Egzamin dojrzałości

[Alchemik]

Bel ma sporo racji z tym pewnym niedopracowaniem tekstu.
Chociaż kondensacja treści oznacza jednak pracę.
Kondensowanie w zwrotach przez metaforyczne znaczenia jest zwykle trudniejsze niż potoczystość prozy.
Tak, w stosunku do Twoich innych, czasem przedziwnych utworów z pogranicza horroru realnego życia, ten tekst jest słabszy.
Puenta także mi siada. przez pewną oczywistość i banalność.

Bel nie ma jednak racji dając Tobie tylko dwie gwiazdki.
Dwie gwiazdki to utwór skopany lub slaby technicznie.
Z pewnością należy się ich więcej.

Demony nie muszą być oczywiste.
Swój demonizm potrafią ukrywać pod maską średniaka, niemal niezauważalnego.
Cierpliwie czekając na swój czas.
Nie sadzę, żeby to była opowieść o psychopacie wyrywającym nóżki gołębiom., czy składającym ofiary z kotów.
Demony ujawniają swoje sataniczne piękno, kiedy mają wyrwać duszę, albo zarazić tę ludzką ciemnością z czarnego lasu.
Matura, egzamin dojrzałości, to najlepszy czas na okaleczenie duszy.
Baśka podpisała cyrograf.
Dlatego tak bardzo brakuje mi puenty innej niż banalny poprawczak.
Nie mogę ocenić więcej niż trzy na pięć
Chciałbym dać cztery, ale powinnaś jeszcze popracować na tekstem.

Jurek
fan Twojej twórczości