścieżce ze splecionych rąk moich sług.
Nikt nie wie, że nadchodzę.
Jestem niezauważalna, nie - niewidzialna - ale właśnie niezauważalna.
To dobrze. Taką chciałam być.
Uroda mnie zmęczyła.
Teraz już mogę wszystko.
Unoszę się, lecę i wiem, że zaraz, za moment odzyskam co mi skradziono.
Lekka półprzeźroczystość moich nabrzmiewających piersi jest piękna.
Tylko na razie.
Kiedy nabiorą mocy zmaterializuję się w wyniosły cumulonimbus capillatus.
Wtedy, w błyskach - rozbłyskach ogarniającego mnie szału – białego szkwału, władza
i przynależny jej strach na zawsze będą moje.
Nie dotarłam co celu.
Halny - wiatr katabatyczny - mój wróg? Przyjaciel?
Przedwcześnie ściągnął mnie w dół.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Subtelny, bardzo plastyczny obraz, trochę jak Narodziny Wenus z nutą Owidiuszowych "Przemian". Bardzo dobry warsztat, choć interpunkcja nieco szwankuje.
Czwarty wiersz od dołu niepotrzebnie "zenteryzowany"
Według mnie nazwanie zjawiska po imieniu w przedostatnim zdaniu odbiera nieco uroku tej miniaturze. A szkoda.
Liczba postów: 284
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2018
Mirando, już w tytule jest wiatr (halny) i mgła.
Bardzo cieszy mnie Twoja opinia, czytając, natychmiast stanął mi przed oczyma obraz, który długo kontemplowałam, w urzeczeniu, w galerii Uffizi we Florencji - „Narodziny Wenus”, Sandra Botticellego. Przez sześć tygodni mieszkając w tym urokliwym, pięknym mieście, w Uffizi bywałam często, wędrując przez słynny most Ponte Vecchio, jako że mieszkałam po drugiej stronie Arno, blisko Accademia della Nicolo Machiavelli, w której pobierałam nauki.
Nawiązałam nawet przyjazny kontakt z osobą pilnującą sal z renesansowym włoskim malarstwem. Wdawaliśmy się pogawędkę o pilnowanych przez niego dziełach sztuki, ale tylko wtedy, kiedy przełożony nie widział, jako że to było niemile widziane.
Ta miniaturka to moja próba sił w „mocowaniu się” z drabble. Jest pierwsza z kilku, jakie napisałam. Ponadto wymyśliłam sobie, że te moje drabble będą specyficzne; na pograniczu prozy poetyckiej. Skoro tak pięknie o niej napisałaś, to znaczy, że choć w części mi się udało. Bardzo mi milo. Oczywiście, Mirando, Twoje sugestie przemyślę.
Pozdrawiam
nebbia
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
04-07-2018, 21:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-07-2018, 14:41 przez Miranda Calle.)
Tak, ja tę inspirację doskonale poczułam, więc cel osiągnęłaś, czcigodna Nebbio
Jeśli chodzi o wiatr w tytule... Jestem, niestety, przekonana, że jako jedna z nielicznych rozpoznałam nazwę wiatru. W dzisiejszych czasach nie uczą tego w szkole...
Pozdrawiam serdecznie
Miranda
PS. Powracam z 5/5.
Liczba postów: 284
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2018
(04-07-2018, 21:44)Miranda Calle napisał(a): PS. Powracam z 5/5.
ojej! tego się nie spodziewałam, bardzo się cieszę i dziękuję
Buona notte, sogni d`oro
nebbia