24-01-2021, 20:13
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2021, 20:33 przez Bruno Schwarz.)
- Faceci to cipy! - stwierdziła Izka, zaciągając się ruskim LMem i po chwili zachrypiała. - Powiem matce, żeby już nie brała od tej baby z Wileniaka.
- Dlaczego tak twierdzisz? - zapytała Betka, unosząc jedną brew, ze świeżo nałożoną henną.
- Bo gówno jakieś sprzedaje.
- Ale ci faceci...
- Niesłowni, jakby im w ogóle nie zależalo. Cipy bez jajec! Mówił, że się odezwie. Czekałam cały piątek i widziałam, że jest dostępny, a on mi w sobotę wysyła jakąś z dupy wziętą playlistę z youtube'a i pyta, czy fajna.
- Oj tam, oj tam - Betka wzruszyła ramionami. - Może się naebał albo rypał cały dzień w gierki?
- Ale skoro sam zaproponował, żebyśmy się zgadali to nie dziw się, że jestem wkurwiona.
- Dlaczego tak twierdzisz? - zapytała Betka, unosząc jedną brew, ze świeżo nałożoną henną.
- Bo gówno jakieś sprzedaje.
- Ale ci faceci...
- Niesłowni, jakby im w ogóle nie zależalo. Cipy bez jajec! Mówił, że się odezwie. Czekałam cały piątek i widziałam, że jest dostępny, a on mi w sobotę wysyła jakąś z dupy wziętą playlistę z youtube'a i pyta, czy fajna.
- Oj tam, oj tam - Betka wzruszyła ramionami. - Może się naebał albo rypał cały dzień w gierki?
- Ale skoro sam zaproponował, żebyśmy się zgadali to nie dziw się, że jestem wkurwiona.