Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dzwoneczek
#1
Zdarzyło się to w cichą i spokojną noc, kiedy księżyc świeci jasno, a niebo jest bezchmurne i pełne gwiazd.
Północ odmierzył ścienny zegar w przedpokoju, bił dwanaście razy; chłopiec, który był znowu starszy o rok, obudził się dokładnie w swoje dziesiąte urodziny. Podciągnął kołdrę po same uszy i westchnął.
Bim-bam! - rozbrzmiało ostatnie uderzenie gongu. Nastał czas, kiedy magia kreuje rzeczywistość, ktoś pukał w szybę okienną.
 - Kto tam? - zapytał przestraszony malec. Ciekawość jednak wzięła górę, szybko zakładając kapcie podbiegł do firanki. W oknie, które otworzyło się samo, unosiła się mała wróżka.
 - To ja, Dzwoneczek. Od Piotrusia Pana! - oznajmiła z uśmiechem filigranowa istota. Nieproszony gość, jakże delikatny, sfrunął do pokoju i okrążył trzy razy solenizanta, w końcu dotknął palcem czubek nosa Krzysia.
 - Pac! Dziś masz urodziny, odpowiem na trzy twoje pytania, ale nie tutaj. To magiczny proszek – w dłoni przybysza pojawiła się odrobina pyłu, którym – Chu! - Dzwoneczek dmuchnęła wprost w twarz dziecka – Teraz polecimy.
Jak w najprawdziwszej baśni, najpierw powoli, Krzysiu wzleciał do góry i na zewnątrz, na dach sąsiedniego bloku, dużego dziesięciopiętrowca. Usiadł na jego krawędzi, majtał nogami.
Był lipiec, wiał ciepły wiatr. Szumiały drzewa. 
 - Pytaj.
 - Co dostanę na urodziny?
 - Lego. Gwiazdę Śmierci z „Gwiezdnych Wojen”. Ale to przyziemne pytanie, spytaj o coś ważnego.
 - Ksiądz na religii mówił, że jak będziemy grzeczni to pójdziemy do Nieba. To prawda?
 - Przede wszystkim w życiu należy być dobrym. Pomagać innym. Nie czynić zła. Ty jeszcze jesteś małym chłopcem, ale bardzo rozumnym i wyjątkowym. W chwilach zwątpienia przypomnij sobie tę rozmowę, będziesz miał siłę by przezwyciężyć trudności. Rozumiesz, Krzysiu? To tyle lub aż tyle. Bądź dobry w życiu.
 - Dobrze. Obiecuję.
 - A trzecie pytanie?
 - Czy Bóg w ogóle istnieje?
 - Odpowiem ci tak. Ty, jak każdy człowiek, nosisz w sobie boską cząstkę, a przypomnisz sobie te słowa kiedy będziesz miał dzieci. Wy ludzie, jesteście jak bogowie, macie boską moc tworzenia życia na swój obraz i podobieństwo, podczas najwspanialszego aktu konsumowania miłości. Przekazujecie siebie w genach, tworząc własnego Adama czy Ewę. Rozumiesz?
 - Aha...
 - Skończył się już magiczny proszek, ale to czarodziejska noc. Wierzysz mi? Ufasz mi? Jesteś jak Piotruś Pan, nie potrzebujesz już pyłu. Skacz i leć, Krzysiu! Leć!
Krzysiu ufał i wierzył. Krzysiu skoczył.
I pofrunął.
Odpowiedz
#2
Niezła bajka, ale u mnie wywołuje wrażenie niedokończonej. Ten tekst raczej powinien być fragmentem bajki. Jeszcze trochę mnie denerwuje, że wróżka nie dała konkretnej odpowiedzi na trzecie pytanie. Smile Za to oto co mi bardzo się podoba: nie zauważyłem żadnej literówki. Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości