Liczba postów: 849
Liczba wątków: 171
Dołączył: Dec 2017
29-09-2018, 22:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-09-2018, 23:03 przez Julia.)
w załamkach poduszki ukryłaś
twarz, bielszą od przebiśniegów.
do snu układasz chłodne ciało,
z nadzieją dalekiej podróży.
wiem: nie znasz strachu i nie
oczekujesz odpowiedzi. wiatr
unosi resztki ciepła: odkleja
krople potu, znużone trwaniem.
odchodzisz - śpiąca Eurydyko.
osypał się żółty kwiatowy pyłek,
zostawiając nieuchwytne ślady.
To mój stary wiersz. Wyciągnęłam, kiedy przeczytałam wiersz Caroli - wszystko wróciło.......
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -
Liczba postów: 1 870
Liczba wątków: 620
Dołączył: Jan 2018
Nie ma się czego bać.
Uścisk dłoni przeprowadzi wszystkie wschody słońca.
Jestem pod wrażeniem pracy wolontariuszy w hospicjach.
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 1
Dołączył: Sep 2018
Witaj, widzę dopisek...
To miejsce realnie jest miejscem, które budzi wielki smutek.
Twój wiersz również przejmująco smutny.
Mój tekst posłużył się metaforą, ale nie jest oderwany od tej rzeczywistości, w której hospicja są ostatnimi miejscami pobytu dla tak wielu odchodzących.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Subtelny i oszczędny, bardzo plastyczny. Ogromnie mi się podoba. Chociaż... Zastanawiam się nad "nieuchwytnym śladem". Hmmm....
Ale... Czemu Eurydyka się nie zna strachu? Czemu nie oczekuje odpowiedzi? To dla mnie niejasne... Przecież każdy człowiek boi się śmierci i do samego końca kurczowo trzyma się nadziei... Nadzieja trwa do ostatniego oddechu, Julio...
Liczba postów: 1 464
Liczba wątków: 254
Dołączył: Dec 2017
Trochę niekonsekwentnie, skoro jest nadzieja dalekiej podróży to jednak oczekiwanie na odpowiedź raczej też. Ogólnie dobry, delikatny wiersz.
Liczba postów: 849
Liczba wątków: 171
Dołączył: Dec 2017
30-09-2018, 14:26
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-09-2018, 14:52 przez Julia.)
(30-09-2018, 11:28)Miranda Calle napisał(a): Subtelny i oszczędny, bardzo plastyczny. Ogromnie mi się podoba. Chociaż... Zastanawiam się nad "nieuchwytnym śladem". Hmmm....
Ale... Czemu Eurydyka się nie zna strachu? Czemu nie oczekuje odpowiedzi? To dla mnie niejasne... Przecież każdy człowiek boi się śmierci i do samego końca kurczowo trzyma się nadziei... Nadzieja trwa do ostatniego oddechu, Julio...
Mirando, to ostatnia faza życia - umieranie. Jest już poza nami i nie mogę odpowiedzieć na Twoje pytania jej głosem. Przekazałam to wszystko co nosiłam w sobie, a czego nigdy na chwilę obecną nie mogę pojąć i zrozumieć.
(30-09-2018, 11:38)Marcin Sztelak napisał(a): Trochę niekonsekwentnie, skoro jest nadzieja dalekiej podróży to jednak oczekiwanie na odpowiedź raczej też. Ogólnie dobry, delikatny wiersz.
Marcinie, to podróż do kresu
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -