Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
El Dorado
#1
- Daleko jeszcze? - Szorstki rozejrzał się niespokojnie. Korytarz się rozwidlał.
- Nie pogubimy się?
- Spoko – odmruknąłem – Kulawy zostawił znaki. Będziemy bardzo bogaci.
- Wierzysz temu białasowi?
- A niby dlaczego tu ze mną jesteś? Na rasizm ci się zebrało? Słyszysz? To już niedaleko.
Rzeczywiście, do ich uszu dobiegł szum spadającej wody.
- Ale on wspominał o smoku pilnującym skarbów.
- Czy widziałeś kiedyś smoka?
Za załomem ukazała się rozległa przestrzeń. Jezioro pełne szlamistej wody. Z kolektora ściekowego spływał wodospad, dodając odpady do tych walających się na brzegu.
Zamarliśmy.
Tyle skarbów.
Nagle Szorstki nastroszył wąsiki, podniósł sztywno ogon. Coś zafalowało w toni. Wychynęła zębata paszcza.
- Spierdalajmy, aligatooooooo...!!!
Odpowiedz
#2
Big Grin kuwa rozbawiłeś mnie Big Grin ale debilne Big Grin że aż fajne Smile
Po szorstki nie powinno być przecinka.
Odpowiedz
#3
Miriad, usunąłem przecinek, który wziął się tam przez przypadek.
Czy debilne może być fajne?
Bo wiem, że fajne może być debilne.

A tu zaistniała kwestia poczucia humoru. Nie podejrzewałabyś mnie o nie, gdybyśmy się spotkali twarzą w twarz.
Poważny poeta z marsem na czole i włosami sięgającymi poza łopatki.

Mam świadków, że mam.
Odpowiedz
#4
No fakt... Pojęcie skarb może oznaczać właściwie wszystko. Hmm w sumie takie maleństwo, a zaskakujące. Słowem całkiem przyjemny tekścik Smile

Pozdrawiam
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości