Femina

[blackpepper]

pokój jest niebieski a zegar tyka miarowo
wiatr kiedyś mi powiedział że tak właśnie mija czas
pomyślałam ciekawy proces
i zapragnęłam dorosłości

wtedy ptaki po prostu latały
szminka jak zakazany owoc
istnienie boga było suchym faktem
no i ten zegar wisiał nad łóżkiem

mama dużo mówiła
tata często żartował
bez żadnych skojarzeń czy podtekstów
brał mnie na kolana
motyle były takie kolorowe

teraz sama już nie wiem
coś się chyba zmieniło bo patrzę przez okno
i widzę nie ptaka a wolność
jakiś rdzawy kwiat zakwita na huśtawce
coraz wyraźniejszy zapach perfum
w głowie jakoś więcej wątpliwości
czas mija niesłychanie szybko

i ten wiatr tak głośno gwiżdże

dziewczynko tak właśnie wygląda granica

w tle słychać stukot obcasów
szloch kobiety

[Lynch Mob]

. .

[blackpepper]

Dzięki za przeczytanie

[Hanzo]

zegar tyka miarowo
wiatr kiedyś mi powiedział że tak właśnie mija czas

Wierzę, że stać cię na ciekawszą metaforę.

szminka jak zakazany owoc
istnienie boga było suchym faktem

To fajne.

bez żadnych skojarzeń czy podtekstów

Wywaliłbym jedno albo drugie.

Ale najlepszy fragment jest ten:

w tle słychać stukot obcasów
szloch kobiety

Fajnie zamknęłaś ten utwór!

Pozdrawiam!

[Sylwiamotyka]

Tekst naprawdę fajnie napisany. Mi też nie podoba się drugi wers, ale reszta chwyta za serce
,,wtedy ptaki po prostu latały,,
,,motyle były takie kolorowe,,
,,i widzę nie ptaka a wolność
jakiś rdzawy kwiat zakwita na huśtawce
coraz wyraźniejszy zapach perfum
w głowie jakoś więcej wątpliwości
czas mija niesłychanie szybko

i ten wiatr tak głośno gwiżdże

dziewczynko tak właśnie wygląda granica

w tle słychać stukot obcasów
szloch kobiety,, <3
Nastrój tego wiersza mnie dotyka

[blackpepper]

Dzięki, Sylwio. Aż się chyba odwdzięczę u Ciebie

[Sylwiamotyka]

Możesz oczywiście, ale nie polecam. Nie ma u mnie nic ciekawego do czytania

[księżniczka]

Niezłe, naprawdę. Żeby nie było, początek mogłoby się lepiej czytać (bez "kiedyś"? albo i nie, po prostu się tnie przy czytaniu), ale i tak robi wrażenie.

[blackpepper]

Dzięki, Ksi. Dawno Cię nie było

[Lyssa]

Od pragnienia dorosłości do dojrzałości czas tak szybko mija, potem oglądamy się wstecz....Podoba mi się ten wiersz.

[blackpepper]

Dziękuję Lysso (:

[Zasuchariusz]

Świetne. Genialny hołd dla dzieciństwa. Teoretycznie nie ma tu nic nadzwyczajnego i rewolucyjnego, ale się wzruszyłem i ogarnęła mnie nostalgia. Podoba mi się ten styl. Aby poezja była dobra, nie musi być zagmatwana . Tak trzymaj!

[blackpepper]

Miło słyszeć, naprawdę. Pozdrawiam (:

[miriad]

wiatr kiedyś mi powiedział że tak właśnie mija czas

akurat "wiart", bo..?

wtedy ptaki po prostu latały
szminka jak zakazany owoc

??
szminka też latała?
może praktykuje się takie coś (bodaj nazywa się to wyrzutnią, tak?) ale czy to tutaj pasuje? hm

bez żadnych skojarzeń czy podtekstów

to jest zbyteczne. toż to ojciec, rzecz się rozumie per se, tutaj wyszło to podejrzanie i zwyczajnie durnie.

i ten wiatr tak głośno gwiżdże

co ma symbolizować wiatr?

dziewczynko tak właśnie wygląda granica

jaka?

w tle słychać stukot obcasów
szloch kobiety

??
i czemu w tle?

to, czego nie zacytowałem, jest w moich oczach minimum klarowne, a w niektórych przypadkach nawet dobre.
czepnąłem się zaś rzeczy:
1 - takich, które mi się nie podobały
2 - oraz takich, których nie rozumiem.
mam nadzieję, że to rozróżnisz. jako że sporo tego drugiego (sporo nie pojąłem, tudzież nie mam pewności, czy to ma jakiś sens w ogóle) więc na wystawienie oceny sobie nie pozwolię póki co. poczekam na wyjaśnienia, chocby przez PW.

[blackpepper]

- "wiatr", nie bo nie "wiart " oprócz tego, w tym wierszu nie ma żadnych symboli, ukrytych znaczen itp, więc i wiatr nic nie znaczy. Po prostu ubarwia tę historię. Chociaż teraz pewnie wstawiłabym w jego miejsce coś innego.
- pasuje
- różnie bywa z tymi skojarzeniami, więc nie nazwałabym tego " durnym "
- na pytanie o granicy nie odpowiem, bo wynika jak byk z wiersza
- w tle? A tak. Słyszałeś kiedyś o takiej formie onomatopei?
Dzięki za komentarz