wyciągam z ciszy wszystkie dźwięki
łowcy jeleni zamarli w bezruchu
koroną słów panuję nad światem
czerwonych dywanów pustych ścieżek
jeszcze mała chwila niepamięci
pospiesznie wyciąga dłonie z kieszeni
akurat właśnie teraz kiedy łzą
nieśmiało błyszczy w pełnym uśmiechu
łagodnie poprawia kołnierz domysłów
długimi palcami nieznacznie zamyka
zmyślone obrazy o małym szczęściu
w praktycznym kieszonkowym wydaniu
łowcy jeleni zamarli w bezruchu
koroną słów panuję nad światem
czerwonych dywanów pustych ścieżek
jeszcze mała chwila niepamięci
pospiesznie wyciąga dłonie z kieszeni
akurat właśnie teraz kiedy łzą
nieśmiało błyszczy w pełnym uśmiechu
łagodnie poprawia kołnierz domysłów
długimi palcami nieznacznie zamyka
zmyślone obrazy o małym szczęściu
w praktycznym kieszonkowym wydaniu